Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Rafał Trzaskowski zaproponował zorganizowanie jednej debaty przed pierwszą turą wyborów prezydenckich. - Kandydaci będą odpowiadać na pytania wszystkich redakcji, ale także będą mogli sobie zadawać pytania nawzajem - mówił. Kandydat Lewicy Robert Biedroń przekonywał, że "jedna debata nie wystarczy, żeby porozmawiać o wszystkich problemach Polaków".
- Dzisiaj wzywam wszystkich kontrkandydatów do debaty. Prezydent Andrzej Duda nie odpowiada na żadne pytania niezależnych dziennikarzy i dlatego bardzo mi zależy na tym, żeby nie było kolejnej ustawki, tylko, żeby była prawdziwa debata, prawdziwa rozmowa pomiędzy kandydatami - powiedział w środę na konferencji prasowej Rafał Trzaskowski.
Zaproponował zorganizowanie jednej debaty prezydenckiej przed pierwszą turą wyborów. - Apeluję do wszystkich stacji telewizyjnych i wszystkich sztabów o porozumienie, żeby była jedna debata w pierwszej turze, w której kandydaci będą odpowiadać na pytania wszystkich redakcji, ale także będą mogli sobie zadawać pytania nawzajem - powiedział.
- Już dosyć gładkich formułek wygłaszanych przez kontrkandydatów. Dzisiaj Polki i Polacy mają prawo do tego, żeby poznać wszystkie poglądy i opinie wszystkich kandydatów - podkreślił.
Trzaskowski: proponuję arenę prezydencką
Zaproponował też formułę debaty, którą nazwał areną prezydencką. - Formułę, której jeszcze nigdy w Polsce nie było, gdzie wszyscy kandydaci będą odpowiadać na pytania 10 redakcji od lewa do prawa, na trzy pytania z każdej redakcji. Właśnie dzięki takiej formule, będziemy mogli poznać prawdziwe poglądy wszystkich kandydatów - mówił kandydat KO na prezydenta.
- Koniec już z unikaniem odpowiedzi na pytania. Koniec z klepaniem wytartych formułek - dodał. - Chodzi o to, żebyśmy mogli wreszcie zadać pytania i żeby ta debata odbyła się na nowych zasadach, zasadach prawdziwej areny prezydenckiej - podkreślił Trzaskowski.
- Jeżeli Polacy mi zaufają i zostanę wybrany na urząd prezydenta Rzeczypospolitej, obiecuję, że raz na miesiąc będę organizował konferencję prasową, na której będę odpowiadał na wszystkie pytania dziennikarzy - zapowiedział.
Biedroń: jedna debata nie wystarczy, żeby porozmawiać o wszystkich problemach Polaków
Do propozycji Trzaskowskiego odniósł się podczas konferencji w Wałbrzychu inny kandydat na prezydenta, przedstawiciel Lewicy, europoseł Robert Biedroń. Jego zdaniem "jedna debata nie wystarczy, żeby porozmawiać o wszystkich problemach Polaków". - Nie może być tak, że odbędzie się tylko jedna debata. Tematów do przegadania, waszych zaniechań, błędów, jest bardzo dużo - dodał.
- Dzisiaj standardem jest, że wprowadzamy w życiu publicznym dialog, że po prostu ze sobą rozmawiamy. Jak nie potraficie rozmawiać, jak boicie się dialogu, to dajcie sobie spokój z polityką - zwrócił się do swoich kontrkandydatów. - Bo ludzie chcą rozmawiać, chcą usłyszeć, co macie im do powiedzenia. Dlatego chciałbym zadeklarować z mojej strony, że będę uczestniczył we wszystkich organizowanych przez mediach debatach - powiedział kandydat Lewicy.
- Dlatego zachęcam i apeluję do wszystkich kandydatów na prezydenta - odbądźmy jak najwięcej tych debat - w Wałbrzychu, w Świdnicy, we Wrocławiu, w Warszawie, w Polsacie, w TVN-ie, w TVP - podkreślił.
Trzaskowski: Kaczyński jest moim prawdziwym przeciwnikiem
Na środowej konferencji prasowej Trzaskowski odniósł się również do listu prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego do działaczy partii. Napisał w nim między innymi, że zwycięstwo kandydata Koalicji Obywatelskiej oznaczałoby ciężki kryzys polityczny, społeczny i moralny.
- O tym mówi osoba, która nazywa Polki i Polaków hołotą. Ja mam jeden apel. Rozumiem, że dzisiaj Jarosław Kaczyński, bo to on tak naprawdę jest moim prawdziwym przeciwnikiem, wpadł w panikę, bo musi pisać tego typu listy. Tylko mam prośbę, żeby znowu nie dzielić Polek i Polaków, dlatego, że zapewniam Jarosława Kaczyńskiego, że jego rodzina jest tak samo ważna, jak rodzina wszystkich Polaków, w tym moja - powiedział kandydat KO na prezydenta.
- Dosyć już tego języka. Dosyć manipulacji. Proszę swoich konkurentów politycznych, żeby wykazali się elementarnym szacunkiem, a jeżeli chodzi o moralność, to jak moralne jest państwo PiS, każdy widzi na własne oczy - podkreślił. - Każdy widzi ten nepotyzm, uwłaszczanie się na państwie. Każdy widzi konflikt interesów – mówił Trzaskowski.
- Prosiłbym Jarosława Kaczyńskiego, żeby przestał nas dzielić w taki sposób – dodał.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24