Robert Kwiatkowski, Włodzimierz Czarzasty i Sławomir Wiatr. Dwóch pierwszych zasłynęło głównie dzięki aferze Rywina. Trzeci miał związki z Władimirem Ałganowem. Dziś te trzy nazwiska znów zaczynają odgrywać polityczną rolę. Na Rozbrat wymieniani są jako nieformalni doradcy szefa SLD Grzegorza Napieralskiego - pisze "Dziennik".
W czym doradzają? - W każdym temacie. To są ścisłe bieżące kontakty. Panowie współpracują, doradzają sobie wzajemnie - mówi „Dz” jeden z polityków SLD, który dobrze zna układy panujące na Rozbrat. I dodaje: - Po postępowaniu Grzegorza widać, że mu doradzają. I Kwiatkowski, i Czarzasty, i Wiatr są bardzo radykalni. Są alter ego Kaczyńskich. Uważają, że polityka polega na mordobiciu.
Kwiatkowski gra pierwsze skrzypce
Kto z tej trójki jest najważniejszy? Rozmówcy "Dz" nie mają wątpliwości: Robert Kwiatkowski. Mówią tak nie tylko przeciwnicy Napieralskiego, ale też jego sojusznicy. Były prezes TVP szefowi Sojuszu ma doradzać m.in. w sprawie mediów. Jeden z informatorów gazety mówi wprost, że to właśnie Kwiatkowski jest autorem zapisu w projekcie ustawy medialnej SLD o tzw. licencjach programowych, czyli sposobie finansowania z budżetu programów misyjnych. Ale Kwiatkowski doradza nie tylko w sprawie mediów.
To on pomagał ostatnio podczas kampanii do Senatu na Podkarpaciu. W kręgach działaczy krąży też informacja, że Napieralski rozmawia z nim o ewentualnym starcie do Parlamentu Europejskiego.
- Kwiatkowski to w tej chwili taki główny strateg. Doradza w sprawie przyszłości SLD czy zachowania Napieralskiego - mówi jeden ze współpracowników szefa Sojuszu. I zaznacza, że Kwiatkowski przez to, że głównie pracuje w Londynie, nie jest stałym bywalcem na Rozbrat. Do siedziby Sojuszy przyjeżdża jednak „jak trzeba”. Często rozmawia z Napieralskim przez telefon.
Czarzasty na Rozbrat raz w tygodniu
Na Rozbrat wpada też Czarzasty. Były wpływowy sekretarz KRRiT. Jego rola zdaniem rozmówców "Dz" jest jednak mniejsza niż Kwiatkowskiego. - Ma swoją firmę i kompleks wypoczynkowy, ale zjawia się powiedzmy raz w tygodniu na Rozbracie, jak trzeba pomóc. Rosną jego wpływy w warszawskim SLD. Napieralski na to pozwala - mówi jeden z informatorów dziennika. I dodaje: - Obaj z Kwiatkowskim mają być raczej projektantami niż fighterami. Nie będą się pchać na pierwszą linię.
A co ze Sławomirem Wiatrem? To były aktywista partyjny blisko związany z ekipą reformatorów w PZPR, blisko związany z Aleksandrem Kwaśniewskim. Po latach wraca do polityki, by w rządzie Leszka Millera objąć stanowisko pełnomocnika ds. informacji europejskiej. To on w latach 90. wprowadził do Polski pierwszą sieć supermarketów Billa. Był związany z Andrzejem Kuną i Aleksandrem Żaglem. Są oni wskazywani jako członkowie tzw. układu wiedeńskiego - grupy rezydującej w Wiedniu i robiącej interesy na styku polityki i biznesu. Byli organizatorami biznesowego spotkania Jana Kulczyka z Władimirem Ałganowem, szpiegiem KBG. Przed orlenowską komisją śledczą Wiatr przyznał, że zna Ałganowa.
Napieralski się nie wypiera
Jeden z polityków SLD twierdzi, że Wiatrowi nie idą dziś jego biznesy, dlatego postanowił powrócić do polityki. A inny rozmówca "Dz" dodaje, że Wiatr ma być specem od wizerunku, PR i reklamy. - Bo na tym zna się najlepiej - mówi.
Napieralski, choć nie odcina się od znajomości z Czarzastym i Wiatrem, zastrzega: - Współpracuję z wieloma ludźmi. Osób na zapleczu SLD jest bardzo wiele, nie mam jednego doradcy.
Napieralski mówi też, że ceni Kwiatkowskiego, ale podkreśla: - Kwiatkowski nie jest doradcą. Jest moim kolegą.
Źródło: "Dziennik"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24