Nie żyje były prezydent Mali Ibrahim Boubacar Keita

Ibrahim Boubacar Keita zmarł w swoim domu w stolicy Mali, Bamako. Polityk, który 29 stycznia ukończyłby 77 lat, od dłuższego czasu borykał się z problemami zdrowotnymi, z których powodu był przez pewien czas hospitalizowany.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Ibrahim Boubacar Keita zrezygnował z pełnienia najwyższego urzędu w państwie w sierpniu 2020 roku, gdy wraz z premierem Boubou Cissé został aresztowany przez zbuntowanych żołnierzy podczas zamachu stanu. W obliczu przejęcia władzy przez wojskowych wymuszono na nim rozwiązanie parlamentu i zdymisjonowanie gabinetu. Keita uzasadnił wtedy swe działania "chęcią uniknięcia rozlewu krwi".

Rządy wojskowych nie poprawiły stanu bezpieczeństwa w Mali. Kraj ten pozostaje pogrążony w chaosie od 2012 roku, kiedy to powiązani z Al-Kaidą islamiści wykorzystali wojskowy zamach stanu w Bamako do zawłaszczenia separatystycznej rebelii Tuaregów i zajęcia pustynnej północy kraju. Latem 2013 roku do Mali zostały skierowane siły ONZ mające pomóc w normalizacji sytuacji na północy kraju. Odrębną operację przywracania pokoju rozpoczęła też Francja.

Grupy ekstremistów w Mali są szczególnie aktywne na północy. Ich działalność stopniowo rozprzestrzeniła się jednak i na rejony w środkowej części kraju oraz na sąsiednie państwa - Niger i Burkinę Faso. Ich akcje doprowadziły do śmierci kilku tysięcy osób, a setki tysięcy ludzi zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów.

Dążąc do rozprawienia się z ekstremistami wojskowe władze Mali zaczęły korzystać z usług najemników z rosyjskiej Grupy Wagnera. 13 grudnia UE postanowiła o nałożeniu sankcji na wagnerowców, których oskarżono o tortury, egzekucje i zabójstwa m.in. w Libii, Syrii i na wschodzie Ukrainy.

O objęcie restrykcjami Grupy Wagnera zabiegała Francja, która ma w Mali swoje wojska i jest przeciwna zaangażowaniu najemników z tej firmy w umacnianiu wpływów Rosji w tym kraju.