Za pierwszym razem miał dwa promile i został odesłany do domu. Kilka godzin później, gdy tym samym autem wjechał do rowu, miał promil więcej. Ponieważ kierowca miał już sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, w więzieniu może spędzić trzy lata.
Policjanci z Bolesławca zatrzymali do kontroli drogowej jadący "wężykiem" samochód osobowy. Kierowca był tak pijany, że miał trudności z odpowiadaniem na pytania funkcjonariuszy. "Wydmuchał" ponad 2 promile. Okazało się też, że 54-latek za jazdę na podwójnym gazie dorobił się już wcześniej sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Samochód został przekazany znajomemu kierowcy, a on sam został zwolniony do domu.
Drugi raz z dodatkowym promilem
Po niespełna trzech godzinach ci sami policjanci zostali wezwani do kolizji drogowej. W przydrożnym rowie zobaczyli to samo auto i tego samego kierowcę. Tym razem badanie na zawartość alkoholu wykazało prawie trzy promile. Policjanci woleli nie sprawdzać, czy 54-latek znów usiądzie za kółkiem i zatrzymali go w policyjnym areszcie.
Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości i naruszenie zakazu sądowego mężczyźnie grozi do trzech lat więzienia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24