- W pewnym sensie można powiedzieć, że Donald Trump manipuluje rynkiem. Wszyscy od tygodni żyją jego decyzjami w zakresie taryf - powiedział analityk Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska Konrad Ryczko. Ocenił w ten sposób środowe wpisy prezydenta USA w sprawie ceł. Politycy z Partii Demokratycznej pytają, kto wiedział o nagłej zmianie zdania Trumpa w sprawie taryf i kto na tym zarobił.
Na początku kwietnia prezydent USA Donald Trump podpisał rozporządzenie nakładające "cła wzajemne" na większość państw - na Chiny zostały nałożone cła w wysokości 34 proc. W środę zostały one jednak podwyższone do 104 proc., a następnie - do 125 proc. Prezydent USA jednocześnie zdecydował się wstrzymać obowiązywanie podwyższonej stawki dla reszty państw na 90 dni. W tym czasie stawka ma wynosić 10 proc.
"To świetny czas, by kupować"
Wcześniej w środę, przed wprowadzeniem 125 proc. ceł na Chiny oraz wstrzymaniem taryf na resztę państw, Donald Trump zaapelował, by zachować spokój w kwestii wahań na rynkach giełdowych.
"Zachowajcie spokój! Wszystko dobrze się ułoży. USA będą większe i lepsze niż kiedykolwiek wcześniej" - napisał na swoim portalu społecznościowym Truth Social. Wpis ten pojawił się w chwili otwarcia giełdy na Wall Street. Później, przed ogłoszeniem decyzji o zawieszeniu ceł, napisał zaś: "To świetny czas, by kupować!!!".
Podwyższanie ceł przez USA powodowało wcześniej znaczne spadki na giełdach w Stanach Zjednoczonych, Europie i Azji. W reakcji na ich środowe zawieszenie główne indeksy na Wall Street zanotowały nawet kilkunastoprocentowe wzrosty.
Czytaj także: Potężne zawirowania na rynkach. Trump zabrał głos>>>
"Czy Trump poniesie za to konsekwencje?"
Analityk Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska Konrad Ryczko zauważył, że Donald Trump w swoich wpisach nie wskazał konkretnie, co należy kupować, "a na koniec podpisał się DJT".
- Można pomyśleć - Donald J. Trump, ale DJT to także ticker (skrót/symbol używany do identyfikacji spółki na giełdzie - red.) jego spółki Trump Media i nie wiadomo, o co szczegółowo chodziło. W pewnym sensie można oczywiście powiedzieć, że Trump manipuluje rynkiem, ale z drugiej strony to rynek zależy od decyzji Trumpa - cały rynek żyje od tygodni jego decyzjami w zakresie taryf - podkreślił analityk.
Ryczko ocenił, że Trump raczej nie poniesie konsekwencji tych działań. - Czy Trump poniesie za to konsekwencje? Nie, nie poniesie. Jestem pewien, że w krótkim terminie nic się nie wydarzy. Zgodnie z informacjami część demokratów rzekomo zaczęła prowadzić działania w tym zakresie, lecz mam wrażenie, że system nadzoru finansowego w USA jest w tym zakresie bardziej liberalny niż w Polsce – zauważył.
- Donald Trump to zbyt duża postać, żeby stwierdzić, że SEC (Securities and Exchange Commission - Komisja Papierów Wartościowych i Giełd - red.) będzie prowadził za prezydentury Trumpa jakieś wiążące postępowania wokół niego - stwierdził.
- Oczywiście SEC to niezależna instytucja regulująca i nadzorująca rynek USA, ale praktyka jest taka, że jednak nad nadzorcą jest kolejny nadzorca – stwierdził Konrad Ryczko. Przypomniał, że po dojściu Trumpa do władzy z SEC odszedł m.in. Gary Gensler znany z restrykcyjnego podejścia np. do rynku kryptowalut.
Senatorowie domagają się wyjaśnień
Adam Schiff, senator Partii Demokratycznej, zapowiedział skierowanie pisma do Białego Domu, z prośbą o wyjaśnienie, czy administracja Donalda Trumpa wiedziała o planach zawieszenia na 90-dni wcześniej ogłoszonych ceł "odwetowych" - donosi Business Insider.
"Trump wywołuje gigantyczne wahania na rynku, raz wprowadzając, raz znosząc cła. Te ciągłe zmiany stwarzają niebezpieczne okazje do handlu informacjami poufnymi. Kto w administracji wiedział o ostatniej zmianie dotyczącej ceł Trumpa z wyprzedzeniem? Czy ktoś kupował lub sprzedawał akcje i czerpał zyski kosztem społeczeństwa? Piszę do Białego Domu — społeczeństwo ma prawo wiedzieć" - napisal Schiff w mediach społecznościowych.
W podobnym tonie wypowiedział się senator Chris Murphy, który na platformie X stwierdził, że "szykuje się skandal z insider trading", wskazując na wcześniejszy wpis Trumpa z poranka, kiedy prezydent wspomniał o dobrej okazji do kupna akcji, podpisując się inicjałami DJT, co jest również giełdowym skrótem jego własnej spółki. Trump mówił już po ogłoszeniu, że decyzję o zawieszeniu ceł podjął tego poranka.
Insider trading to transakcje papierami wartościowymi na rynku giełdowym dokonywane przez osoby mające dostęp do informacji niejawnych i wykorzystujące te informacje do osiągnięcia prywatnego zysku.
"Z tweeta Trumpa z 9.30 jasno wynika, że zależało mu na tym, aby jego ludzie zarabiali pieniądze na prywatnych informacjach, które znał tylko on. Więc kto wiedział wcześniej i ile pieniędzy zarobił?" - pytał senator.
Kongresmenka Alexandria Ocasio-Cortez wezwała tymczasem wszystkich członków Kongresu, by ujawnili swoje transakcje na rynku z ostatniej doby.
"Słyszałam ciekawe plotki na sali" – napisała na X. "Termin ujawnienia informacji o transakcjach upływa 15 maja. Już niedługo dowiemy się kilku rzeczy. Czas zakazać handlu informacjami poufnymi w Kongresie" - dodała.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/CHRIS KLEPONIS /POOL