Poseł chciał obalić rząd w Seulu i wprowadzić dyktaturę? "To polowanie na czarownice"


Południowokoreański parlament uchylił immunitet deputowanemu oskarżonemu o spisek w celu obalenia rządu i wprowadzenia reżimu rodem z Korei Północnej.

Lee Seok Ki, członek skrajnie lewicowej Zjednoczonej Partii Postępu, jest objęty dochodzeniem dotyczącym spiskowania w celu obalenia rządu i podżegania obywateli do zamachu stanu.

"Spisek wywiadu" niszczy niewinnego

Jego partia, która ma sześć miejsc w 298-osobowym parlamencie, odpiera jednak zarzuty i oskarża południowokoreańską agencję wywiadowczą (NIS) o szpiegowanie Lee w celu odwrócenia uwagi od skandalicznej polityki rządu. - NIS prowadzi tajne, średniowieczne polowanie na czarownice w celu oskarżenia mnie o zdradę - powiedział sam Lee przed głosowaniem nad uchyleniem mu immunitetu. Minister Sprawiedliwości odpierał te zarzuty, twierdząc, że oskarżenia oparte są na twardych dowodach zebranych przez agentów. Według nich, Lee zorganizował spotkanie, na którym "wezwał do złapania za broń i szykowania się do wojny".

W imię ideologii Kima

- Jego program zakłada działanie na rzecz zrewolucjonizowania południowokoreańskiego społeczeństwa w imię dżucze [lewicowej idei samowystarczalności i niezależności Korei Północnej] - powiedział szef resortu Hwang Kyo Ahn. Lee Seok Ki był już wcześniej karany za spiskowanie w celu zniszczenia sieci informatycznych i rafinerii ropy naftowej.

Autor: rf//bgr / Źródło: Reuters