W Europie istnieje kilka zasad gwarantujących wolne i uczciwe wybory. Polska zobowiązała się do tego, ale teraz wszystko to jest kwestionowane - mówi w wywiadzie dla niemieckiego dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung" wiceszefowa Komisji Europejskiej Vera Jourova. O chaosie i wyborach, które w Polsce się nie odbyły, donoszą także inne media.
W obecnie obowiązującym stanie prawnym wybory prezydenckie powinny odbyć się 10 maja, a ewentualna druga tura - 24 maja. Prawo i Sprawiedliwość dążyło do przeprowadzenia ich wyłącznie w formie korespondencyjnej. Opozycja apelowała natomiast o wprowadzenie stanu klęski żywiołowej, co, zgodnie z konstytucją, pozwalałoby na przesunięcie wyborów prezydenckich.
Przeprowadzeniu wyborów 10 maja sprzeciwiał się Jarosław Gowin, prezes Porozumienia wchodzącego w skład Zjednoczonej Prawicy, w związku z tym odrzucenie uchwały Senatu przez Sejm nie było pewne. 6 maja wieczorem prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński oraz Jarosław Gowin ogłosili, że głosowanie 10 maja się nie odbędzie. We wspólnym komunikacie oświadczyli, że "po 10 maja 2020 roku oraz przewidywanym stwierdzeniu przez Sąd Najwyższy nieważności wyborów, wobec ich nieodbycia, marszałek Sejmu ogłosi nowe wybory prezydenckie w pierwszym możliwym terminie".
"W Europie istnieje kilka zasad gwarantujących wolne i uczciwe wybory"
Vera Jourova, unijna komisarz do spraw wartości i wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej, w niedzielnym wywiadzie dla "Frankfurter Allgemeine Zeitung", który przytacza w polskiej wersji językowej portal niemieckiego nadawcy Deutsche Welle, ostrzega "przed nieograniczoną siłą premiera Węgier Victora Orbana". Wyznaje też, że "jest bardzo zaniepokojona sytuacją w Polsce". Jourova wzywa do europejskiej debaty o tym, jak radzić sobie z wyborami w czasie pandemii.
Wiceszefowa KE mówi w rozmowie z "FAZ", że "w Europie istnieje kilka zasad gwarantujących wolne i uczciwe wybory". "Kandydaci ubiegający się o urząd muszą mieć równe szanse. Ordynacja wyborcza nie powinna być radykalnie zmieniana na krótko przed głosowaniem. Każdy obywatel musi mieć możliwość oddania głosu" – tłumaczy Jourova, cytowana przez DW.
"Polska zobowiązała się do [przestrzegania tych reguł] tego, ale teraz wszystko to jest kwestionowane. Bardzo mnie to, jako obywatelkę Europy, niepokoi" – zaznacza wiceszefowa KE.
Unijna komisarz została także zapytana o to, czy organy KE mogą podjąć interwencję w sprawie polskich wyborów. "Możemy nawoływać do przestrzegania fundamentalnych zasad, naciskać na przeprowadzenie wolnych i uczciwych wyborów. Nie możemy jednak występować w charakterze politycznych aktywistów i mówić: nie podoba się nam ordynacja wyborcza, wdrażamy postępowanie o naruszenie traktatów. Nie mamy takich kompetencji" – wyjaśnia.
"New York Times" o raporcie Freedom House ws. Polski
Nowojorski dziennik "New York Times" zacytował sobotnią depeszę agencji Reutera, przytaczając stanowisko opozycji, która domaga się dymisji ministra odpowiedzialnego za kwestię wyborów. "Partie opozycyjne oskarżyły rząd o ryzykowanie zdrowia publicznego dla korzyści politycznych. Nalegają, by głosowanie odbyło się zgodnie z planem" – zaznaczył "New York Times".
Piotr Kraśko, dziennikarz TVN i TVN24, cytując publikację w "New York Timesie", zwrócił uwagę na przytoczony na jej łamach raport organizacji Freedom House, w którym Polska spadła w rankingu wolności na świecie z pozycji "demokracji pełnej" na "niepełną". - Nie ma innej instytucji tak ważnej, która jest wyznacznikiem dla wielu polityków na świecie, a także wielu przedsiębiorców, czy jakiś kraj jest na tyle bezpieczny i stabilny demokratycznie, że warto tam prowadzić interesy albo że można z nim prowadzić normalne relacje demokratyczne - podkreślił Kraśko.
Źródło: Deutsche Welle, "FAZ", "NYT", TVN24