Policjanci z Piaseczna zatrzymali do kontroli 21-latka kierującego bmw. Auto nie miało przedniej rejestracji i było niesprawne technicznie. Mężczyzna wrócił do stolicy biedniejszy o 1500 złotych i bez dowodu rejestracyjnego.
Funkcjonariusze drogówki na terenie jednego z parkingów przed sklepem wielkopowierzchniowym w Piasecznie, zauważyli bmw bez przedniej tablicy rejestracyjnej. Postanowili dowiedzieć się, co się z nią stało.
- 21-latek nie był w stanie wyjaśnić, dlaczego tablicę ma w swoim aucie, a nie na pojeździe. Mundurowych usiłował przekonywać, że przecież nic się nie dzieje, a tablicę zawsze może przymocować. - opisała st. asp. Magdalena Gąsowska z Komendy Rejonowej Policji w Piasecznie.
Jak podkreśliła, kierujący zgodnie z obowiązującymi przepisami powinien poruszać się pojazdem zaopatrzonym w tablice rejestracyjne, a nie montować je dopiero wtedy, kiedy spotkają policyjny patrol.
Mandat i zatrzymany dowód
Kontrola drogowa zakończyła się dla młodego mężczyzny mandatem karnym w wysokości 1500 złotych oraz zatrzymanym dowodem rejestracyjnym.
Funkcjonariusze przypomnieli kierującemu, że zgodnie z § 33 Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 31 sierpnia 2022 roku w sprawie rejestracji i oznaczania pojazdów, wymagań dla tablic rejestracyjnych oraz wzorów innych dokumentów związanych z rejestracją pojazdów - "właściciel pojazdu umieszcza na pojeździe tablice rejestracyjne z przodu i z tyłu w miejscach konstrukcyjnie do tego przeznaczonych".
Zaznaczyli, że wielu kierowców wciąż zapomina o tym, że jedną z bardzo ważnych rzeczy jest dbałość o stan techniczny pojazdu, do którego wsiadają i którym planują wybrać się w podróż. "Niesprawne hamulce, niesprawny układ kierowniczy, opony z nadmiernie zużytym bieżnikiem bardzo przyczyniają się do powstawiania zdarzeń na drodze, również tych, które kończą się tragicznie" - podkreślili.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Piaseczno