Sąd Najwyższy Korei Północnej skazał obywatela USA Kennetha Bae na 15 lat ciężkich robót za "zbrodnie przeciwko Koreańskiej Republice Ludowo-Demokratycznej" - poinformowała w czwartek rządowa północnokoreańska agencja KCNA.
44-letni Bae, który z pochodzenia jest Koreańczykiem i którego nazwisko w języku koreańskim brzmi: Pae Jun Ho, został aresztowany w listopadzie ubiegłego roku w mieście Nadzin w specjalnej strefie ekonomicznej niedaleko granicy z Chinami i Rosją, w grupie pięciu turystów, którzy przyjechali do Korei Płn. na kilkudniową podróż.
"W toku śledztwa przyznał się on do popełnienia przestępstw, których celem było obalenie Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej (...) Istnieją dowody potwierdzające jego przestępstwa" - oznajmiła przed kilkoma dniami agencja KCNA.
Media podawały, że Amerykanin jest organizatorem wycieczek. Jeden z jego znajomych powiedział agencji AP, że Bae jest chrześcijaninem i misjonarzem; mieszkał w jednym z przygranicznych miast w Chinach. Często podróżował do Korei Północnej z pomocą żywnościową dla sierot. Nie jest jasne, czy próbował tam prowadzić działalność misyjną.
Zaostrzenie stosunków na linii USA - Korea Płn.
Wyrok może zaostrzyć i tak już bardzo napięte stosunki amerykańsko-północnokoreańskie. Jeszcze przed jego ogłoszeniem zachodnie agencje zwracały uwagę, że proces Amerykanina zbiegł się ze wzrostem napięcia na linii Waszyngton-Pjongjang w ostatnich tygodniach.
Korea Północna zaczęła grozić atakami na Stany Zjednoczone, Koreę Południową i Japonię po rozszerzeniu wobec niej przez ONZ sankcji nałożonych w reakcji na lutową trzecią próbę nuklearną. Pjongjang żądał też zakończenia wspólnych manewrów wojskowych USA i Korei Południowej.
Daremne próby uwolnienia
O uwolnienie Bae zabiegał były amerykański dyplomata Bill Richardson podczas prywatnej wizyty w Korei Płn. w styczniu. W przeszłości negocjował on uwolnienie Amerykanów przetrzymywanych przez Pjongjang. Niektórzy z nich byli chrześcijanami oskarżonymi o szerzenie wiary.
Bae jest szóstym z rzędu od 2009 roku obywatelem USA przetrzymywanym przez Koreę Północną. W tych wcześniejszych przypadkach Amerykanie zostali deportowani lub uwolnieni po tym, jak w ich sprawach interweniowali byli prezydenci USA.
Autor: zś//bgr/k / Źródło: PAP