Król: na co dzień jestem raczej takim prostym, chamowatym wesołkiem

[object Object]
KRÓL: jestem ciut specyficznyART2 Music
wideo 2/35

Nie mam planu. W moim życiu jest bardzo dużo szczęścia, jakiejś opatrzności - mówi Błażej Król w rozmowie z portalem tvn24.pl. - Jeśli chodzi o stronę muzyczną czy tekstową, to wolę melancholię, bardziej posępną stronę. Natomiast na co dzień jestem raczej takim prostym, chamowatym wesołkiem - dodaje.

Wokalista, muzyk, autor tekstów i kompozytor. Błażej Król, nominowany do Paszportu Polityki w kategorii "muzyka popularna", pochodzi z Gorzowa Wielkopolskiego, a we wrześniu ukazała się jego piąta płyta studyjna "Nieumiarkowania", którą promuje, między innymi piosenka "Druga pomoc".

Estera Prugar: Twój pierwszy zespół Kawałek Kulki zadebiutował w 2001 roku. Błażej Król: Poczekaj. 2001 rok... Mogło tak być.

Czyli to już prawie 20 lat na scenie. Mógłbym zrobić chyba nawet jakiś jubileusz. Zaprosiłbym różnych artystów, a zabawa trwałaby kilka dni.

Na przykład kogo?

Większość osób, z którymi pracowałem i dalej nas coś łączy – mniej lub bardziej, bo drogi się zacierają, a przygody różnie kończą,. Natomiast na pewno zaprosiłbym osoby z niedalekiej przeszłości, czyli na przykład Walusia aka Romiego – wokalistę i producenta z zespołu WaluśKraksaKryzys, chłopaków z Wczasów, Good Night Chicken. Na pewno część sceny gorzowskiej, z którą dużo rzeczy popełniłem, ale też Wojtka Kucharczyka, Jerzego Mazzolla. Na pewno Piotrka Roguckiego, bo bardzo się przyjaźnimy. Na pewno byłaby to długa, ciekawa i zróżnicowana lista.

A jest artysta lub artystka, z którymi nie współpracowałeś, ale chciałbyś, żeby wzięli udział w takim jubileuszu?

Chyba nie zaprosiłbym osób, których nie znam. Mam taki problem, że nawet kiedy dzwoni do mnie ktoś, kogo znam tylko z nagrań i proponuje mi występ gościnny w swoim projekcie, to raczej się nie zgadzam. Wolę poczekać na moment, kiedy poznam tę osobę. Dla mnie chyba najważniejsze – wbrew pozorom – jest poczucie humoru. Jeśli ktoś nie łapie mojego albo ja nie łapię czyjegoś, to ciężko nam się później współpracuje.

Poczucie humoru jest dla ciebie ważne również przy tworzeniu?

W żadnym wypadku. Jeśli chodzi o stronę muzyczną czy tekstową, to wolę melancholię, bardziej posępną stronę. Natomiast na co dzień jestem raczej takim prostym, chamowatym wesołkiem.

Nie słychać tego w twoich piosenkach.

Kompletnie nie, ale jeśli miałabyś okazję poznać mnie w godzinach popołudniowych lub wieczornych, kiedy dostaję strzał euforii i kropla szaleństwa zamienia się w puchar, to odkryłabyś, że raczej jestem ciut specyficzny.

To kiedy pojawia się melancholia?

To jest ciekawe – nie mam pojęcia. Może wynika z tego, że chciałbym być bardziej poważny czy elokwentny. Chciałbym umieć się zachowywać stosownie do sytuacji i możliwe, że to jest właśnie moja podświadomość. W tej przestrzeni muzyczno-lirycznej trochę się zatrzymuję i zaczynam bardziej obserwować. Więcej słucham niż mówię.

Ta ujawniająca się podświadomość to rodzaj ekshibicjonizmu emocjonalnego?

Jeśli chodzi o mój ekshibicjonizm, to jest go chyba więcej w takiej normalnej rozmowie i relacjach międzyludzkich, nawet w przypadku osób, które znam krótko. Jeżeli chodzi o moje teksty, to przemycam sprawy mocno intymne, ale są tylko poklatkowe rzeczy, migawki.

