Do zdarzenia doszło w poniedziałkowe popołudnie na podwórku przy ul. Okopowej 7. Jak napisał internauta, kierowcy notorycznie zostawiają tam auta, zastawiając chodniki. W okolicy przybywa biurowców, blisko zaczyna się też strefa płatnego parkowania, więc w dni powszednie ciężko tu o miejsce.
Skutki odczuwają nie tylko piesi. Z problemem muszą się także mierzyć służby miejskie. Na filmie widać, ile trudu musieli pracownicy MPO, żeby dostać się do stojącego nieopodal śmietnika.
"Własnymi siłami o kilka centymetrów przesunęli zaparkowane BMW, co umożliwiło śmieciarce bezpieczny przejazd. Zawsze w takich momentach powstaje pytanie... Jak sprawnie i szybko mogła by się przemieścić straż pożarna z ciężkim sprzętem na wypadek wystąpienia pożaru? Śmieci mogą zaczekać, ludzkie życie już nie” – napisał na Kontakt24 Piotr Tomczyk.
O komentarz poprosiliśmy Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania. Okazało się, że takie sytuacje to codzienność. - Zdarzyło się, że pojazd MPO został zablokowany w trakcie wywozu odpadów i nie mógł wyjechać przez 2 godziny. Wyjątkowa jest jednak sytuacja sfilmowana przez mieszkańca, a świadczy o zaangażowaniu załogi MPO. Podzielamy opinię, że nic się nie stanie, jak poczeka śmieciarka, ale nie straż pożarna śpiesząca na ratunek ludzkiego życia – powiedział Wojciech Jakubczak z Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania.
skw/r