Obama broni programu PRISM. "Nikt nie podsłuchuje waszych rozmów"


Prezydent Barack Obama zdecydowanie broni praktyki zbierania danych z serwerów firm internetowych, tłumacząc, że program PRISM nie prowadzi do nadużyć i jest legalną metodą zbierania informacji, które pozwalają chronić Amerykanów przed atakami terrorystów.

- Nikt nie podsłuchuje waszych rozmów telefonicznych. To nie o to chodzi w tym programie - powiedział prezydent dziennikarzom podczas wizyty w kalifornijskiej Dolinie Krzemowej.

Program PRISM gwarantuje bezpieczeństwo USA?

Obama podkreślił, że program zbierania danych zachowuje właściwe proporcje między gwarantowaniem Amerykanom bezpieczeństwa i chronieniem ich przed atakami terrorystów a poszanowaniem ich prywatności.

Według Obamy konieczny jest kompromis między potrzebą bezpieczeństwa a wolą chronienia własnego życia prywatnego.

Prezydent przypomniał, że w swym przemówieniu na temat strategii antyterrorystycznej USA, wygłoszonym dwa tygodnie wcześniej, powiedział, że trzeba podjąć debatę dotyczącą konieczności chronienia Amerykanów w erze zagrożeń terrorystycznych, co wymaga pewnych ustępstw w kwestii poszanowania prywatności.

PRISM prześwietla wszystko i wszystkich?

W czwartek "Washington Post" i brytyjski "Guardian" ujawniły dokumenty na temat istniejącego od 2007 roku programu PRISM, w ramach którego amerykańska Narodowa Agencja Bezpieczeństwa (NSA) i FBI sprawdzają dane na serwerach czołowych firm internetowych. Dokumenty opublikowane przez gazety wymieniają dziewięć firm: Microsoft, Yahoo, Google, Facebook, Paltalk, AOL, Skype, YouTube i Apple. Agenci służb specjalnych mają dostęp do znajdujących się na serwerach tych firm plików audio i wideo, maili, czatów czy przesyłanych fotografii i dokumentów.

PRISM powstał na bazie zlikwidowanego tajnego programu monitorowania danych bez nakazów sądowych, który uruchomiono za prezydentury George'a W. Busha. Po ujawnieniu jego istnienia przez media i wyroku sądowym władze musiały go zmienić i uzyskać aprobatę sądu.

Prezydent powtórzył też czwartkowe zapewnienia jego administracji, że nie są podsłuchiwane rozmowy telefoniczne; zbierane są tylko dane dotyczące tego, między jakimi numerami rozmowa się odbyła, kiedy, gdzie i jak długo trwała.

Autor: adso//kdj/k / Źródło: PAP

Raporty: