Chiny chwalą USA. Media: dyplomacja rybaków działa


Chińska rządowa agencja Xinhua chwali amerykańską strategię nawiązywania kontaktów z Koreą Północnej, mówiąc o tak zwanej dyplomacji rybaków, której efektem miało być uwolnienie przez władze w Pjongjangu amerykańskiego studenta Otto Warmbiera.

Według Xinhua świadectwem cierpliwego procesu nawiązywania kontaktów USA z Koreą Północną jest właśnie uwolnienie Warmbiera, skazanego w 2016 roku przez północnokoreańskie władze na 15 lat więzienia za próbę kradzieży propagandowego plakatu.

Rozmowy w Nowym Jorku i Oslo?

Xinhua powołując się na amerykańskie media podaje, że sukces w sprawie Warmbiera jest efektem ponadmiesięcznych tajnych negocjacji Waszyngtonu z Pjongjangiem. Może przełożyć się na ocieplenie relacji między krajami, choć z drugiej strony napięcie na Półwyspie Koreańskim może gwałtownie wzrosnąć.

Cytowany przez Xinhua analityk podkreśla, że nawet w obliczu tak poważnego zagrożenia Stany Zjednoczone i Korea Północna udowadniają, że są w stanie się porozumieć.

Kanałami komunikacji między stronami mają być Nowy Jork - ze względu na obecność północnokoreańskich dyplomatów akredytowanych przy ONZ - oraz Oslo, w którym spotykali się przedstawiciele USA i Korei Północnej, by rozmawiać o uwolnieniu Warmbiera.

Xinhua nazywa taką strategię "dyplomacją rybaków", porównując ją do zarzucania przynęty na Pjongjang. Zdaniem agencji Waszyngton wielokrotnie działał wobec reżimu w ten sposób.

"Koszykarska dyplomacja"

Rzecznik chińskiego MSZ powiedział w środę, odnosząc się do uwolnienia Warmbiera, że taki trend uważany jest za pozytywny i że ministerstwo jest zadowolone również z wizyty byłego gwiazdora NBA Dennisa Rodmana w Korei Północnej.

- Mam nadzieję, że niedługo pojawią się polityczne decyzje, by przywrócić dialog dzięki praktycznym krokom i by rozwiązać ważne kwestie poprzez dialog i negocjacje, dając możliwość wspólnych wysiłków - powiedział na środowej konferencji prasowej rzecznik MSZ Lu Kang. Ministerstwo podkreśliło, że wspiera wysiłki mające na celu budowanie więzów między Waszyngtonem a Pjongjangiem.

Były gwiazdor amerykańskiej koszykówki Dennis Rodman we wtorek udał się w kolejną podróż do Korei Północnej. Przed odlotem z Pekinu powiedział, że będzie "starał się uchylić drzwi" do tego kraju. Pytany, czy konsultował swoją podróż z prezydentem USA Donaldem Trumpem odparł: "Myślę, że jest zadowolony, że jestem tutaj i staram się osiągnąć coś, czego obaj potrzebujemy".

Na lotnisku Rodman wypowiadał się dla prasy mając na sobie czarną koszulkę z napisem "PotCoin" (nazwa kryptowaluty stworzonej dla ułatwienia płatności za zalegalizowaną marihuanę). PotCoin, jak wyjaśnił, jest sponsorem jego podróży. W niektórych mediach Korea Północna była w przeszłości przedstawiana jako raj dla użytkowników marihuany, w rzeczywistości jednak - jak pisze AP - narkotyk ten jest na liście substancji kontrolowanych w północnokoreańskim kodeksie karnym, obok m.in. kokainy i heroiny.

Trump: Rodman nie jest głupi

W przeszłości Trump chwalił wizyty Rodmana w Korei Północnej. W wywiadzie z marca 2013 roku mówił: "Być może Dennis jest o wiele lepszy niż to, co mamy teraz". "Dennis nie jest głupi. Jest mądry pod wieloma względami, jest bardzo bystry". W 2013 roku Rodman uczestniczył w emitowanym przez telewizję NBC, a prowadzonym przez Trumpa programie "Celebrity Apprentice".

Najnowszą wyprawę były sportowiec podjął w czasie, gdy czterech obywateli USA było więzionych w Korei Północnej. Rodman podkreślił przed odlotem, że poruszanie kwestii przetrzymywanych Amerykanów "nie jest obecnie jego celem". Jednocześnie wyraził przekonanie, że "będzie w stanie zdziałać coś bardzo pozytywnego". Dodał, że będzie wiedział, czy i tym razem spotka się z Kim Dzong Unem, gdy wyląduje w Pjongjangu.

Według agencji AP Rodman obejrzał w środę trening kobiecej drużyny koszykówki oraz odwiedził Mangyongdae, miejsce urodzin Kim Ir Sena, założyciela kraju i dziadka obecnego przywódcy. W planach przed przewidzianym na sobotę wyjazdem ma jeszcze spotkanie z ministrem sportu, wizytę w nowo wybudowanym centrum nauki, wycieczkę do zoo oraz kręgle.

"Dobrze mu życzymy"

Niedługo po pojawieniu się informacji o wyprawie koszykarza rodzice Warmbiera poinformowali, że ich syn jest w śpiączce i wymaga pilnej opieki medycznej. Warmbier został przetransportowany do USA. Znajduje się pod opieką lekarzy. Do Pjongjangu we wtorek późnym wieczorem lokalnego czasu przyleciał po niego specjalny amerykański samolot z zastępcą doradcy departamentu stanu Josephem Yunem. Następnie z międzylądowaniem w japońskiej bazie wojskowej w Sapporo kontynuowano transport do Cincinnati w USA.

Amerykański podsekretarz stanu ds. politycznych Thomas Shannon powiedział dziennikarzom podczas wizyty w Tokio, że Rodman udaje się do Korei Północnej jako osoba prywatna. - Wiemy o jego wizycie. Dobrze mu życzymy, ale wystosowaliśmy ostrzeżenia dla Amerykanów i zalecamy, by dla własnego bezpieczeństwa nie podejmowali podróży do Korei Północnej - powiedział.

Rodman nazywa swoje cztery dotychczasowe podróże do Korei Północnej "koszykarską dyplomacją", był jednak krytykowany przez media za to, że podczas wizyt nie poruszył takich kwestii jak przetrzymywanie Kennetha Bae, Amerykanina aresztowanego za "wrogie czyny" wobec reżimu, który w północnokoreańskim więzieniu spędził 735 dni, zanim w 2014 roku został wypuszczony na wolność.

Autor: mm/gry / Źródło: PAP