Unia Europejska nałoży karne cła na sprowadzane z USA towary i usługi o wartości do 4 miliardów dolarów. Decyzja ma związek z niedozwoloną państwową pomocą dla koncernu lotniczego Boeing. Wspólnota ma jednak nadzieję na poprawę relacji handlowych wraz ze zmianą władzy w Waszyngtonie.
Unijni ministrowie odpowiedzialni za sprawy handlowe zgodzili się w poniedziałek na ten ruch kilka tygodni po rozstrzygnięciu arbitrów Światowej Organizacji Handlu (WTO).
Karne cła
UE dopuszczała możliwość rezygnacji z udostępnionych jej sankcji, jeśli USA zniosłyby własne karne cła, jakimi obciążyły importowane towary unijne w odpowiedzi na niedozwoloną publiczną pomoc dla będącego rywalem Boeinga koncernu Airbus. - Niestety, pomimo naszych najlepszych starań w związku z brakiem postępów ze strony USA, możemy potwierdzić, że Unia Europejska skorzysta dziś z naszych praw i nałoży środki zaradcze przyznane nam przez WTO - powiedział na konferencji prasowej po wideokonferencji ministrów wiceszef Komisji Europejskiej Valdis Dombrovskis.
Minister gospodarki sprawujących prezydencję Niemiec Peter Altmaier zaznaczył, że krok ten jest logiczny i większość krajów członkowskich zgodziła się na niego. Jak tłumaczył, amerykańskie taryfy wobec towarów i usług unijnych obowiązują już od ponad roku.
- Dopiero około lutego lub marca dowiemy się dokładnie, kto w nowej administracji ma prawo wypowiadać się w tej ważnej dziedzinie, więc teraz trzeba było znaleźć rozwiązanie w nadziei, że zapobiegnie to dalszej eskalacji - oświadczył, odnosząc się do wyniku wyborów prezydenckich.
Nadzieja na zmianę
Przedstawiciele unijnych instytucji i stolic mają nadzieję na zmianę polityki USA po objęciu w styczniu urzędu przez demokratę Joe Bidena. Dombrovskis z zadowoleniem przyjął zaangażowanie Bidena w międzynarodowe sojusze, system wielostronny i poprawę więzi z UE.
Z kolei Altmaier zaznaczył, że większość krajów europejskich postrzega zwycięstwo Bidena "jako okazję do przyjęcia nowego podejścia do naszych stosunków handlowych i rozwiązania konfliktów handlowych", jakie USA ma z UE.
Arbitrzy WTO już w marcu 2019 roku prawomocnie orzekli, że mimo zakwestionowania państwowej pomocy dla Boeinga koncern korzystał z niej jeszcze przez szereg lat. Dalsze postępowanie dotyczyło już tylko rozmiarów sankcji. Uznana za nielegalną pomoc to m.in. dotacje na badania i rozwój od rządowej agencji kosmicznej NASA oraz ulgi podatkowe. Wspierano w ten sposób również projektowanie i produkcję samolotu pasażerskiego Boeing 787 Dreamliner.
UE i USA zaskarżyły w WTO pomoc dla Boeinga względnie Airbusa w 1995 roku. W październiku 2019 roku arbitrzy zezwolili Stanom Zjednoczonym na nałożenie karnych ceł, gdyż do tego czasu dotowanie Airbusa trwało nadal. Wynosząca 7,5 mld dolarów rocznie wartość towarów objętych tymi cłami była najwyższa od momentu utworzenia WTO w 1995 roku. Stosowane są one głównie przeciwko czterem wspierającym finansowo Airbusa państwom - Francji, Niemcom, Wielkiej Brytanii i Hiszpanii.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock