Sytuacja zmusiła nas to do tego, żeby stworzyć warunki bezpiecznego wpłacania pieniędzy i bezpiecznego udziału w tym wielkim święcie - powiedział w "Faktach po Faktach" lekarz i współtwórca WOŚP profesor Bohdan Maruszewski. Mówił o szczegółach i celu zbiórki pieniędzy podczas 29. Finału. Początki Orkiestry wspominała w programie dziennikarka Agata Młynarska.
29. Finał WOŚP odbędzie się w niedzielę. W tym roku Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy pod hasłem "Finał z głową" zbiera środki na zakup sprzętu dla laryngologii, otolaryngologii i diagnostyki głowy. Jest to już drugi Finał WOŚP, podczas którego zbierane są fundusze dla laryngologii. Za zgromadzone w tym roku pieniądze Fundacja WOŚP zamierza zakupić specjalistyczny sprzęt, m.in. wyposażenie laryngologicznych sal operacyjnych.
W poprzednich 28 edycjach fundacja zebrała i przeznaczyła na wsparcie polskiego systemu ochrony zdrowia łącznie ponad miliard złotych.
Profesor Maruszewski o możliwościach wsparcia WOŚP podczas Finału
W sobotnim wydaniu "Faktów po Faktach" o 29. Finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i historii Fundacji rozmawiali profesor Bohdan Maruszewski, kardiochirurg dziecięcy i współtwórca WOŚP oraz dziennikarka Agata Młynarska.
Profesor Maruszewski przekazał, jak będzie wyglądał przebieg Finału w dobie pandemii. - Sytuacja zmusiła nas to do tego, żeby stworzyć warunki bezpiecznego wpłacania pieniędzy i bezpiecznego udziału w tym wielkim święcie, jakim jest Finał - mówił. - To oznacza, że na ulicach polskich miast będzie 75 tysięcy wolontariuszy, ale poza tym już w tej chwili zainstalowanych jest 10 tysięcy puszek stacjonarnych i ponad 20 tysięcy e-skarbonek. Jak wyjaśnił kardiochirurg, "e-skarbonki to są takie wirtualne puszki, które mogą być zakładane przez osoby prywatne, firmy lub sztaby".
- Poza tym mamy 550 terminali, które pozwalają wpłacić bezpośrednio pieniądze, stronę internetową wplacam.wosp.org.pl i SMS-y o treści "SERCE" pod numer 75565.
"Zebraliśmy już ponad 38 milionów złotych"
Prof. Bohdan Maruszewski przekazał także, ile pieniędzy przed startem Finału już ma na koncie Orkiestra. - Zebraliśmy już ponad 38 milionów złotych, a więc to pokazuje, jak jest ogromne zaangażowanie - powiedział przed godziną 20 w sobotę.
- To pokazuje, że w skuteczny sposób potrafimy stworzyć w trudnych warunkach wielorakie możliwości wpłacania - dodał.
"Będziemy również mówić o chirurgii ucha, chirurgii krtani, będą z nami specjaliści, eksperci"
Kardiochirurg wyjaśniał także cel zbiórki 29. Finału WOŚP. - Laryngologia i otolaryngologia dziecięca to jest dziedzina, która kojarzy się Polakom najczęściej z zapaleniem ucha i usunięciem migdałków - stwierdził. - To jest w rzeczywistości medycyna, która dotyczy nosa, gardła, krtani, zatok, uszu, ale również oskrzeli i tchawicy, a więc bardzo trudno dostępnych obszarów, zwłaszcza, jak wyobrazimy to sobie u małego noworodka - tłumaczył profesor Maruszewski.
- Dzisiaj technologia medyczna poszła niezwykle do przodu. Są możliwości diagnostyczne wprowadzania tam różnego rodzaju mikrourządzeń. Mówimy o urządzeniach o wielkości milimetrów - wyjaśniał. Przekazał także, że takie urządzenia będą prezentowane w czasie Finału. - Będziemy również mówić o chirurgii ucha, chirurgii krtani, będą z nami specjaliści, eksperci, którzy towarzyszą nam cały czas w przygotowywaniu Finału - dodał.
Prof. Maruszewski wskazał, że "sprzęt za pieniądze zebrane podczas Finału trafi do 27 ośrodków, klinik, oddziałów laryngologii dziecięcej w Polsce. - Naszym celem jest, żeby wyposażenie w sprzęt spowodowało, że poziom polskiej laryngologii dziecięcej będzie nie gorszy niż w najbogatszych krajach w Europie - podsumował.
Młynarska o pierwszym Finale WOŚP
Dziennikarka Agata Młynarska wspominała początki Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Jak mówiła "wszystko wtedy było inaczej". - My z Jurkiem (Owsiakiem) robiliśmy wspólny program "Róbta, co chceta" i Jurek wspomniał, żeby zrobić coś, co zostawi jakiś ślad - powiedziała.
- W 1992 roku, a więc na rok przed pierwszym Finałem, ludzie już przysyłali do nas pieniądze. Najpierw był pomysł, żeby zbierać na jedną operację serca. Potem okazało się, że tych pieniędzy tyle ludzie w kopertach przysyłali do telewizji, że pomyśleliśmy, że z tego można zrobić coś więcej - mówiła.
Jak dodała, podczas pierwszego Finału udało się zebrać pieniądze "na cztery czy pięć płucoserc". - My, robiąc program, bawiąc się podczas niego, mieliśmy poczucie, że uderzamy jeszcze w jakiś dodatkowy, niesamowity, niepowtarzalny ton, który nadaje sens naszej pracy - powiedziała Młynarska.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24