Pjongjang nie testował rakiet, a nowe wyrzutnie. Spory postęp technologiczny

Wyrzutnia rakiet S-125. Reżim w Pjongjangu do tej pory opiera się głównie na tego typu uzbrojeniuWikipedia

Korea Północna testowała nowe wyrzutnie rakiet, a nie same pociski - tak południowokoreańska gazeta "Chosun Ilbo" pisze o ostatniej serii wystrzeleń pocisków krótkiego zasięgu, powołując się na źródła w ministerstwie obrony w Seulu. Według danych Południa, Pjongjang może mieć na swoim wyposażeniu wyrzutnie, które operują nawet 10-12 rakietami i są znacznie sprawniejsze, niż dotychczas sądzono.

Korea Północna między piątkiem a poniedziałkiem wystrzeliła sześć pocisków krótkiego zasięgu.

Nowa wyrzutnia rakiet Kima?

Wszystkie przeleciały około 150 km i spadły do Morza Żółtego. Do tej pory - jak twierdzi "Chosun Ilbo" powołując się na źródła rządowe - Seul był przekonany, że reżim Kim Dzong Una dysponuje trzema rodzajami wyrzutni operujących wieloma pociskami - o kalibrze 107 mm, 122 mm i 240 mm. Dodatkowo większość z nich miałaby tylko zasięg kilkudziesięciu kilometrów.

Po zestawieniu własnych obserwacji z danymi przekazanymi przez USA na podstawie zdjęć satelitarnych Seul teraz jest bliski przekonania o tym, że pociski nie były rakietami krótkiego zasięgu wystrzeliwanymi z pojedynczych wyrzutni, a z baterii. Wskazywać na to ma trajektoria ich lotu.

Baterie nie są jeszcze gotowe do działania w boju, ale mogą robić większe wrażenie, niż dotychczas, bo mają od sześciu do 12 komór i mogą wystrzeliwać (prawdopodobnie) osiem-dziewięć rakiet na przestrzeni 10 minut.

Pjongjang prowokował

Korea Północna - co wiadomo na pewno - swoją obronę przeciwlotniczą organizuje od dekad wokół starych radzieckich systemów S-75, S-125 i S-200. Łącznie naliczono 58 stałych baterii tych rakiet. Oznacza to kilkaset pocisków gotowych do startu i prawdopodobnie kilka tysięcy w magazynach.

Zdecydowana większość z nich miała status "nowoczesnych" najpóźniej w latach 70-tych, dlatego środowe informacje płynące z Seulu są pierwszym wyraźnym potwierdzeniem tego, że Pjongjang jest na pewnym, być może dość zaawansowanym, etapie modernizowania swojej armii.

"Chosun Ilbo" pisze, że Seul traktuje testy wyrzutni Pjongjangu jako "prowokację", ale nie zamierza rozdmuchiwać sprawy, bo doskonale wie, że jest to reakcja reżimu na zapowiedź wystrzelenia przez USA rakiety dalekiego zasięgu. Pocisk Minuteman 3 o zasięgu 13 tys. km został wystrzelony we wtorek. Minuteman może przenosić trzy głowice nuklearne, każdą o sile 170 kiloton, 10 razy większej, niż "Little Boy" zrzucony na Hiroszimę.

Autor: adso//gak/k / Źródło: chosun.com, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia

Tagi:
Raporty: