"PiS szykuje nam powrót do czasów słusznie minionych". Wyborczy debiutanci o kontrolach na granicy z Niemcami

"Czas decyzji: debiuty" to specjalny program na czas kampanii, w którym prezentowani są debiutujący kandydaci do parlamentu. W czwartek gośćmi byli Sebastian Tomczak, startujący z komitetu Bezpartyjnych Samorządowców i Patryk Jaskulski, kandydat Koalicji Obywatelskiej.

Mówili między innymi o kontrolach na granicy z Polską, które zapowiedzieli Niemcy. - To jest bardzo przykre, że tak naprawdę rząd Prawa i Sprawiedliwości, między innymi przez aferę wizową, szykuje nam powrót do przeszłości, do czasów słusznie minionych - powiedział Jaskulski. - Jesteśmy w Szczecinie, w mieście przygranicznym. Nie wyobrażam sobie tego, żebyśmy mieli ponownie kontrolę na granicach - dodał.

Podkreślił, że trzeba "zacząć prowadzić poważną dyplomację, a nie krytykować i tylko oskarżać Niemców, bo my dzisiaj wroga mamy po wschodniej stronie granicy, a nie na zachodniej". - Mam wrażenie, że dzisiaj rząd Prawa i Sprawiedliwości robi wszystko, żeby nas skłócić. Te wybory są o przyszłości, a ja wyobrażam sobie Polskę w Unii Europejskiej i nie wyobrażam sobie tego, żebyśmy wrócili do zamkniętych granic. Zwłaszcza tutaj, w Szczecinie - powtórzył.

- Mówi się o nowym szlaku bałkańskim, który przechodzi przez Polskę, a wcześniej przechodził przez Austrię - wspomniał Tomczak.

Podkreślił, że "na pewno potrzeba współpracy ze stroną niemiecką", aby społeczeństwo mieszkające w pobliżu granicy i często przejeżdżające do Niemiec "wiedziało na czym stoi". - Musimy jak najszybciej uzyskać dialog ze stroną niemiecką. Oczywiście Niemcy mają prawo, aby te kontrole wprowadzać - podkreślił. - Ja pamiętam wielokrotnie, mieszkając tutaj w Szczecinie, że takie kontrole losowe się odbywały. Momentami była to rzecz naturalna. Ale - tak jak też kolega wspomniał - potrzebujemy to bardzo szybko wyjaśnić - dodał.