Lubię podglądać, to jeden z moich fetyszy. Kiedy jadę samochodem, sam lub z Iwoną [Iwona Król, żona Błażeja – red.] w godzinach wieczornych i mijamy oświetlone mieszkania, to lubię do nich zajrzeć. Oczywiście, nie stać godzinami i czekać na jakąś akcję - chodzi bardziej o ten impresyjny przelot i uchwycenie, nawet zwykłej sytuacji wspólnego oglądania telewizji przez mieszkańców.

Kiedyś w podobny sposób zbierałam pomysły na mieszkanie.

O! W Gorzowie jest jedno takie mieszkanie, które kiedyś zobaczyliśmy przechodząc – jest tak urządzone! Ciężko je opisać, ale jest specyficzne. Ściany pokryte porożami, porcelanowe figurki przedstawiające dzieci, a na środku - nie wiem jak to się fachowo nazywa - taka rura do tańczenia... uff, to trzeba zobaczyć.

KRÓL: lubię podglądać, to jeden z moich fetyszyEX2A2221

Pochodzisz z Gorzowa. To miasto jest dla ciebie ważne?

Podświadomie na pewno działa mocno na to, jak i co robię. Gorzów ma więcej minusów niż plusów, jeśli chodzi o miasto. Natomiast ludzie są bardzo waleczni, mają dużo siły i chcą zmian, chociaż ta walka trwa już od lat, a zmiany są minimalne. Podziwiam tę ich walkę bardziej niż samo miasto.

Czego dotyczy ta walka?

Głównie kultury. Mieszkańcy walczą o zbudowanie sytuacji, która da coś nie tylko odbiorcom kultury, ale również twórcom. Organizowane są festiwale, jak DYM przez Mateusza Rosińskiego, Bartosz Matuszewski ma swój Spleen Festiwal...

Jeżeli chodzi o architekturę, to jest miasto mocno zabetonowane i zamalowane farbą olejną. Stara się być nowoczesne, ale budowy nie mają końca. Ja i Iwona jesteśmy rodowitymi gorzowianami, ale przenieśliśmy się do sołectwa Jenin – miejscowości 15 kilometrów od Gorzowa - i stamtąd obserwujemy miasto. Pojawiamy się weekendowo, kiedy przyjaciele urządzają zabawy lub spotkania. Rzadko bo rzadko, ale spotykamy się ze znajomymi.

Gorzów to trudne miasto, raczej nie pomaga. Nie mówię tego ze zbyt dużym rozgoryczeniem, bo już się do tego przyzwyczaiłem, natomiast Gorzów osobom młodym, ale też i starszym, nie ułatwia niczego. Nie tyle podkłada kłody pod nogi, co - jeśli nie musi - nie podaje pomocnej dłoni. Oczywiście jest kilka osób, które próbują i trzymajmy za nie kciuki.

Z czego to wynika?

Może z tego, że brakuje u nas uniwersytetu, a co za tym idzie młodych ludzi. Są szkoły wyższe, jest Akademia Wychowania Fizycznego, ale młodzi raczej uciekają z tego miasta. Tym, którzy zostali – brzydko mówiąc, a ja sam jestem taką osobą – łatwo popaść w marazm. Przestaje się chcieć, bo ile można walczyć.

Nie masz wrażenia, że marazm w kwestiach kultury dotyczy większości społeczeństwa?

Jak byłem młodszy, to czekało się na koncert czy wydanie płyty. W tej chwili widzę listę piątkowych premier płytowych i jest ich, jednego dnia, więcej niż sześćdziesiąt. Podejrzewam, że w latach dziewięćdziesiątych również było ich sporo, ale na pewno nie aż tyle. Codziennie pojawia się nowe wydawnictwo i ja już nie czekam. Po prostu wybieram na zasadzie "odtwarzaj losowo".

Kiedyś kupowałem książkę i ją pożerałem. Teraz stoję w księgarni, kupuję książkę, w kieszeni mam inną, jeszcze nie skończoną, a na półce w domu niedoczytanych kilkadziesiąt tytułów. Wynika to z ilości, która sprawia, że nie potrafię oddać się jednej rzeczy i w pewnym momencie z czegoś rezygnuję. Mogę mówić tylko za siebie, ale wydaje mi się, że obecnie mamy tyle możliwości, tak łatwy dostęp do wydarzeń - łącznie z zagranicznymi gwiazdami, które przyjeżdżają na nasze podwórko – w których kiedyś nie mieliśmy możliwości uczestniczyć. Może tak być... a może nie.

