Ta historia wydarzyła sie naprawdę, choć przypomina kiepską komedię. Pogotowie wiezie rannego, by przekazać go do śmigłowca LPR, a na miejscu okazuje się, źe lotnisko jest zamknięte na kłódkę. Z pomocą spieszą strażacy, przecinają zabezpieczenie, ale za zniszczenia musi zapłacić pogotowie.