Śledczy przyznają, że wykonanie sekcji było bardzo trudne. Wyłowione w niedzielę z Wisły ciało było w dość posuniętym rozkładzie. – Wstępnie biegły nie znalazł śladów mechanicznych obrażeń, czy śladów wskazujących na udział osób trzecich – powiedziała Renata Mazur, rzeczniczka prasowa prokuratury okręgowej Warszawa-Praga.
Jak dodała, biegły zlecił dodatkowe badania. – Nie było możliwe określenie przyczyny śmierci – przyznaje Mazur.
Śledztwo jest prowadzone w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci.
Ostatnie logowanie telefonu
Ciało kobiety znalazł w niedzielę wędkarz przy moście Śląsko-Dąbrowskim, po stronie Pragi. Agata była ubrana, miała słuchawki na uszach.
21-latka z Mokotowa była poszukiwana od 20 marca. W nocy wyszła z mieszkania koleżanki na Grochowie. Miała powiedzieć, że ma w planach jeszcze jedno spotkanie. Nie chciała zdradzić z kim.
W sprawie jest wiele zastanawiających faktów. Dokumenty i klucze dziewczyny listonosz znalazł w Legionowie, w skrzynce na listy. Rodzina dziewczyny twierdzi, że Agata nie miała w tej miejscowości żadnych znajomych.
Z ustaleń policji wynika, że telefon Agaty logował się w noc zaginięcia o godz. 1.00 na moście Poniatowskiego, a później, o 11.00, przy ulicy Gagarina.
bf//ec
Źródło zdjęcia głównego: Lech Marcinczak/ tvnwarszawa.pl