Zagraniczna prasa o podpisaniu ustawy o IPN. "Duda przekreślił możliwość negocjacji"

[object Object]
Zachodnie media komentują podpisanie ustawytvn24
wideo 2/23

- Przez brak umiaru można osiągnąć skutek odwrotny do zamierzonego - pisze niemiecki dziennik "Die Welt", komentując działania polskich władz w sprawie ustawy o IPN. Jej podpisanie przez prezydenta skomentował szereg zagranicznych mediów. "Andrzej Duda przekreślił możliwość negocjacji politycznych, na które w ostatnich dniach liczyły Stany Zjednoczone i Izrael" - zaznacza "Washington Post". #PisząoPolsce.

- Uchwalając znowelizowaną ustawę o IPN, rząd Polski po raz kolejny udowadnia, że "od dyplomacji woli młot". Wyrządzone szkody nie mogłyby być większe - pisze "Die Welt".

"Prymitywne metody i zakazy"

Niemiecki dziennik odnotowuje, że ustawa jest wymierzona przede wszystkim w błędne wyrażenie "polskie obozy", które pojawia się w kontekście Holokaustu w "ułamku publikacji w zagranicznych mediach", oraz w przypisywanie państwu polskiemu udziału w Zagładzie. - Mimo to z powodu tej ustawy Polska popadła w kryzys w polityce zagranicznej. Bo jak prokuratorzy mają decydować, czy opis zbrodni polskich antysemitów obciąża "naród"? Jak będą wytyczane granice wolności sztuki i badań? - pyta komentator Gerhard Gnauck. W jego ocenie obecny polski rząd "uważa tego typu prymitywne metody i zakazy za lepsze od dyplomacji i udzielania wyjaśnień". Gnauck przypomina, że w styczniu poddany rekonstrukcji rząd rozpoczął za granicą "ofensywę wdzięku", tymczasem jego zdaniem teraz robi "jeden krok naprzód i trzy kroki do tyłu".

"Kaczyński przemówił i wszystko jest jasne"

Do podpisania ustawy o IPN przez prezydenta Dudę odniósł się również w środowym komentarzu "Ustawa jako obciążenie" szef redakcji zagranicznej "Sueddeutsche Zeitung" Stefan Kornelius. - Jarosław Kaczyński przemówił i wszystko jest jasne. Prezes rządzącej partii PiS życzył sobie podpisania ustawy i prezydent Andrzej Duda się do tego życzenia zastosował - pisze. - Być może Trybunał Konstytucyjny doda jeszcze jakieś zabezpieczenia, ale rzeczywiste oddziaływanie tej ustawy Duda mógł już zaobserwować przed własną siedzibą, gdzie tłum przedstawicieli prawicy skandował, by ściągnął z głowy jarmułkę i sięgnął wreszcie po długopis - dodaje. Publicysta "SZ" podkreśla, że znowelizowana ustawa "działa z zapierającą dech szybkością". - Zarówno wśród prawicowych radykałów na ulicy, jak i w konflikcie z rządem Izraela, a USA ostrzegają przed obciążeniem relacji. Czy Kaczyński naprawdę może tego chcieć? - pyta komentator "Sueddeutsche Zeitung".

Polska ustawa jak rosyjska

Sprawę komentują też Amerykanie. - Odmawiając zawetowania ustawy, Duda przekreślił możliwość negocjacji politycznych, na które w ostatnich dniach liczyły Stany Zjednoczone i Izrael - zaznacza "Washington Post". "New York Times" zaznacza natomiast, że "nowa ustawa odzwierciedla szersze działania rządu mające na celu ukształtowanie zarówno pamięci o historii kraju, jak i wizji dotyczącej przyszłości". Autor artykułu porównuje nowelizację ustawy o IPN do rosyjskiej ustawy penalizującej stwierdzenie, że ZSRR był agresorem podczas II wojny światowej lub określania działań Sowietów jako zbrodni wojennych. W innym artykule poświęconym ustawie o IPN "NYT" podkreśla, że dzielony przez Polaków i Żydów ból związany z II wojną światową "bywał źródłem zrozumienia" pomiędzy narodami. - Jednak we wtorek, kiedy prezydent Polski pomimo ostrego sprzeciwu ze strony historyków, izraelskiego rządu i innych, podpisał ustawę (...), stał się on źródłem gniewu - ocenia.

Mała wiara w Trybunał Konstytucyjny

Podpisanie ustawy komentuje też "Wall Street Journal". - Wszystkie strony, które zgłosiły obiekcje do nowelizacji ustawy, wyraziły niepokój, że zdławi ona debatę na temat tego, w jaki sposób podczas II wojny światowej zamordowano sześć milionów Żydów - pisze konserwatywny dziennik. - W ramach ustępstwa Duda zwrócił się do Trybunału Konstytucyjnego, by dokonał przeglądu legislacji. Eksperci prawni powiedzieli, że przegląd ten może potrwać lata, a Trybunał prawdopodobnie nie obali tej ustawy. Większość jego sędziów została nominowana przez rządzącą partię Prawo i Sprawiedliwość, która przegłosowała tę ustawę - kontynuuje "WSJ". Dziennik zauważa, że ustawa pojawia się w okresie, w którym źródłem "poważniejszego niepokoju" jest to, że "nacjonaliści w Europie korzystają z antysemickich teorii spiskowych". - W polskich państwowych mediach opisano skargi Izraela dotyczące ustawy, jako element "przemysłu Holokaustu", w ramach którego Izrael stara się wywierać naciski na Polskę, aby oddała majątek zabrany Żydom podczas II wojny światowej. Kilkudziesięciu protestujących stało przed pałacem prezydenckim w poniedziałek obok mówcy, który opisał zabiegi o żydowskie pieniądze jako "piątą kolumnę" - kontynuuje "WSJ". Dziennik dodaje: "Policja zezwoliła na ten protest, który zdaniem niektórych prawników był pogwałceniem przepisów zakazujących mowy nienawiści".

Kontrowersyjne zmiany w prawie

Dzienniki komentowały fakt, że we wtorek prezydent Duda podpisał nowelizację ustawy o IPN, która przewiduje karę więzienia lub grzywny za "publiczne i wbrew faktom" przypisywanie polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialności lub współodpowiedzialność za zbrodnie Trzeciej Rzeszy, inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne. Karane ma być też "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni". Duda zapowiedział zarazem, że ustawę - która po jego podpisie wejdzie w życie - skieruje w trybie następczym do TK, by ten orzekł, czy nowelizacja nie ogranicza wolności słowa w sposób nieuprawniony i by zbadał kwestię tzw. określoności przepisów prawa. Ustawa wywołała ostry protest Izraela, Ukrainy oraz krytykę ze strony USA. Głównym zarzutem jest możliwość wykorzystywania jej zapisów do dławienia wolności słowa i prowadzenia badań naukowych.

Autor: mk\mtom / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Wall Street Journal, New York Times, Washington Post, Die Welt, Sueddeutsche Zeitung

Raporty: