Złoto, srebro, tytan i aluminium. Jedyna taka drukarka w Polsce

Śrubka, niewielkie łożysko i znacznie bardziej skomplikowane elementy pełne detali mogą wydrukować naukowcy z Narodowego Centrum Badań Jądrowych w Świerku. I nie byłoby to zaskakujące, gdyby nie materiał – ich sprzęt pozwala drukować w metalach.

To jedyne takie urządzenie w kraju. Drukuje z dokładnością do trzech tysięcznych milimetra – to trzy razy mniej, niż wynosi grubość ludzkiego włosa. Można przy tym użyć stali, tytanu, złota, srebra lub aluminium. Do urządzenia wsypuje się proszek - bardzo drobno zmielony metal - a wyjmuje gotowy, precyzyjnie wykonany przedmiot.

Laser spieka obszary

- Drukarka działa na prostej zasadzie. Warstwa po warstwie – mówi Piotr Warzybok, koordynator infrastruktury badawczej w Parku Naukowo-Technologicznym NCBJ. – Pojedyncza warstwa jest nakładana na płytkę, na której wszystko się odbywa. Następnie laser spieka odpowiednie obszary tego materiału i nakładana jest kolejna warstwa. Proces powtarza się kilka tysięcy razy, aż powstanie pożądany obiekt – dodaje naukowiec.Druk jest czasochłonny – w zależności od użytego materiału i wielkości drukowanego obiektu może zająć od dwóch do dwudziestu kilku godzin. Maksymalna wielkość produkowanego przedmiotu to 9 x 9 x 9 centymetrów. Druk trójwymiarowy znajduje zastosowanie w wielu dziedzinach: od tworzenia wszelkiego rodzaju prototypów, poprzez takie gałęzie przemysłu jak budowa maszyn, lotnicza i motoryzacja, gdzie można na przykład wydrukować część zamienną, aż po medycynę i ochronę zdrowia, gdzie drukuje się personalizowane implanty. Jest to najszybsze i zwykle najtańsze rozwiązanie dla produkcji niskoseryjnych – nie ma potrzeby uruchamiania specjalistycznej linii produkcyjnej.- Uruchomione w naszym instytucie laboratorium druku 3D jest dowodem naszej innowacyjności – podkreśla prof. Krzysztof Kurek, dyrektor NCBJ. – Pierwsi w kraju zaoferowaliśmy dostęp do technologii, dzięki której firmy mogą znacząco poprawić swoją konkurencyjność na rynku - dodaje.

Komora klimatyczna

Urządzenie NCBJ dostępne jest dla małych i średnich przedsiębiorstw na zasadach pomocy programu DeMinimis. Działa w ramach Parku Naukowo-Technologicznego Świerk NCBJ, gdzie znajdują się również inne urządzenia współpracujące z drukarką: przestrzenny skaner optyczny tworzący modele przedmiotów, które mogą być potem wydrukowane lub opisane; komora klimatyczna do badania zachowania się urządzeń w różnych temperaturach i przy różnej wilgotności czy tomograf przemysłowy pozwalający "zajrzeć" do wnętrza przedmiotu bez jego rozcinania.Sam skaner wart jest około miliona złotych. Cały Park Naukowo-Technologiczny kosztował około 50 mln złotych, z czego 7 mln było wkładem Narodowego Centrum Badań Jądrowych. Reszta to środku unijne.Marcin Chłopaś

Czytaj także: