Aleksandra Kosiorek, Tadeusz Szemiot, Marek Dudziński oraz Przemysław Olczyk to kandydaci na prezydenta Gdyni, którzy zmierzą się w wyborach z obecnym włodarzem Wojciechem Szczurkiem. Tego, czy po ponad 25 latach w mieście nastąpi zmiana władzy, być może dowiemy się już w pierwszej turze, 7 kwietnia.
Pierwsza tura zbliżających się wielkimi krokami wyborów samorządowych odbędzie się 7 kwietnia, a druga 21 kwietnia. Polacy wybiorą wówczas radnych rad gmin (i miast), rad powiatów, sejmików województw, a także prezydentów, burmistrzów miast i wójtów gmin.
W Gdyni w walce o fotel prezydenta zawalczy pięciu kandydatów. Przedstawiamy ich sylwetki w kolejności alfabetycznej.
Wybory na prezydenta Gdyni 2024. Marek Dudziński (KWW Prawica i Społecznicy)
Marek Dudziński to najmłodszy spośród pretendentów do fotela prezydenta Gdyni. Ma dopiero 32 lata. Jest absolwentem Uniwersytetu Gdańskiego na kierunkach: politologia oraz ekonomia. W radzie miasta zasiada od 2018 roku.
"O moim starcie w nadchodzących wyborach samorządowych na urząd prezydenta Gdyni zdecydowaliśmy wspólnie w szerokim porozumieniu Prawa i Sprawiedliwości, Konfederacji i przedstawicieli społeczników" - tłumaczy, dodając, że wpływ na ich decyzję miało jego doświadczenie samorządowe, jako radnego w gdyńskiej radzie miasta oraz praca w administracji rządowej.
Dudziński dwa lata temu został bowiem szefem gabinetu politycznego w Ministerstwa Zdrowia, resortem kierował wówczas Adam Niedzielski. Kandydat podkreślił, że jeżeli udałoby mu się wygrać wybory, to w pierwszych miesiącach zamierza "doprowadzić do przeglądu wszystkich umów najmu w gdyńskim magistracie". Planuje również naprawę dziurawych dróg w mieście, odzyskanie miejsc parkingowych w Śródmieściu i zaprzestanie zmiany planu zagospodarowania przestrzennego dla Parku Rady Europy. "Chcę sprawić, żeby miasto działało sprawnie i oczywiście od tego powinienem rozpocząć. Zamierzam rozliczyć pana Wojciecha Szczurka i jego 26 lat rządów" - oświadczył.
Wybory na prezydenta Gdyni 2024. Aleksandra Kosiorek (KWW Gdyński Dialog)
Aleksandra Kosiorek to 38-letnia radczyni prawna, prowadząca własną kancelarię w Gdyni-Orłowie. Jak sama podkreśla, jej kandydatura ma być nawiązaniem do czasów, gdy miastem rządziła kobieta - Franciszka Cegielska, poprzedniczka Wojciecha Szczurka.
"W mieście, gdzie prezydent czuje się władcą, ja chcę być menadżerem i zarządcą wspólnych praw. W mieście rządzonym przez mężczyznę, chcę nawiązać do tradycji kobiety, która potrafiła układać sprawy dla mieszkańców i z mieszkańcami" - mówi.
Wskazuje, że Gdynia musi naprawić relację z sąsiadami, być przyjazne dla przedsiębiorców. Jedną z pierwszych decyzji prezydent Kosiorek byłby zaś audyt finansów Gdyni. Miałby za niego odpowiedzieć Bartłomiej Austen, ekonomista oraz kandydat na wiceprezydenta Gdyni.
"Gdynia musi zacząć oszczędzać i racjonalnie inwestować dostępne środki, zadłużenie miasta oscyluje wokół miliarda złotych. Naszemu miastu grozi bankructwo a jego gospodarz udaje, że nic się nie dzieje. Chcemy Gdyni takiej, z której możemy być dumni, a nie takiej, dla której nagrody trzeba kupować, by wmawiać mieszkańcom, jak jest świetnie. Chcę miasta, które potrafi nadzorować duże inwestycje, a jeżeli pojawią się błędy, to za nie przeprosić" - podkreśla kandydatka.
Wybory na prezydenta Gdyni 2024. Przemysław Olczyk (KWW Konfederaci bezpartyjni Polska Jest Jedna dla Pomorza)
Przemysław Olczyk swoją kandydaturę zgłosił jako ostatni. Jest działaczem Ruchu Narodowego. Przed nadchodzącymi wyborami nie organizował spotkań wyborczych i konferencji prasowych.
Wybory na prezydenta Gdyni 2024. Wojciech Szczurek (KWW Samorządność Komitet Wojciecha Szczurka)
Wojciech Szczurek jest jednym z najdłużej urzędujących w Polsce samorządowców, fotel prezydenta Gdyni objął jeszcze w ubiegłym wieku, w 1998 roku. W przypadku kolejnej wygranej, Gdynią będzie rządził siódmą kadencję, ponad trzy dekady.
Zanim objął urząd, od 1991 roku był przewodniczącym Rady Miejskiej Gdyni. Równocześnie reprezentował miasto w Sejmiku Samorządowym Województwa Gdańskiego
W ubiegłym roku Szczurek ogłosił w swoich mediach społecznościowych, że chociaż miał propozycję kandydowania w wyborach parlamentarnych, to zdecydował z niej nie skorzystać.
"Moją partią od zawsze była Gdynia. Dlatego pomimo propozycji nie zdecydowałem się kandydować do parlamentu, za to jako kandydat Samorządności będę się ubiegał o wybór na prezydenta Gdyni" - poinformował.
Nawet jeśli wygra wybory w Gdyni, będzie to jego ostatnia kadencja na tym stanowisku. W 2018 roku w życie weszły bowiem przepisy dotyczące kadencyjności organów jednostek samorządu terytorialnego. Kadencja została określona w nich na 5 lat (poprzednio 4 lata), wprowadzono również zakaz sprawowania funkcji wójta, burmistrza oraz prezydenta miasta przez okres więcej niż dwóch kadencji.
Wybory na prezydenta Gdyni 2024. Tadeusz Szemiot (Koalicja Obywatelska)
Tadeusz Szemiot od 2006 roku jest gdyńskim radnym z ramienia Platformy Obywatelskiej. Jako kandydata na prezydenta Gdyni wspólnie wytypowało go porozumienie wyborcze gdyńskiej PO, Koalicji Ruchów Miejskich, Nowej Lewicy, Razem i Zielonych. "Mam doświadczenie w pracy w dużej organizacji i zdaję sobie sprawę z uwarunkowań, jakim cechuje się złożone, wielowymiarowe miejsce pracy" - mówi.
Uważa, że magistrat, jaki funkcjonuje obecnie, jest "zamkniętą twierdzą". - Otwiera się tylko, gdy zbliżają się wybory. Wyobrażam sobie Gdynię z prezydentem, który rozmawia, szuka kompromisów, przyznaje się do błędów i rozumie, że Rada Miasta jest do kontrolowania jego poczynań, a nie głosowania według jego oczekiwań - dodaje.
Zdaniem Szemiota, Gdynia nie może być "wakacyjną wydmuszką z pustymi poza sezonem mieszkaniami, lokalami i sklepami". Dlatego tak ważny jest ten obecny oraz przyszły mieszkaniec
"Będziemy się starali, żeby to do Gdyni się przeprowadzano. Plan na najbliższą kadencję to powstrzymać odpływ ludności z Gdyni. Plan na przyszłość to Gdynia znowu miasto ćwierć milionowe" – tłumaczy.
Wśród jego postulatów znalazło się również usprawnienie gdyńskiego systemu komunikacyjnego, który uważa za niewydolny.
"Budowa Drogi Czerwonej, rozwój kolei, przejęcie przez GDDKiA estakady Kwiatkowskiego, rozwój Międzytorza. To wszystko to ogrom wyzwań przed nowym prezydentem. Sprawy, których nie udało się do tej pory dla naszego miasta załatwić" - wylicza.
Źródło: TVN24/PAP