Podczas uroczystej żałobnej mszy św. Polacy oddali hołd ostatniemu prezydentowi Polski na uchodźstwie Ryszardowi Kaczorowskiemu. W nabożeństwie wzięli udział m.in. członkowie rodziny i bliscy prezydenta.
Kondukt z Belwederu, gdzie wystawione było od czwartku ciało prezydenta, przejechał alejami Ujazdowskimi przez plac Trzech Krzyży, rondo de Gaulle'a, Nowy Świat na Krakowskie Przedmieście, gdzie mieści się kościół Św. Krzyża.
Na progu świątyni zmarłego powitał metropolita białostocki abp Edward Ozorowski oraz biskupi metropolii białostockiej. Ostatni prezydent Polski na uchodźstwie był związany z Białymstokiem - urodził się w tym mieście i miał honorowe obywatelstwo Białegostoku.
Abp Ozorowski przewodniczy żałobnej mszy św. z udziałem rodziny i bliskich Ryszarda Kaczorowskiego, delegacji miast i instytucji związanych z jego osobą oraz mieszkańców stolicy.
Patriotyzm daleki od szowinizmu
- Patriotyzm pana prezydenta daleki był od ksenofobii i szowinizmu, łączył to, co narodowe, z tym, co ponadnarodowe. Dostrzegał granice poszczególnych państw i narodów, ale zawsze pozostawał sam w sobie nienaruszony i nietknięty - mówił abp Ozorowski.
Zaznaczył, że postawa prezydenta, jego styl, który pielęgnował do samego końca, może być może wzorem dla innych.
Czuwanie przy trumnie
Po mszy zaplanowano koncert żałobny w wykonaniu Orkiestry Victoria z parafii Matki Boskiej Zwycięskiej w Rembertowie. Później przy trumnie rozpocznie się 12-godzinne modlitewne czuwanie harcerskie.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24