Po rozpoczęciu kariery muzycznej nadal pracowałeś jako sprzedawca w sklepie. To był element planu?

Nie mam planu. W moim życiu jest bardzo dużo szczęścia, jakiejś opatrzności. Odpowiem na to pytanie trochę naokoło. Niczego nie zakładam. Nie mam takich celów, jak "w tym roku musimy zdobyć pierwsze miejsce, statuetkę Fryderyka i "Paszport Polityki". A tu nagle okazuje się, że mamy pierwsze miejsce na liście przebojów LP3 od czterech tygodni, album sprzedaje się naprawdę dobrze, a ja wciąż nie mogę w to uwierzyć.

Młodzieżowo mówiąc, nie jaram się tym wszystkim aż tak bardzo, bo to do mnie nie dociera. Jest to szalenie miłe, natomiast w momencie, w którym kiedyś się skończy, to nie boję się tego, że będę musiał wrócić do tak zwanej normalnej pracy. Bo nie uważam, żebym teraz pracował – czuję się jak dzieciak na wakacjach. Realizuję swoje marzenia: siedzę z Iwoną w domu, możemy grać i tworzyć, bawić się i spędzać ze sobą czas. Natomiast jeśli to miałoby się skończyć, to wydaje mi się i mam taką nadzieję, że nie stałbym się człowiekiem sfrustrowanym, który powtarza: "kurde, nie udało się". Już się udało bardzo dużo. Jestem mega wdzięczny, głównie ludziom. Moim ludziom. Jestem ich.

Odwdzięczasz się muzyką.

Powtarzam to od zawsze: to, co robię, ma się podobać i sprawiać przyjemność przede wszystkim mnie i moim bliskim. Jednak gdy oddaję słuchaczowi moje piosenki, to one przestają być już moje. I chyba to jest ta wdzięczność. Cały czas chcę się dzielić.

Słuchaczy, mimo że nie są wyposzczeni, ciągle przybywa. Zdarza ci się słyszeć historie fanów o tym, że twoja muzyka jest dla nich ważna?

Bardzo często. Ostatnio nawet dostałem taką bardzo emocjonalną wiadomość. Nie chcę jej powtarzać, ale ktoś naprawdę bardzo mi dziękował, opisał sytuację w związku... Czytam to i mam wrażenie, jakbym oglądał serial: "wow, fajnie, ale czy to na pewno moja zasługa i chodzi o mnie?". Nie piszę w konkretnym celu, a już na pewno nie ku pokrzepianiu serc. Natomiast ego rośnie i to dziwne kręcenie w żołądku, gdy dostajesz wiadomości piękne, miłe, ale czasami smutne i przerażające.

KRÓL: jestem mega wdzięczny, głównie ludziomAsia Babiel

Twoje piosenki są też często interpretowane. "Niemożliwe", gdzie śpiewasz: "Teraz proszę, wszyscy za mną. W bezmyślną wściekłość, w miasto i w tłum" została przez niektórych uznana za tekst społeczny, a nawet polityczny.

Nigdy nie miałem takiego zamiaru, ale masz rację – pojawiły się takie głosy, chociaż równie dobrze można ten tekst przełożyć na sytuację bardziej intymną, między dwojgiem ludzi. Na melodramat, który odbywa się za zamkniętymi drzwiami, w czterech ścianach.

Masz w ogóle potrzebę pisania na bieżące tematy?

Nie. Nie chciałbym. Ktoś mi jakiś czas temu powiedział, że utwór "Z tobą do domu" komentuje sytuację migracyjną i opowiada o emigrantach. Bardzo fajnie, podoba mi się taki opis, ale nie, nie chcę mówić o czymkolwiek tak wprost. Nie chcę tworzyć historii, która ma początek i koniec. Wolę, aby to były wycinki, gry słów, które działają na zasadzie skojarzeń. Plus moje podglądactwo – zaglądanie komuś lub sobie samemu do mieszkania czy głowy. Są lepsi ode mnie, którzy tworzą piękne fabuły, jak Paluch, Paweł Starzec czy Alex F z Siksy. Mnie chodzi o coś zupełnie innego.

To, co się dzieje dokoła czasami mnie zakłuje, uśmiechnę się z zażenowaniem czy przerażę. Natomiast, chyba nie chcę w tym uczestniczyć. Oczywiście, biorę udział w wyborach, bo uważam to za swój obowiązek, jeżeli chcę się w moim małym środowisku wypowiadać, ale na scenie – tworzę w dziale rozrywka. Nawet jeżeli jest trochę bardziej melancholijna, skłaniająca się w stronę bagien, to jednak cały czas jest to rozrywka. Nigdy nie byłem artystą walczącym i mam nadzieję, że nie będę musiał być.

Patrzysz czasem wstecz, na te prawie dwadzieścia lat na scenie?

Rzadko tak bywa, ale są sytuacje, kiedy o godzinie piątej czy szóstej nad ranem jestem z Iwoną i nagle pada hasło: chodź, posłuchamy jakichś starych rzeczy. Wtedy przesłuchujemy te albumy sprzed kilku lat i okazuje się, że ich nie pamiętam. To znaczy pamiętam sytuacje bardziej związane z Iwoną, z okresem w życiu czy klimatem, ale samego utworu i tego, o co mi w nim chodziło – nie. Kończę nagrywać płytę i nie zostawiam jej sobie w głowie. Sam za bardzo analizuję i myślę, że coś mogłem lepiej zaśpiewać albo użyć lepszej metafory. Żyję tym, co jest dzisiaj i czekam na jutro, bo póki mam nowe rzeczy do pokazania, to nimi chcę się dzielić. Jak ich zabraknie, to może pomyślę nad nagraniem starych utworów, na przykład z orkiestrą symfoniczną i chórem.

A myślisz czasem o tym, co udało ci się przez te lata osiągnąć?

Mogę być tylko wdzięczny. Nie mam takich momentów: o kurde, jakbyśmy pięć lat temu, zaczynając z UL/KR, przenieśli się do Warszawy, to może dzisiaj byłbym na zupełnie innym poziomie. Nie żałuję swoich decyzji, bo nie popełniłem większych gaf, jeśli chodzi o muzykę. Muzycznie nic bym nie zmienił i nawet, jeśli miałoby się to wszystko skończyć w tym momencie, i więcej już bym nic nie osiągnął, to jestem spełniony. Sporo płyt wydałem. Gram sporo koncertów. Ma mnie kto kochać.

Jest dobrze.

Jest bardzo dobrze. Byłbym skończonym dupkiem, gdybym powiedział, że nie doceniam tego, co mam. Doceniam bardzo i dziękuję.

Autor: Estera Prugar / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Asia Babiel

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki przez prawie 200 dni miał zajmować luksusowy apartament w muzealnym kompleksie hotelowym oddalonym o pięć kilometrów od jego domu. Według posła PiS Kazimierza Smolińskiego jego pobyt mógł być spowodowany utrudnioną komunikacją po mieście. - W Gdańsku pięć kilometrów to, podobnie jak w Warszawie, jest duży ruch przecież - powiedział. - Nigdy bym nie wpadł na to, żeby wynająć hotel pięć kilometrów od swojego miejsca zamieszkania i żeby Sejm za ten hotel zapłacił - mówił z kolei Tomasz Trela (Nowa Lewica).

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Źródło:
TVN24

Pożar składowiska odpadów w Płoszowie niedaleko Radomska. Jak poinformowali strażacy, palą się niebezpieczne odpady. Ratownicy zaapelowali, by mieszkańcy nie otwierali okien.

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Źródło:
tvn24.pl

- Przyjechała grupa mężczyzn z pałkami, maczetami. To miało nas zmusić do tego, abyśmy w stresie podpisali nową umowę z wyższym czynszem - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl Łukasz Małkiewicz, reprezentant kupców warszawskiego centrum handlowego Modlińska 6D. Sebastian Bogusz, zarządca nieruchomości, ripostuje, że to działania kupców zmusiły spółkę do zwiększenia obsady ochrony obiektu. Prokuratura zdecydowała o wszczęciu w tej sprawie postępowania.

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Źródło:
tvn24.pl

- My, Polacy, wobec niestety tak podzielonej Europy, bardzo potrzebujemy Donalda Trumpa. My, Polacy, nie możemy sobie pozwolić na konflikt z amerykańską prezydencją - mówił w "Faktach po Faktach" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL). Przypomniał też nieprzychylne słowa Donalda Tuska na temat Trumpa. - Ja się bardzo boję pytania, które Prawo i Sprawiedliwość może zadać w drugiej turze wyborów prezydenckich: czy Polskę stać na to, by prezydent i premier byli pokłóceni ze Stanami Zjednoczonymi? - powiedział.

