"Nie chodziło o podsłuchiwanie w czasie wyborów, ale po wyborach, kiedy nowa koalicja chce ułożyć rząd"

Źródło:
TVN24
Gierszewski: nie chodziło o podsłuchiwanie w czasie wyborów, ale po wyborach, kiedy nowa koalicja chce ułożyć rząd
Gierszewski: nie chodziło o podsłuchiwanie w czasie wyborów, ale po wyborach, kiedy nowa koalicja chce ułożyć rządTVN24
wideo 2/7
Gierszewski: nie chodziło o podsłuchiwanie w czasie wyborów, ale po wyborach, kiedy nowa koalicja chce ułożyć rządTVN24

Były szef CBA Paweł Wojtunik zapytał szefa MSWiA i koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego w TVN24, czy służby tuż przed wyborami zaczęły podsłuchiwać opozycję. - Pytania Wojtunika są uzasadnione, ale nikt z nas nie postawi twardej tezy, ponieważ nie ma dostępu do dokumentów, do przebiegu tego, co się wydarzyło - zwracał uwagę w TVN24 dziennikarz Radia Zet Mariusz Gierszewski. Sprawę komentował także dziennikarz "Gazety Wyborczej" Wojciech Czuchnowski. - To byłaby recydywa ze strony ludzi tej władzy - powiedział.

Były szef CBA Paweł Wojtunik w sobotnim wydaniu "Faktów po Faktach" w TVN24 skierował cztery pytania do szefa MSWiA, ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego. W jednym z nich spytał, czy to prawda, że "podczas odprawy w Lucieniu (wieś na Mazowszu, gdzie mieści się ośrodek CBA - red.) dwa dni przed wyborami zapadły decyzje, dyspozycje, wydano zalecenia, aby w kontekście wyborów parlamentarnych masowo stosować kontrolę operacyjną wobec przedstawicieli ugrupowań opozycyjnych z położeniem szczególnego nacisku na jedno z ugrupowań tworzących koalicję przedwyborczą". Chodzi o Trzecią Drogę.

Czytaj także: "Musimy dostać odpowiedzi, żeby wiedzieć, czy sytuacja była poważna, czy niezwykle poważna"

Czy prawdą jest, że podczas odprawy w Lucieniu, dwa dni przed wyborami, zapadły decyzje, wydano zalecenia, aby w kontekście wyborów parlamentarnych masowo stosować kontrolę operacyjną wobec przedstawicieli ugrupowań opozycyjnych z położeniem szczególnego nacisku na jedno z ugrupowań tworzących koalicję przedwyborczą? 

Czy koordynatorzy, koordynator lub zastępca (służb specjalnych), w takim spotkaniu, w naradzie uczestniczyli? Czy te zalecenia płynęły z góry, czy o takich ewentualnych zaleceniach i pomysłach wiedzieli, akceptowali, czy się ewentualnie na nie godzili?

Czy podobne zalecenia i pomysły masowego stosowania kontroli operacyjnej, przypominam na zasadzie podsłuchów pięciodniowych, w ramach których nie uzyskuje się zgody sądu, a jedynie akceptację ze strony prokuratora generalnego, były przekazywane i takie podsłuchy były realizowane przez ABW, SKW, policję czy inne służby posiadające uprawnienia operacyjne?

Czy informacje z tych kontroli operacyjnych, jeżeli prawdą jest, że zostały zastosowane, były przekazywane innym politykom i były wykorzystane w prowadzonych negocjacjach i działaniach politycznych?

Gierszewski: pytania Wojtunika są uzasadnione

W niedzielę rano sprawę, na antenie TVN24, komentował dziennikarz śledczy Radia Zet Mariusz Gierszewski, który ocenił, że ma ona "bardzo duży kaliber".

Jego zdaniem "nie chodziło o podsłuchiwanie w czasie wyborów". - Tu chodziło o podsłuchiwanie po wyborach, czyli w czasie, kiedy nowa koalicja chce ułożyć rząd, chce się dogadać i te informacje mogą mieć wpływ właśnie na kształt przyszłej sceny politycznej - powiedział.

- Tutaj chodzi o przełożenie trochę akcentu, żebyśmy tego nie rozumieli jednoznacznie, że to tylko podsłuchiwanie w czasie wyborów, bo rzeczywiście wtedy można by zadać pytanie, jaki to ma sens. Jeżeli mówimy o tym, że to zaczęło się w ubiegłym tygodniu i miało trwać teraz, kiedy o tym mówimy, to to nabiera zupełnie innego sensu - tłumaczył.

