Sąd: słowa o "brunatnej Konfederacji" nie są kłamliwe. Treści partii mogą nosić znamiona antysemityzmu

Źródło:
TVN24
Biejat: 15 października pójdziemy zdecydować, czy w Polsce będzie karać się za aborcję więzieniemZdjęcia organizatora
wideo 2/5
Biejat: 15 października pójdziemy zdecydować, czy w Polsce będzie karać się za aborcję więzieniemZdjęcia organizatora

Sąd Okręgowy w Katowicach orzekł, że słowa posłanki Magdaleny Biejat o "brunatnej Konfederacji" nie są kłamliwe. "Przedstawiciele Konfederacji w swoich wystąpieniach publicznych i działalności internetowej prezentowali treści, które mogą nosić znamiona antysemityzmu" - stwierdzono w orzeczeniu. Posłanka Partii Razem została pozwana w trybie wyborczym przez kandydata Konfederacji Grzegorza Płaczka, który poczuł się dotknięty słowami o "brunatnej Konfederacji" i stwierdzeniem, że działacze z jego partii opowiadają się za bezkarnym biciem dzieci. 

Grzegorz Płaczek starał się o sądowy zakaz używania przez polityczkę stwierdzenia o "brunatnej Konfederacji", argumentując, że sugeruje to powiązanie z hitleryzmem. Podkreślał, że "brunatne koszule nosili członkowie formacji SA" (nazistowskiej bojówki - red.). Domagał się też przeprosin za stwierdzenie, że Konfederacja jest za tym, aby "bezkarnie bić dzieci". Jak twierdzi, takich słów nigdy nie użył. Biejat przytoczyła je na wiecu w Częstochowie 26 sierpnia.

Jako dowód w sprawie Magdalena Biejat przedstawiła między innymi nagrania w serwisie You Tube, na których jeden z liderów Konfederacji Sławomir Mentzen mówi: "nie chcemy Żydów, homoseksualistów, aborcji, podatków i Unii Europejskiej". Przypomniała też wypowiedź Metzena dla portalu wp.pl, w której mówi, że chciałby, żeby było czymś normalnym, że rodzic daje dziecku klapsa. "Co do zasady klaps ma dyscyplinować, więc nie musi być nieprzyjemny. Z badań wynika, że dzieci, które dostają klapsy, mają mniej problemów niż te, które w ogóle nie są karane". Przedstawiła ponadto wpisy na Twitterze Tomasza Stali, Witolda Tumanowicza, Janusza Korwina-Mikkego i Dobromira Sośnierza.

Treści Konfederacji "mogą nosić znamiona antysemityzmu"

6 września Magdalena Biejat poinformowała, że sąd oddalił wniosek. - Mówiłam, że wybory odbędą się między Konfederacją a Lewicą. Czy rządy obejmie brunatna siła przeciwko kobietom, Unii Europejskiej, demokracji czy Lewica, która walczy, żeby Polska była dobrym domem dla wszystkich - mówiła Biejat.

Sędzia Katarzyna Zadora z Sądu Okręgowego w Katowicach stwierdziła, że Magdalena Biejat nie naruszyła czci i dobrego imienia kandydatów Konfederacji. Jak zaznaczyła, wobec polityków dopuszczalne są bardziej stanowcze oceny. Uznano, że wypowiedź Biejat "nie jest kłamliwa" i odwoływała się bezpośrednio do przekazu kreowanego przez Konfederację.

"Z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że przedstawiciele Konfederacji w swoich wystąpieniach publicznych i działalności internetowej prezentowali treści, które mogą nosić znamiona antysemityzmu (...). Nadto liderzy opowiadali się za tym, że stosowanie przemocy wobec dzieci w postaci klapsów powinno być dozwolone. Należy zauważyć, że to nie były odosobnione wypowiedzi, poza tym są bardzo często prezentowane przez liderów partii, co powoduje, że ich odbiorca może je utożsamiać z programem Konfederacji" - podkreślono. Wyrok nie jest prawomocny.

Autorka/Autor:ek//mm, prpb

Źródło: TVN24

Pozostałe wiadomości

Prezydent USA Donald Trump w pierwszą podróż zagraniczną uda się do Arabii Saudyjskiej, a także do Kataru i być może innych państw regionu. Jak stwierdził, wyboru dokonał ze względu na obietnicę saudyjskich inwestycji w Stanach Zjednoczonych.

To tam Trump pojedzie w pierwszą podróż zagraniczną. Zdecydowały pieniądze

To tam Trump pojedzie w pierwszą podróż zagraniczną. Zdecydowały pieniądze

Źródło:
PAP

Rok po likwidacji obowiązkowych zadań domowych sprawdzamy, jak ich brak odmienił szkolną rzeczywistość. Kto się cieszy, a kto buntuje? Pytamy też ministrę edukacji Barbarę Nowacką, czy było warto. Bo twardych danych na ten temat nie ma.

Szkoła bez zadań domowych. A w niej: kartkówki, projekty, zadania "doskonalące" i "wyzwania"

Szkoła bez zadań domowych. A w niej: kartkówki, projekty, zadania "doskonalące" i "wyzwania"

Źródło:
tvn24.pl