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

Źródło:
TVN24

Cztery tysiące żołnierzy z Korei Północnej, czyli blisko 40 procent ze wszystkich wysłanych przez reżim do walki przeciwko Ukraińcom, zostało wyeliminowanych z działań bojowych - podaje BBC, powołując się na doniesienia zachodnich urzędników. W ciągu ostatnich trzech miesięcy zginęło prawdopodobnie około tysiąc z nich.

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

Źródło:
BBC, PAP

Prezydent USA Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że "kocha Rosjan" i ma "dobre stosunki z prezydentem Putinem" i dlatego zamierza zrobić Rosji "wielką przysługę". "Dojdźmy do porozumienia teraz i zatrzymajmy tę absurdalną wojnę" - zaapelował Trump. Zagroził też wprowadzeniem wysokich ceł i sankcji wobec Rosji, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do zakończenia działań zbrojnych w Ukrainie.

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Na spotkaniu wyborczym w Nowym Sączu z kandydatem PiS na prezydenta RP Karolem Nawrockim sympatycy prawicy znów skandowali okrzyki wymierzone w premiera. - Nie boimy się Tuska, a jak ktoś ma problemy ze słuchem, to do laryngologa - stwierdził prezes IPN, reagując na hasło wykrzykiwane przez publiczność.

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Źródło:
TVN24

Operatorowi sieci Play - spółce P4 oraz Netii zostały przedstawione zarzuty - podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dotyczą one prezentowania cen w sposób, który może wprowadzać w błąd. UOKiK wyjaśnił, że firmy w reklamach pokazują ceny uwzględniające rabat, na przykład marketingowy, o czym konsument może nie wiedzieć.

Dwie duże firmy z zarzutami

Dwie duże firmy z zarzutami

Źródło:
PAP

Proboszcz ogłosił z ambony, że w wizytach duszpasterskich będzie go wspierał "serdeczny przyjaciel". Okazało się, że chodzi o Dariusza L., podejrzanego o molestowanie dziewięciorga dzieci. Mężczyzna miał dotykać jedno z dzieci po pośladkach podczas lekcji religii. Kuria przeprasza "wszystkich, których ta sprawa zaniepokoiła lub dotknęła".

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Źródło:
tvn24.pl / Dziennik Zachodni

Arktyczne zimno, które sięgnęło południowych części Stanów Zjednoczonych, sprowadziło śnieg i opady marznące do regionów, które od wielu lat nie doświadczyły tak potężnego ataku zimy. Jak podała w środę stacja CNN, uważa się, że na skutek mrozów zginęło co najmniej dziewięć osób.

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, PAP, NWS, eu.usatoday.com

Prawomocny wyrok w sprawie znanej piosenkarki i jej byłego męża

Źródło:
PAP

W Iraku przegłosowano zmiany w prawie, które zalegalizowały małżeństwa nawet 9-letnich dziewczynek. O aprobowaniu takich ślubów będą teraz decydować duchowni poszczególnych odłamów islamu. - Dotarliśmy do końca praw kobiet i końca praw dzieci w Iraku - skomentował prawnik Mohammed Juma, jeden z głównych przeciwników zmian.

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Źródło:
PAP, CNN, Guardian

Zdjęcie "Czas Apokalipsy" Chrisa Niedenthala zapisało się w historii Polski i Europy. Teraz fotografia trafia na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Legendarny fotoreporter wspólnie z czteroletnimi bliźniętami Leną i Filipem Sosnowskimi przekazali na nią odbitkę numer 9. Niedenthal w rozmowie z rodzicami małych darczyńców - Natalią Szewczak (Business Insider Polska) i Mateuszem Sosnowskim (TVN24) - opowiedział o niesamowitej historii zdjęcia i o tym, jak niemal cudem, dzięki pomocy nieznajomego, udało się je wywieźć z Polski i pokazać światu.

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

Źródło:
tvn24.pl

Zaledwie miesiąc temu zapadła decyzja o ich misji wojskowej w Polsce. Dziś norweskie F-35 są już u nas i pomagają w ochronie wschodniej flanki NATO. Ich piloci stacjonują w bazie w Krzesinach pod Poznaniem, gdzie ćwiczą razem z polskimi pilotami. 

