Wiceprezydent USA J.D. Vance zabrał głos w sprawie czwartkowych spadków na Wall Street. Przekonywał, że jeden słaby dzień na giełdzie zostanie w przyszłości zamieniony na "kwitnącą giełdę przez długi czas", a cła przyczynią się do długotrwałego wzrostu gospodarczego.
- Czujemy się dobrze. Szczerze mówiąc, myślałem, że pod pewnymi względami może być gorzej na rynkach. Mamy do czynienia z dużą transformacją - powiedział Vance w wywiadzie dla telewizji Newsmax.
Notowania na Wall Street mocno zniżkowały w czwartek, S&P 500 i Nasdaq zakończyły sesję z największymi spadkami od 2020 r., czyli pandemii. Nastroje na giełdach były negatywne po ogłoszeniu przez prezydenta USA Donalda Trumpa nowych ceł. Dużymi spadkami zakończyły się także notowania w Europie i Azji. Czerwono na parkietach jest także w piątek.
J.D. Vance o cłach Trumpa
Celem działań amerykańskiej administracji jest doprowadzenie do sytuacji, w której produkcja towarów będzie odbywać się w USA.
- To jak pacjent, który był bardzo chory. Przeprowadziliśmy operację, a teraz nadszedł czas, aby pacjent wyzdrowiał. I dokładnie to robimy - stwierdził amerykański wiceprezydent. Wyraził przy tym opinię, że ceną za "jeden zły dzień na giełdzie" jest "kwitnąca giełda przez długi czas, ponieważ ponownie inwestujemy w Stany Zjednoczone Ameryki".
- Ludzie z Wall Street dobrze sobie radzili; chcemy, żeby im się powodziło. Ale najbardziej zależy nam na amerykańskich pracownikach i amerykańskich małych firmach. I to oni, w gruncie rzeczy, skorzystają na tym - oświadczył Vance.
Powiedział też, że ekipa Trumpa realizuje obietnice wyborcze, a wprowadzenie ceł nie mogło być dla nikogo zaskoczeniem. - Mieliście politykę gospodarczą, która nagradzała wysyłanie naszych miejsc pracy do Chin zamiast inwestowania w amerykańskich pracowników. (...) Prezydent Trump startował (w wyborach - red.), by to zmienić. Obiecał, że to zmieni, a teraz to zrobił - powiedział Vance.
Wątpliwości w sprawie ceł
Amerykański wiceprezydent odniósł się też do wątpliwości podnoszonych przez jego macierzystą partię. Pod projektem nowelizacji ustawy o cłach, zgodnie z którym o nakładaniu taryf miałby ponownie decydować parlament, podpisał się bowiem m.in. senator Partii Republikańskiej Chuck Grassley.
Vance zapewnił, że podziela obawy partyjnego kolegi, ale - jak podkreślił - rozwieją je nałożone cła.
- Rozumiem, że Chuck Grassley martwi się o rolników. Czy nasi rolnicy odnoszą jednak korzyści, gdy zagraniczni konkurenci wysyłają wiele swoich produktów rolnych do USA, ale odmawiają naszym rolnikom wysyłania wołowiny i innych produktów do tych państw? To jest cały problem, który próbujemy rozwiązać - argumentował Vance.
- Sprawiedliwość to nazwa tej gry - podkreślił amerykański wiceprezydent. Vance dodał, że administracja Trumpa rozważała wprowadzenie wyższych ceł, ale - jak zaznaczył - w geście dobrej woli nie zrobiła tego.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: ERIK S. LESSER/EPA/PAP