Tajlandzka armia ogłosiła we wtorek rano stan wojenny. - To konieczne, by przywrócić w kraju pokój i porządek - oświadczył w telewizyjnym wystąpieniu dowódca armii, generał Prayuth Chan-ocha. Wojskowi zapewniają, że nie jest to pucz, ale już wprowadzają cenzurę w mediach.