- Nie należy obciążać samorządów za brak rzeczywistych działań rządu, które uczynią te wybory zgodnymi z prawem - powiedział prezydent Lublina Krzysztof Żuk w programie "Tak jest" na antenie TVN24. Dodał, że podjął decyzję o nieprzekazaniu spisów wyborców Poczcie Polskiej. Z kolei prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny mówił, że wniosek poczty spełnia kryteria ustawowe, jest legalny i uprawnia do przekazania danych.
Pierwszą turę wyborów prezydenckich zaplanowano na 10 maja. Sejm przyjął ustawę PiS, zgodnie z którą wybory prezydenckie w 2020 roku mają zostać przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego. Teraz ustawa jest w Senacie, który ma 30 dni na prace nad nią.
W poniedziałkowym "Tak jest" o przekazanie spisu wyborców Poczcie Polskiej oraz stan przygotowań samorządów do wyborów korespondencyjnych pytani byli prezydent Lublina Krzysztof Żuk oraz prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny.
Różne reakcje na wnioski Poczty Polskiej
Żuk opisał na antenie szczegóły korespondencji z Pocztą Polską. - Pierwsza korespondencja to był mail z godziny 1.40 i 46 sekund. Zapamiętałem, bo to jest ewenement w mojej historii pracownika administracji publicznej - powiedział prezydent Lublina. Dodał, że bez wyraźnej podstawy prawnej miał wydać spisy wyborców. - Mail nie był podpisany, a zatem siłą rzeczy nie był to mail, który można było poważnie traktować. Drugi miał już zawarty podpis elektroniczny i była załączona decyzja Prezesa Rady Ministrów, ale nie odnosiła się do spisu wyborców, stąd dzisiaj podjąłem decyzję o odmowie przekazania tych danych - oznajmił Żuk.
Z kolei prezydent Nadbereżny przekazał, że do Urzędu Miasta w Stalowej Woli wpłynął poprawnie sformułowany wniosek. - Na podstawie artykułu 99 specustawy obowiązującej od 18 kwietnia, w tym wniosku są osoby wskazane do reprezentowania operatora pocztowego, podpisane elektronicznie. Do tego jest dołączona decyzja Prezesa Rady Ministrów (...), więc w moim przekonaniu, jak i opinii wielu prawników, przewodniczącego PKW czy prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, ten wniosek spełnia kryteria ustawowe, jest legalny i uprawnia do przekazania danych - powiedział prezydent Stalowej Woli.
Artykuł 99 specustawy "covidowej" (ustawy o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2), na który powołuje się prezydent Nadbereżny, mówi o tym, że Poczta Polska "ma podjąć czynności niezbędne do przygotowania przeprowadzenia wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 roku".
Żuk: nie należy obciążać samorządów za brak działań rządu
Do tego artykułu odniósł się także Krzysztof Żuk. - Chciałbym przypomnieć, że artykuł 99 tej ustawy nie może działać samodzielnie, ale w powiązaniu z przepisem rangi ustawowej, który przypisuje Poczcie zadania związane z wyborami korespondencyjnymi, a to dopiero pojawi się w tej ustawie, która jest procedowana w Senacie - powiedział prezydent Lublina.
- Stanowisko PKW mówi, że do tego wniosku powinna być dołączona kopia rozstrzygnięcia organu administracji rządowej o nałożeniu na operatora wyznaczonego obowiązku, z którym wiąże się konieczność pozyskania danych ze spisów wyborców. Decyzja premiera nie polecała uzyskania spisu wyborców i nie mogła tego czynić w świetle obowiązującego prawa - dodał Żuk.
Prezydent Lublina oznajmił, że "my nie dyskutujemy, czy wybory korespondencyjne są alternatywą w czasie epidemii dla tych tradycyjnych, my dzisiaj mówimy, że brak jest podstawy prawnej do wydania tych danych osobowych."
- My również podkreślamy, by nie obciążać samorządów za brak rzeczywistych działań rządu, które czynią te wybory zgodnymi z prawem - dodał.
Nadbereżny: w pełni opowiadam się za wyborami korespondencyjnymi
Lucjan Nadbereżny powiedział, że dane osobowe "zostaną przekazane w formie zaszyfrowanej". - Nie będzie to przesłane zwykłym mailem, będzie przekazane przez skrzynkę ePUAP, czyli portal, który przetwarza miliony danych. Klucz do tych danych będzie osobną korespondencją przesłany do odpowiednich osób - powiedział prezydent Stalowej Woli. - Dokładamy wszelkiej staranności, by dane były przekazane w sposób bezpieczny - zapewnił.
Samorządowiec wskazał również, że jesteśmy w stanie epidemii i trzeba zdecydować, która opcja jest najmniej szkodliwa. - Ja, odpowiedzialny za współorganizację procesu wyborczego, w pełni opowiadam się za wyborami korespondencyjnymi. Oczywiście one niosą pewne ryzyka, ale są najbezpieczniejsze z punktu widzenia zdrowia i życia głosujących, jak również osób odpowiedzialnych za obsługę tych wyborów - powiedział prezydent Stalowej Woli.
Nadbereżny skrytykował także sposób procedowania ustawy o wyborach korespondencyjnych przez Senat. - Z niezrozumiałych powodów marszałek Grodzki skazuje samorządowców na niepewność - mówił prezydent Stalowej Woli. - Senat powinien być izbą wsparcia dla samorządów. To nie jest czas na izbę refleksji - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24