Z klubu sportowego Hutnik zginęły dwie szafy pancerne z pamiątkami

Z budynku skradziono dwie szafy pancerne
Z budynku skradziono dwie szafy pancerne
Źródło: Hutnik Warszawa
Władze bielańskiego klubu sportowego twierdzą, że nie wiedzą, kto i jak ukradł dwie pancerne szafy ze starego budynku Hutnika. Mniejsza szafa ważyła 200 kilogramów, większa - 500. Wewnątrz były archiwalne dokumenty i historyczne pamiątki. Sprawą zajmuje się policja.

Kradzież odkryto podczas opróżniania starych budynków, służących dziś za magazyny. Wkrótce zostaną one wyburzone w związku z planowaną przebudową kompleksu.

"Obie szafy miały wartość historyczną. W latach 50. XX wieku zostały one podarowane przez Hutę Warszawa. Według różnych relacji, miał je podarować pierwszy prezes przedsiębiorstwa. Wykonane były ze stali, większa ważyła około 500 kilogramów (180x100x60), mniejsza około 200 kilogramów (100x60x60), obie były w kolorze szarym z emblematami klubowymi, znajdowały się one na piętrze starego budynku klubu" - czytamy w oświadczeniu władz klubu, opublikowanym na stronie Hutnika.

"Profanacja dziedzictwa kulturowego"

W skradzionych szafach przez lata przechowywane były dokumenty i historyczne pamiątki sportowców. Nawiązując do ponad 60-letniej tradycji Hutnika, władze klubu potępiają ich kradzież.

"Kradzież zabytkowych szaf wraz dokumentacją historyczną stanowi w naszym przekonaniu profanację dziedzictwa kulturowego miasta stołecznego Warszawy oraz dzielnicy Bielany. Archiwalia z zakresu historii sportu w ostatnich latach stały się niezwykle cennym źródłem wiedzy na temat minionych okresów, stanowiąc spuściznę poprzednich pokoleń" - podkreślono w oświadczeniu.

Kradzież została zgłoszona na policję. - Potwierdzam, że otrzymaliśmy zgłoszenie w tej sprawie. Pracujemy nad jej wyjaśnieniem - informuje Kamila Szulc z komendy rejonowej policji dla Bielan i Żoliborza.

Klub zapewnia, że o sprawie wiedzą też już władze miasta. "Osoby posiadające jakiekolwiek informacje mogące pomóc w rozwiązaniu sprawy proszone są o kontakt z najbliższą komendą policji" - piszą na koniec przedstawiciele Hutnika.

- To bardzo przykra sprawa. Jako urząd dzielnicy nie zostaliśmy oficjalnie o niej powiadomieni, bo leży ona w gestii policji i Stołecznego Centrum Sportu Aktywna Warszawa. Wiemy jednak, że doszło do kradzieży. Mamy nadzieję, że szafy uda się odnaleźć. Pamiętam, że zawsze były widoczne, gdy wchodziło się do budynku klubu - mówi tvnwarszawa.pl Grzegorz Pietruczuk, burmistrz Bielan.

Hutnik czeka na modernizację

Pod koniec czerwca wybrany został wykonawca remontu kompleksu sportowego Hutnika. Przetarg udało się rozstrzygnąć dopiero za trzecim podejściem. Poprzednie dwa zostały unieważnione, bo oferty znacznie przekraczały budżet na inwestycję. Finalnie został on zwiększony z 16 do 48 milionów złotych.

Plany modernizacji kompleksu są imponujące. Mają powstać trzy pełnowymiarowe boiska piłkarskie, cztery korty tenisowe, zaplecze i zagospodarowanie terenu.Budowa ośrodka Hutnika zakłada stworzenie całorocznej bazy treningowej dla piłkarzy z możliwością organizowania meczów piłkarskich do III ligi włącznie.

Jedno z boisk z nawierzchnią z trawy naturalnej będzie posiadało system nawadniania oraz podgrzewania płyty. Zostaną wybudowane zadaszone trybuny i zainstalowane oświetlenie oraz nagłośnienie. Dwa pozostałe boiska treningowe z nawierzchnią z trawy syntetycznej zostaną wyposażone w system drenażu, a także oświetlenie. Oba obiekty wyposażone zostaną również w przenośne trybuny.

By usprawnić wjazd do ośrodka Hutnika, planowana jest też przebudowa ulicy Marymonckiej.

Hutnik ma przejść zmiany

kk/ec

Czytaj także: