Odnalazł się mężczyzna, którego poszukiwania trwały w Tatrach. 54-latek wrócił do schroniska w Dolinie Pięciu Stawów. Przez cały dzień był na wycieczce w Tatrach słowackich. Nikogo nie poinformował, gdzie zamierza się udać. Wcześniej ratownicy odnaleźli 45-letnią kobietę i jej 16-letniego syna.
Turysta miał nocować w schronisku w Dolinie Pięciu Stawów Polskich, gdzie zostawił swoje rzeczy. W środę rano ruszył w góry, nie informując nikogo o tym, gdzie zamierza się udać.
Poszukiwania 54-latka trwały na obszarze Orlej Perci.
- Mężczyzna wrócił o własnych siłach do schroniska w Dolinie Pięciu Stawów. Przez cały dzień przebywał na wycieczce w Tatrach słowackich - powiedział dyżurny TOPR.
Mężczyzny szukało w sumie 18 ratowników. Pogoda nie ułatwiała im tego zadania. - Występują załamania pogody, widoczność momentami jest bardzo słaba - mówił dyżurny TOPR.
Kolejne poszukiwania
Rano ratownicy odnaleźli za to dwójkę turystów, których zaginięcie zgłosił ich znajomy, zaniepokojony tym, że 45-latka i 16-latek nie wrócili na noc do schroniska w Roztoce.
Poszukiwania rozpoczęły się o godz. 2:40. Oboje zeszli o własnych siłach do Morskiego Oka. Okazało się bowiem, że matka z synem postanowili spędzić noc w schronisku pod Rysami, po słowackiej stronie Tatr. Nie poinformowali o tym znajomego. - Nie było tam najprawdopodobniej zasięgu, zawiodła też łączność ze schroniskiem - opowiada dyżurny TOPR.
W akcji brało udział siedmiu ratowników oraz załoga policyjnego śmigłowca.
Wysoko w górach śnieg
Warunki do uprawiania turystyki w Tatrach są dobre, jednak w wyższych partiach gór, w żlebach i miejscach zacienionych leżą spore ilości zmrożonego śniegu. Wejście w taki teren grozi niebezpiecznym poślizgnięciem i upadkiem z wysokości.
To kolejne tego typu zdarzenie w Tatrach w ostatnim czasie. Niedawno informowaliśmy o kobiecie, której poszukiwano w górach. W tym czasie przebywała w swoim domu w Krakowie.
Autor: koko,mmw /r,mtom / Źródło: TVN24 Kraków