To właśnie w podwarszawskim klubie Znicz Pruszków kariera Roberta Lewandowskiego – kluczowego napastnika Borussii Dortmund – nabrała tempa. Gra w tej miejscowości otworzyła mu drogę do międzynarodowej kariery.
Lewandowski wychował się sportowej rodzinie. Ojciec uprawiał judo, a także grał w piłkę w Hutniku Warszawa. Matka zaś była siatkarką AZS Warszawa.
Pierwszym klubem Roberta była Varsovia Warszawa. – Tam na niewymiarowym i bardzo zaniedbanym boisku, gdzie nie zawsze była trawa, o ciepłej wodzie nie wspominając, stawiał pierwsze piłkarskie kroki – czytamy na oficjalnej stronie piłkarza.
Król strzelców III ligi
Kolejnym klubem piłkarza była Delta Warszawa. Tam zasmakował futbolu w seniorskim wydaniu. W oficjalnych spotkaniach IV-ligowych strzelił cztery bramki. Po grze w tej drużynie udało mu się trafić do wymarzonej Legii. Zasilił jednak szeregi drugiego zespołu.
W sezonie 2006/2007 zaczął grać w Zniczu Pruszków. To właśnie tutaj jego kariera zaczęła nabierać tempa. W pierwszym sezonie strzelił 15 bramek i został królem strzelców III ligi. To dało również awans drużynie do II Ligi, gdzie Lewandowski zdobył kolejnych 21 goli.
Jego grę w Pruszkowie zaczęły dostrzegać różne kluby Ekstraklasy. Robert, ostatecznie wybrał grę w Lechu Poznań. Otrzymał również powołanie do reprezentacji Polski.
Snajper Bundesligi
W sezonie 2010/2011 rozpoczął grę w Borussii Dortmund. Tam bardzo szybko stał się kluczową postacią zespołu. Liczba strzelonych bramek spowodowała, że śmiało można mówić o nim: jeden z najlepszych snajperów Bundesligi.
W środę ten fakt potwierdził po raz kolejny. Podczas półfinałowego meczu Ligi Mistrzów Lewandowski aż cztery razy trafił do bramki Realu Madryt.
Po czterech golach Polaka, prasa wpadła w euforię. "Szaleństwo trwa! Rozpędzony Lewandowski pogrążył Real", "Czteropak Lewandowskiego uszczęśliwił Dortmund" - tak niemieckie media świętowały Borussii.
bf//ec