Norweskie F-35 pomagają w ochronie polskiego nieba. "Nasze dyżury trwają 24 godziny na dobę"

Norweskie F-35 pomagają w ochronie polskiego nieba. "Nasze dyżury trwają 24 godziny na dobę"

Źródło:
Fakty TVN

Dwie osoby, w tym dwuletnie dziecko, zginęły w wyniku ataku nożownika w parku w bawarskiej miejscowości Aschaffenburg - poinformowała w środę niemiecka policja. Kilka osób zostało rannych, w tym dwie poważnie. Podejrzany mężczyzna został zatrzymany. To 28-latek z Afganistanu, który - jak donosi "Spiegel" - mieszkał w ośrodku dla azylantów.

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Źródło:
PAP, Reuters, Bild

Trzy osoby, w tym dwoje pracowników Sądu Okręgowego w Łodzi, zostało zatrzymanych w śledztwie dotyczącym oszustw i prania brudnych pieniędzy. Jak poinformowała prokuratura, według szacunków z sądu zniknęło blisko milion złotych. Możliwe jednak, że po doszacowaniu suma strat będzie większa.

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Źródło:
TVN24, PAP

Do największej ilości turbulencji w Europie dochodzi podczas lotów, których trasy rozpoczynają się lub kończą w Szwajcarii, wynika z danych portalu Turbli. Najbardziej obfitująca w turbulencje okazuje się trasa z Nicei do Genewy. Przyczyną są okoliczne alpejskie szczyty.

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Źródło:
Euronews, tvn24.pl

Kto i po co osłupkowuje gotowe miejsca parkingowe? Takie pytanie zadała lokalnej grupie w mediach społecznościowych mieszkanka Saskiej Kępy. Za wprowadzeniem zmian w organizacji ruchu stoją stołeczni drogowcy, którzy wyjaśnili, jaki jest ich powód.

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę, 22 stycznia, euro spadło poniżej poziomu 4,23 złotego. Oznacza to, że kurs euro znalazł się na najniższym poziomie od pięciu lat. Jak wskazali analitycy, została przełamana pewna symboliczna bariera.

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Policjanci zatrzymali 32-latka podejrzanego o gwałt i psychiczne znęcanie się nad dwiema kobietami. Ofiary same zgłosiły swojego oprawcę funkcjonariuszom. - Były przez niego zastraszane, poniżane, a ich codzienne życie zmieniało się w piekło - opisała starszy aspirant Aleksandra Freus z wrocławskiej policji.

32-latek podejrzany o gwałt i poniżanie dwóch kobiet. "Ich życie codziennie zmieniało się w piekło"

32-latek podejrzany o gwałt i poniżanie dwóch kobiet. "Ich życie codziennie zmieniało się w piekło"

Źródło:
PAP

Podatnicy mają możliwość skorzystania z ulgi w PIT, jeśli sprzedali mieszkanie przed upływem pięciu lat od nabycia, a otrzymane środki przeznaczyli na zakup, remont i wyposażenie nowego. Krajowa Administracja Skarbowa poinformowała w indywidualnej interpretacji o sprzęcie AGD, który może być zaliczony do wydatków objętych odliczeniem.

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Źródło:
tvn24.pl

Muzyk disco polo Łukasz Obszyński, znany jako DJ Yogas, miał 39 lat. Zginął w wypadku w Werbkowicach (Lubelskie), gdzie zderzył się czołowo z wojskową ciężarówką. Muzyka żegna zespół Energy Girls, z którym grał w latach 2017-22.

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Źródło:
tvn24.pl

Amir Tataloo, gwiazda pop i jeden z najbardziej znanych irańskich artystów, został skazany na śmierć za bluźnierstwo. Jednak jeszcze niedawno Tataloo wspierał irański reżim, występował nawet publicznie z późniejszym ultrakonserwatywnym prezydentem. Co się zmieniło? Być może zbyt mocno zaczął pokazywać, że życie Irańczyków może wyglądać inaczej.

