Przy stacji techniczno-postojowej metra na Kabatach wycięto kilkadziesiąt drzew pod realizację projektu z budżetu partycypacyjnego. Mieszkańcy nie kryją oburzenia, a urzędnicy twierdzą, że nie dało się inaczej, bo inwestycja musiała się rozrosnąć.
W ostatnich dniach ciężki sprzęt pojawił się na zielonych terenach wzdłuż stacji metra. To zapowiedź realizacja pomysłu z budżetu partycypacyjnego z 2017 roku, który zakłada między innymi rozbudowę ścieżki rowerowej i chodnika.
Wytną 38 drzew
Efekt prac zszokował okolicznych mieszkańców. - Do samego projektu nic nie mam, ale przyjechała ekipa i w ramach prac zaczęli wycinać kilkadziesiąt drzew: 20-, 30-, 40-letnich. Najbardziej oburzające dla mnie i innych osób jest to, że wycięto drzewa dające cień - mówi Maciej Okraszewski, który mieszka w okolicy Stacji Techniczno-Postojowej na Kabatach.
Jak zaznacza, z obserwacji mieszkańców wynika, że nasadzenia zastępcze w tym miejscu mogą się nie przyjąć.
Urząd dzielnicy przekonuje jednak, że ingerencja w przyrodę była nieunikniona w świetle wytycznych z ratusza. "Rozwiązanie przygotowane przez Urząd Dzielnicy Ursynów zakładało jak najmniejszą ingerencję w środowisko. Przekazana na etapie uzgodnień do dokumentacji projektowej opinia Wydziału Kształtowania Przestrzeni Publicznej w Biurze Architektury i Planowania Przestrzennego wskazała, że ciągi powinny przebiegać równolegle do siebie i się nie krzyżować. Biuro wskazało także konieczność zachowania między ścieżką rowerową a chodnikiem stałej odległości wynoszącej 1 metr oraz ich oddalenie na północ od ogrodzenia STP Kabaty" – czytamy w komunikacie na stronie Ursynowa.
Łącznie do usunięcia jest 38 drzew. Burmistrz dzielnicy Robert Kempa zastrzega w rozmowie z tvnwarszawa.pl, że na pielęgnację i utrzymanie nowych nasadzeń wykonawca będzie miał trzy lata. W tym czasie musi ewentualnie wymieniać te, które się nie przyjmą.
Posadzonych ma być 119 sztuk i 194 metry kwadratowe krzewów.
Cena prawie dwa razy wyższa
W ramach projektu powstanie w tym roku około 560 metrów chodnika o szerokości półtora metra. Przebudowany ma być również istniejący ciąg pieszo-rowerowy na dwukierunkową drogę dla jednośladów o szerokości dwóch metrów. Będzie nowa nawierzchnia, a także nowe oświetlenie. W głosowaniu pomysł poparły 1523 osoby. Początkowo koszt szacowano na 430 tysięcy złotych, ale ostatecznie wyceniono go na 707 tysięcy złotych.
Jak tłumaczy burmistrz, wynikło to z tego, że zakres prac trzeba było poszerzyć, a po tych zmianach roboty wejdą na tereny rolne, które trzeba było odrolnić.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl