W przyszłym tygodniu rząd rozpoczyna jesienną ofensywę legislacyjną. Minister zdrowia Ewa Kopacz zapowiada, że pakiet zdrowotny posłowie przyjmą na posiedzeniu 28 września. W słowa Platformy Obywatelskiej nie wierzy opozycja. - Mottem przewodnim rządu PO jest "nicnierobienie" - uważa Ryszard Kalisz z SLD.
W skład. tzw. ofensywy legislacyjnej wchodzi ponad 40 ustaw. Część z nich to projekty zablokowane przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Przygotowywane dokumenty tworzą pięć pakietów: konsolidacji finansów publicznych, deregulacyjny, zdrowotny, społeczno-cywilizacyjny oraz powodziowy. Rząd zapowiada, że większość ustaw zostanie przyjęta końca listopada 2010 roku.
Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna, że jesień będzie intensywnym okresem pracy. - Czeka na nas dużo ustaw. Jestem przekonany, że jako Sejm pokażemy, że potrafimy dobrze pracować - podkreślił.
Zdrowotny pakiet uzdrowi służbę zdrowia?
Jak wyjaśnia minister zdrowia Ewa Kopacz pakiet zdrowotny składa się z 13 ustaw oraz Narodowy Program Transplantacji. Ustawy te zostaną ostatecznie przyjęte 28 września.
Jak zapowiada szefowa resortu, swój kształt zmieni Narodowy Fundusz Zdrowia. - Od 2014 w myśl naszych pomysłów będzie miał konkurentów na rynku. Będzie miał prywatnych ubezpieczycieli, którzy przyjdą i będą zabiegać o nasze pieniądze z naszych składek po to, żeby zaoferować szybszy dostęp, lepszą jakość w placówkach ochrony zdrowia o wyższym standardzie - wyjaśniła w rozmowie z TVN24.
Kopacz liczy, że dzięki przyjętym ustawom szpitale zaczną efektywnie działać. - Chodzi mi o to, żeby szpitale w nieskończoność się nie zadłużały. Jeśli ja dam z siebie wysiłek pod tytułem - inaczej punktuje (m.in. wartość zabiegów - red.), inaczej wyceniam procedury, to wy dajcie swój wysiłek i dobrze zarządzajcie tymi pieniędzmi. Jeśli szpital nie będzie się zadłużał, to będzie bezpiecznym szpitalem dla pacjenta - podkreśliła minister.
"Mottem przewodnim rządu PO jest 'nicnierobienie'"
Posłowie opozycji do zapowiedzi rządu nt. ustawowej ofensywy są nastawieni krytycznie.
- Ile ja razy przez ostatnie lata to słyszałem. (...) Słyszeliśmy o ofensywie październikowej, bodajże w ubiegłym roku, albo dwa lata temu. Nic nie było, teraz nic nie będzie. Będą jakieś nieznaczące poprawki, nieznaczące zmiany, dlatego że Tusk wyraźnie powiedział, my nie chcemy niczego zmieniać. Mottem przewodnim rządu PO jest "nicnierobienie" - uważa Ryszard Kalisz z SLD.
Podobnego zdania jest jego partyjny kolega Wojciech Olejniczak. - Trzy lata rządzi PO i ciągle zapowiada, że będzie ofensywa legislacyjna. Chciałabym zobaczyć te ustawy. Już mamy wrzesień i czekamy, czekamy. Ustaw jak nie było, tak nie ma - dodaje polityk.
Z kolei Zbigniew Girzyński z PiS podkreśla, że rząd - gdyby tylko chciał - ofensywę legislacyjną mógł przeprowadzić już wcześniej. - Ma stosowną większość w parlamencie. (...) Taką ofensywę mógł przeprowadzić już nawet w lipcu czy sierpniu. Przypomnę, że w lipcu trzykrotnie było skracane posiedzenie Sejmu, bo nie było żadnych projektów ustaw, nad którymi można by było pracować, bo rząd własnych nie dosłał, a nad projektami PiS-u i opozycji większość parlamentarna procedować nie chciała - powiedział poseł.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24