Dziennikarz potwierdził, że informacje, które przekazał Wojtunik, dotarły również do niego w ubiegłym tygodniu. - Na podstawie tego mogę powiedzieć, że pytania Wojtunika są uzasadnione, ale nikt z nas nie postawi twardej tezy, ponieważ nie ma dostępu do dokumentów, do przebiegu tego, co się wydarzyło w trakcie spotkania w Lucieniu - zauważył.

Gierszewski był dalej pytany, jaką funkcję pełni ośrodek, o którym wspomniał Wojtunik, w którym miało dojść do spotkania.

- To ośrodek szkoleniowy, który kiedyś należał do Kancelarii Prezydenta, już z czasów głębokiego PRL-u. Pięknie położony, w lesie, nad pięknym jeziorem, ogrodzony, zero dostępu ciekawskich. W 2013 roku, za Pawła Wojtunika, kiedy on rządził CBA, został przekazany CBA i tam urządzono ośrodek szkoleniowy - opisał. - Z tego, co wiem, jest bardzo w tej chwili używany, wykorzystywany do szkoleń, ale także przede wszystkim do spotkań, gdzie nikt się nie wtrąci i nie zobaczy, co tam się wydarzyło - dodał.

Gierszewski był dalej pytany, jakich śladów można szukać, jeśli chodzi o podsłuchy pięciodniowe. - To na pewno sąd, na pewno ślady u prokuratora generalnego, na pewno także telekomy. To nie musiały być tylko podsłuchy, mogły być także bilingi, żeby zobaczyć, kto z kim się kontaktował albo kto, gdzie jest - odparł.

- Mamy nadzieję, że pojawią się dowody, a przede wszystkim, że jeżeli dojdzie do zmiany władzy, to wtedy ci, którzy obejmą resorty siłowe, sprawdzą rzeczywiście, co się zdarzyło w Lucieniu - zakończył.

Czuchnowski: to stary numer tej władzy

Do wypowiedzi Wojtunika odniósł się w TVN24 także dziennikarz "Gazety Wyborczej" Wojciech Czuchnowski. - To było elektryzujące - przyznał. - To wprawdzie było w formie pytań, ale to były pytania bazujące na informacji, bardzo konkretne - zauważył.

Dziennikarz przekazał, że bo wypowiedzi byłego szefa CBA, rozmawiał z nim - Doskonale rozumiem jego motywację - powiedział.

- Paweł Wojtunik powiedział, że nie mógł z tym iść do komisji służb specjalnych, bo komisja nie działa. Nie mógł z tym iść do prokuratora generalnego, bo to prokurator generalny wydawał zgodę na te podsłuchy. I nie mógł też poinformować o tym polityków opozycji, bo to byłoby bardzo ryzykowne, dlatego że mógłby się narazić na to, że zdradza politykom tajne informacje - wyjaśnił.

Jak podsumował, Wojtunik "zrobił w tym momencie jedyne, co można było zrobić, czyli po prostu zadał publiczne pytania i stwierdził, że ma dużo większą wiedzę i że tak właściwie to nie są pytania, tylko twierdzenia"

- Jestem pewny, że odpowiedź na każde z tych pytań brzmi "tak". Podstawy mojej pewności są dwie. Pierwsza jest taka, że Paweł Wojtunik nie tylko był szefem CBA, wcześniej zakładał CBŚ, ma swoich ludzi w różnych służbach, od CBŚ-u, przez ABW, służby wojskowe do CBA. Jeżeli mówi o kilku niezależnych źródłach, to doskonale wie, co mówi - zwrócił uwagę dziennikarz.

Ocenił przy tym, że "to byłaby recydywa ze strony ludzi tej władzy". - Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali skazani za podobne działania w pierwszej kadencji PiS-u - wspomniał.

Przypomniał tu także o podsłuchiwaniu Krzysztofa Brejzy przez oprogramowanie Pegasus. - Senator (elekt - red.) Brejza, wtedy jeszcze poseł, był podsłuchiwany Pegasusem jako szef kampanii wyborczej Platformy Obywatelskiej, największego ugrupowania opozycyjnego. Wąsik z Kamińskim nigdy się do tego nie odnieśli - wspomniał.

Czuchnowski: Wojtunik zadał publicznie pytania i stwierdził, że tak właściwie to nie są pytania, tylko twierdzenia
Czuchnowski: Wojtunik zadał publicznie pytania i stwierdził, że tak właściwie to nie są pytania, tylko twierdzeniaTVN24

Czuchnowski zwracał uwagę, że "za pomocą zdobytych podczas tych działań operacyjnych materiałów, podsłuchów, służby być może będą próbowały wpłynąć na rozmowy koalicyjne i skłócić ze sobą opozycję, która za chwile nie będzie opozycją, tylko rządem".

Na przypomnienie, że Wojtunik powiedział, że polecenia dotyczyły podsłuchów pięciodniowych, na które nie wymagana jest zgoda sądu, Czuchnowski przypomniał, że po takich pięciodniowych podsłuchach zostaje ślad.

- To jest stary numer tej władzy. Za pierwszych rządów PiS-u te "pięciodniówki" były bardzo popularne. Wtedy jak pisaliśmy o tym, to były między innymi podsłuchy wobec dziennikarzy, wobec polityków. Ślad został. Nie zostały stenogramy - wspomniał.

Zaznaczył, że nie chodzi tu jedynie o ślad elektroniczny. - Ślad został w materiałach. Jeżeli prokurator generalny wydał zgodę, to ta zgoda była wydawana na piśmie - powiedział. - Wydaje mi się, że tutaj dowodów nie da się ukryć - dodał. Zwrócił także uwagę, że niszczenie tego typu materiałów "jest bardzo poważnym przestępstwem".

CZYTAJ TAKŻE: Odprawa w Lucieniu, kontrola operacyjna opozycji? Pytania do szefa MSWiA. Reakcja jego zastępców

Autorka/Autor:akw / prpb

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Po raz pierwszy od początku wojny na Ukrainie NATO w sposób bardzo poufny i bez oficjalnych komunikatów wyznaczyło co najmniej dwie czerwone linie, po których mogłoby dojść do bezpośredniej interwencji w ten konflikt - twierdzi włoski dziennik "La Repubblica".

"La Repubblica": atak Rosji na Polskę byłby dla NATO przekroczeniem czerwonej linii

"La Repubblica": atak Rosji na Polskę byłby dla NATO przekroczeniem czerwonej linii

Źródło:
PAP

Prosiłem prezydenta w cztery oczy i publicznie, aby o tak delikatnych i tajnych sprawach nie dywagował publicznie, bo to nie pomaga Polsce - stwierdził minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski odnosząc się do wypowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie włączenia Polski do programu Nuclear Sharing. - Ten pomysł nie wchodzi w grę - dodał.

Sikorski o słowach Dudy. "To nie pomaga Polsce"

Sikorski o słowach Dudy. "To nie pomaga Polsce"

Źródło:
TVN24

Niedziela upływa pod znakiem burz. W części kraju spadł też grad. Towarzyszący wyładowaniom ulewny deszcz spowodował, że doszło do podtopień. Na Kontakt 24 otrzymujemy Wasze pogodowe relacje.

Nawałnice w Polsce. Po ulewach zalane zostały ulice

Nawałnice w Polsce. Po ulewach zalane zostały ulice

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt 24

Były premier i były szef MSZ Włodzimierz Cimoszewicz mówił w "Faktach po Faktach", że polityka zagraniczna należy do kompetencji rządu, a prezydent "oczywiście ma prawo interesować się polityką zagraniczną" i może wyrażać publicznie swoje opinie, ale "z założeniem lojalnej współpracy z rządem". - To nie powinno być konfrontacyjne - mówił.

Cimoszewicz o polityce zagranicznej rządu i prezydenta: to nie może być konfrontacyjne

Cimoszewicz o polityce zagranicznej rządu i prezydenta: to nie może być konfrontacyjne

Źródło:
TVN24

Zmarł brytyjski aktor Bernard Hill, znany przede wszystkim z roli kapitana Edwarda Smitha w "Titanicu" i króla Rohanu Theodena w trylogii "Władca pierścieni" - przekazał w niedzielę jego agent. Aktor miał 79 lat.

Grał kapitana "Titanica" i króla Rohanu, zapisał się w oscarowej historii. Nie żyje aktor Bernard Hill

Grał kapitana "Titanica" i króla Rohanu, zapisał się w oscarowej historii. Nie żyje aktor Bernard Hill

Źródło:
PAP

Według Donalda Tuska Polacy staną się przed 2030 rokiem bogatsi od Brytyjczyków, jeśli chodzi o PKB na osobę. Zdaniem polskiego premiera to efekt brexitu. Jak przekonuje brytyjski dziennik "Daily Telegraph", Tusk się myli, a problemy Wielkiej Brytanii nie są tylko wynikiem wyjścia z Unii Europejskiej.

Czy Polska dogoni Wielką Brytanię? "Jest jedna rzecz, w której Tusk zdecydowanie się myli"

Czy Polska dogoni Wielką Brytanię? "Jest jedna rzecz, w której Tusk zdecydowanie się myli"

Źródło:
PAP

W nocy w części kraju pojawią się burze. Z tego powodu IMGW wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia. Z komunikatu wynika, że zjawiskom towarzyszyć mogą opady gradu.

