- Staram się każdemu konkurentowi politycznemu dawać kredyt zaufania, ale trudno o zaufanie, kiedy tego typu oczywiste i logiczne poprawki nie przechodzą - powiedział w "Tak jest" w TVN24 Bartosz Arłukowicz (Koalicja Obywatelska). Europoseł odniósł się do sejmowych głosowań nad senackimi poprawkami w sprawie ustawy wyborczej. Senator Prawa i Sprawiedliwości Jan Maria Jackowski wyraził nadzieję, że "ten kształt ordynacji jest optymalny w tych warunkach politycznych i tej sytuacji pandemicznej".
W środę Sejm przyjął część zgłoszonych w Senacie poprawek do ustawy o zasadach organizacji wyborów prezydenta w 2020 roku. Większość kluczowych poprawek - jak mówili o nich senatorowie Koalicji Obywatelskiej - została jednak odrzucona.
CZYTAJ WIĘCEJ: Posłowie zdecydowali w sprawie ustawy wyborczej >>>
Do sejmowych głosowań odnieśli się w programie "Tak jest" w TVN24 senator Prawa i Sprawiedliwości Jan Maria Jackowski oraz europoseł Bartosz Arłukowicz (Koalicja Obywatelska).
"Mam nadzieję, że ten kształt ordynacji jest optymalny"
- W moim przekonaniu ta ustawa po poprawkach senackich jest lepszym przedłożeniem niż pierwotny tekst, który do nas trafił z Sejmu - mówił senator Jackowski.
Przypomniał, że było "łącznie 45 poprawek zgłoszonych w Senacie, z czego po zblokowaniu zostało 36, bo część się wzajemnie wykluczała". - 70 procent poprawek było przyjmowanych w konsensusie, po uzgodnieniach między klubami. Część naszych propozycji opozycja popierała, cześć propozycji opozycji myśmy popierali - powiedział Jackowski.
Senator Prawa i Sprawiedliwości dodał, że był też "katalog rozbieżności i to dało wyraz głosowaniom w Sejmie, gdzie te poprawki, na których zależało opozycji, zostały przez większość sejmową odrzucone". - My też głosowaliśmy tak jak większość sejmowa, tyle że w Senacie, ale te głosowania przegrywaliśmy - podkreślił Jackowski.
Senator zwrócił uwagę, że atmosfera w izbie wyższej podczas prac nad ustawą wyborczą była "rzeczywiście dobra". - Mam nadzieję, że ten kształt ordynacji jest optymalny w tych warunkach politycznych i tej sytuacji pandemicznej - zaznaczył.
Arłukowicz: my jesteśmy przygotowani, by w tych wyborach wystartować
Bartosz Arłukowicz z Koalicji Obywatelskiej komentował, że "w Senacie powstawała ustawa dobra, jak na możliwości".
Europoseł stwierdził, że "to, że z Senatu wyszła dobra ustawa nie znaczy, że tak dobra ustawa wyszła z Sejmu". - Do sprawy wkroczyła polityka i to prawda, że część poprawek przyjęto, ale części nie przyjęto. I tu powstaje kluczowe pytanie: dlaczego? - komentował polityk KO. - To zawsze wzbudza niepokój, ale poradzimy sobie z tym - dodał.
- My jesteśmy przygotowani, by w tych wyborach wystartować. Mało tego, jesteśmy gotowi, by je wygrać i Rafał Trzaskowski, jeśli te wybory będą przeprowadzone w sposób uczciwy, to te wybory wygra - zapewnił Arłukowicz.
"Trudno o zaufanie, kiedy tego typu oczywiste i logiczne poprawki nie przechodzą"
Europoseł Koalicji Obywatelskiej zapewniał, że "stara się każdemu konkurentowi politycznemu na dzień dobry dawać kredyt zaufania, ale trudno o zaufanie, kiedy tego typu oczywiste i logiczne poprawki nie przechodzą". - Poprawka gwarantująca dziesięciodniowy, czyli rozsądny czas zbierania podpisów dla każdego kandydata z jakiegoś powodu została utrącona, więc trudno się tu dopatrywać czystych intencji - komentował Arłukowicz.
Dodał, że "po marszałek Witek spodziewa się wszystkiego, także tego, że być może za pół godziny, za godzinę lub dwie ogłosi wybory na 21 czerwca, po to, żeby utrudnić możliwość uczciwego kandydowania". - Warto by było, byśmy wszyscy uczciwie do nich podeszli - mówił Arłukowicz.
Jackowski: Nie wiem, skąd pojawia się termin 21 czerwca
Do terminu wyborów odniósł się senator Jan Maria Jackowski. - Wybory będą według mojej dobrej wiedzy, wszystko na to wskazuje, 28 czerwca. Ja nie wiem, skąd w mediach pojawia się termin 21 czerwca - powiedział senator PiS.
Jackowski podkreślił, że "z punktu widzenia organizacyjnego, Państwowej Komisji Wyborczej, powołania komisji obwodowych i innych procedur, to tego czasu nie jest za wiele". - Ten kalendarz już jest napięty i należy się spodziewać publikacji tej ordynacji wyborczej jak najszybciej, a pewnie natychmiast potem będzie postanowienie pani marszałek Witek, która określi termin wyborów, a przede wszystkim kalendarz wyborczy - stwierdził.
- Mogę uspokoić opinię publiczną, że na pewno nie będzie to termin na przykład dwóch czy trzech dni na zbieranie podpisów, tylko jakiś termin racjonalny - zapewnił.
Jackowski odniósł się także do odrzuconych przez Sejm poprawek o wydłużeniu czasu pracy lokali wyborczych oraz o możliwości elektronicznego zbierania podpisów poparcia dla kandydata na prezydenta.
- Nie zgodziliśmy się na poprawkę, by lokale wyborcze były czynne 6-22, ponieważ PKW zgłaszała zastrzeżenia do tego. Nie zgodziliśmy się na możliwość elektronicznego zbierania podpisów (poparcia - red.), ponieważ to by wymagało notyfikacji Ministerstwa Cyfryzacji, a to nie byłoby w tym konkretnym momencie możliwe - tłumaczył.
- Naprawdę tu złych intencji nie było, staraliśmy się wyjść naprzeciw tej sytuacji i sam pan poseł powiedział, że ta ordynacja jest maksymalnie dobra w tych warunkach politycznych, terminowych. Proponujemy, byśmy pozostali w tym konsensusie - powiedział Jackowski.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24