"Jestem zdecydowany na przeprowadzenie tej reformy emerytalnej do końca" - oświadczył w niedzielnym wywiadzie dla "Le Journal du Dimanche" premier Francji Edouard Philippe. Zapewnił także, że nowy system, który wywołał strajki w całym kraju, ma być wprowadzany stopniowo, a pod uwagę będą brane obawy społeczne. "Jeżeli nie przeprowadzimy gruntownej, poważnej i postępowej reformy teraz, to ktoś inny zrobi to w przyszłości, ale naprawdę brutalnie" - ocenił.