Pomarańczowe i żółte alarmy IMGW w mocy. Uważajmy

Pomarańczowe i żółte alarmy IMGW w mocy. Uważajmy

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Koniec majówki to również koniec bardzo ciepłej pogody. Jakie jeszcze niespodzianki przyniesie nam aura? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: nieuchronnie zbliża się ochłodzenie

Pogoda na 16 dni: nieuchronnie zbliża się ochłodzenie

Źródło:
tvnmeteo.pl

Kobieta zmarła na skutek upadku ze słynnych klifów Moheru w Irlandii. Do zdarzenia doszło w sobotnie popołudnie. Jak przekazały lokalne media, gdy doszło do tragedii, kobieta była na wycieczce ze znajomymi.

Tragiczny wypadek w kultowym miejscu

Tragiczny wypadek w kultowym miejscu

Źródło:
RTE, BBC

Marcin Kierwiński odniósł się na X do sobotnich komentarzy po incydencie na placu Piłsudskiego. "Osoby, które stały i stoją za szkalowaniem mojego dobrego imienia, poniosą prawne konsekwencje tych nienawistnych działań" - napisał szef MSWiA.

Marcin Kierwiński o "nienawistnych działaniach". Grozi konsekwencjami

Marcin Kierwiński o "nienawistnych działaniach". Grozi konsekwencjami

Źródło:
tvn24.pl

To część operacji Kremla - ocenił w najnowszej analizie Instytut Studiów nad Wojną odnosząc się do umieszczenia prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego na liście poszukiwanych przez Rosję przestępców. Zdaniem amerykańskich analityków, celem Moskwy jest podważenie legalności prezydentury Zełenskiego i doprowadzenie Ukrainy do izolacji dyplomatycznej.

ISW: list gończy za Zełenskim to część operacji Kremla "Majdan3"

ISW: list gończy za Zełenskim to część operacji Kremla "Majdan3"

Źródło:
PAP

W Berdiańsku w obwodzie zaporoskim zginął w eksplozji swojego samochodu kolaborant i jeden z organizatorów katowni do przesłuchiwania ukraińskich jeńców - informuje wywiad wojskowy Ukrainy (HUR). "Za każdą zbrodnię wojenną nadejdzie sprawiedliwa zapłata" - podkreślono w komunikacie wywiadu.

Ukraiński wywiad: kolaborant i organizator katowni zginął w wybuchu samochodu

Ukraiński wywiad: kolaborant i organizator katowni zginął w wybuchu samochodu

Źródło:
PAP

Maj to tradycyjnie czas pierwszych komunii świętych. "Co, jeśli przyjdzie kontrola z ZUS albo ktoś życzliwy zrobi mi zdjęcia, że przebywałam na imprezie zamiast pod adresem zamieszkania?" - zapytała anonimowo w mediach społecznościowych internautka przebywająca na L4. - W czasie zwolnienia lekarskiego musimy stosować się do zaleceń lekarza szczególnie wtedy, gdy na zaświadczeniu mamy napisane, że powinniśmy leżeć i dochodzić do zdrowia - przekazał biznesowej redakcji tvn24.pl Paweł Żebrowski, rzecznik prasowy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Dodał, że w pierwszym kwartale 2024 roku zostało wydanych prawie 10 tysięcy decyzji wstrzymujących dalszą wypłatę zasiłków chorobowych.

"Co, jeśli przyjdzie kontrola albo ktoś życzliwy zrobi mi zdjęcia?"

"Co, jeśli przyjdzie kontrola albo ktoś życzliwy zrobi mi zdjęcia?"

Źródło:
tvn24.pl

Podczas majówki zakopiańskie hotele były pełne. Tatrzańska Izba Gospodarcza szacuje, że zajętych było 90 procent miejsc noclegowych. Według Karola Wagnera z TIG największymi beneficjentami majówki nie byli jednak hotelarze, a restauratorzy i handlowcy.

Majówka w Zakopanem. "Największymi beneficjentami nie byli hotelarze"

Majówka w Zakopanem. "Największymi beneficjentami nie byli hotelarze"

Źródło:
PAP

Na trasie do Morskiego Oka w Tatrach przewrócił się jeden z koni ciągnących wóz w turystami. Na nagraniu opublikowanym w sieci widać, że gdy inne metody zawiodły, woźnica uderzył zwierzę w pysk. To poskutkowało, koń natychmiast wstał. Sytuację skomentowało między innymi Ministerstwo Klimatu i Środowiska.

Koń upadł, woźnica uderzył go w pysk. Nagranie z drogi do Morskiego Oka

Koń upadł, woźnica uderzył go w pysk. Nagranie z drogi do Morskiego Oka

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24