Ma miliony fanów i wyrok śmierci. Kim jest Amir Tataloo

Ma miliony fanów i wyrok śmierci. Kim jest Amir Tataloo

Źródło:
Guardian, Euronews, Voice od America, Hollywood Reporter, The New Arab, tvn24.pl

Policja w Houston w Teksasie ma duży kłopot ze szczurami, które spożywają narkotyki skonfiskowane i przechowywane w magazynach. Nawet deratyzatorzy nie radzą sobie z plagą. Do tej pory gryzonie miały wpływ na bieg przynajmniej jednej bieżącej sprawy.

Duży problem policji. Szczury "uzależnione od narkotyków" zjadają dowody

Duży problem policji. Szczury "uzależnione od narkotyków" zjadają dowody

Źródło:
PAP, CBS News
Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Źródło:
tvn24.pl
Premium

KIA, Opel i Honda poinformowały, że właściciele niektórych aut tych marek powinni zgłaszać się do autoryzowanych stacji obsługi w celu naprawy usterek. W pewnych modelach stwierdzono awarię poduszek powietrznych, a w innych - wyciek płynu hamulcowego. Naprawy mają dotyczyć ponad 33 tysięcy samochodów.

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Źródło:
PAP

W środę strażacy z Konina w Wielkopolsce otrzymali zgłoszenie o osobie przymarzniętej do tafli wody w miejscowości Drążno-Holendry. Zdaniem strażaków kobieta musiała już tam leżeć od dłuższego czasu. Stwierdzono zgon. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura.

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Źródło:
tvn24.pl

Piotr Kubicki, członek zarządu pełniący jednocześnie stanowisko dyrektora do spraw transformacji cyfrowej PKP Polskich Linii Kolejowych, został w środę odwołany z pełnionych funkcji - poinformował w środę zarządca kolejowej infrastruktury. W ubiegłym miesiącu reporterki "Czarno na białym" ujawniły skalę opóźnienia we wdrażaniu w Polsce nowoczesnego systemu sterowania ruchem kolejowym.

Członek zarządu PKP PLK odwołany. Wcześniej był reportaż "Czarno na białym"

Członek zarządu PKP PLK odwołany. Wcześniej był reportaż "Czarno na białym"

Źródło:
PAP, TVN24

- Po raz kolejny można było usłyszeć i zobaczyć, dlaczego z taką determinacją walczyłem wspólnie z innymi demokratami w Polsce, żeby tych ludzi odsunąć od władzy - mówił premier Donald Tusk, odpowiadając z mównicy Parlamentu Europejskiego krytykującym go w czasie debaty politykom polskiej opozycji. Wcześniej w środę szef rządu przedstawiał priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE. Po nim głos zabrał między innymi europoseł PiS Patryk Jaki, który utrzymywał, że Tusk "dla konkurencji politycznej ogłosił Norymbergę". - Ursula von der Leyen namaściła pana na polskiego premiera i od tego czasu zachowuje się pan jak niemiecki namiestnik - mówiła Anna Bryłka z Konfederacji.

"Ktoś mógłby pomyśleć, że czułem się lekko zawstydzony". Tusk odpowiada europosłom PiS i Konfederacji

"Ktoś mógłby pomyśleć, że czułem się lekko zawstydzony". Tusk odpowiada europosłom PiS i Konfederacji

Źródło:
TVN24, PAP
MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Tegoroczny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już 26 stycznia. Zgromadzone podczas niego środki wesprą onkologię i hematologię dziecięcą. Do udziału w akcji włączyli się dziennikarze i dziennikarki TVN i TVN24. Monika Olejnik oferuje ręcznie malowaną chustę góralską i śniadanie.

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

Źródło:
TVN24

Doradca prezydenta RP Łukasz Rzepecki stwierdził, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podpisał specjalną deklarację, która oznacza limity zakupu nowych ubrań, zakaz poruszania się autami spalinowymi czy zakazuje jedzenia nabiału i wędlin. Prezydencki urzędnik nie ma racji i powtarza znane od lat fałszywe przekazy.

Rzepecki i fałszywe tezy o limicie ubrań, zakazie wędlin, nabiału i aut. Tłumaczymy

Rzepecki i fałszywe tezy o limicie ubrań, zakazie wędlin, nabiału i aut. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już w niedzielę 26 stycznia. Zebrane pieniądze wesprą dziecięcą onkologię i hematologię. Liczy się każdy grosz, a razem możemy więcej. Sześcioletnia Pola i jej historia udowadniają, że wspierając Orkiestrę - wspieramy chore dzieci.

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

Źródło:
Fakty po Południu TVN24