Warszawa za płotem, Lwów bez zasieków

Strefa kibica i jej okolice we Lwowie
Strefa kibica i jej okolice we Lwowie
Źródło: Bartosz Andrejuk
Można tu spotkać starszych panów grających w domino, modlących się ludzi, czy babuszki sprzedajace balony z helem. Lwowska strefa kibica, w przeciwieństwie do warszawskiej, szybko stała się częścią miasta. Mimo trwających prac, można po niej swobodnie spacerować - ze Lwowa dla tvnwarszawa.pl pisze Bartosz Andrejuk.

Czym rożni się warszawska strefa kibica od tej lwowskiej? Ta ukraińska nie zamieniła się w czasie budowy w labirynt z banerów i blachy, jak stało się to w Warszawie. Na głównym deptaku Lwowa – Prospekcie Svobody – wciąż rośnie scena, budowane są namioty z pamiątkami i ustawiane telebimy. Strefa kibica rozciąga się od Lwowskiej Opery, aż po pomnik ukraińskiego poety narodowego – Tarasa Szewczenki.

W strefie dla każdego znajdzie się miejsce

Mimo trwających prac, po "fan zonie" można swobodnie spacerować. Choć teren jest otoczony banerami z hasłami Euro m.in "Tworzymy historię razem" (po ukraińsku - Творимо історію разом ), to wszystkie wejścia do strefy są otwarte. Korzystają z tego nie tylko spacerowicze, ale i uliczni handlarze.

Swoje kramiki w strefie kibica rozstawił pan sprzedający wachlarze i strasza pani sprzedająca balony z helem. Dziewczyny w wielkich teatralnych sukniach sprzedają lizaki. W cieniu drzew, zaraz obok sponsorowanych namiotów, na trawniku swoją ławeczkę ustawili starsi panowie grający w domino. Gdy widzą, że robię im zdjęcia zapewniają, że nie grają na pieniądze.

Wierzę i kieruję się w stronę pomnika Mickiewicza. Mijam "Official Fan shop" (wciąż zamknięty) i dochodzę do pomnika Tarasa Szewczenki. Ten w przeciwieństwie od naszego wieszcza, stoi jeszcze w strefie kibica. W święta kościelne, tuż obok monumentu ukraińskiego poety, spotyka się zawsze spora grupka starszych ludzi, by śpiewać religijne pieśni. W ostatnią niedzielę nie było inaczej.

Strefa kibica i jej okolice we Lwowie cz. 2

Tuż obok telebimu, na którym pokazywane będą mecze, ludzie modlili się i śpiewali. Panuje tu pełna symbioza. Zresztą nie tylko w strefie kibica czuć już atmosferę zbliżającego sie Euro. Rzeźby na starym mieście ktoś poprzebierał w piłkarskie koszulki reprezentacji Ukrainy, a tuż obok pomnika Mickiewicza, zakwitł olbrzymi kwietnik z napisem Euro 2012 - Polska i Ukraina.

Gdy pytam przepiękną dziewczynę sprzedającą lody, czego by życzyła Polakom na Mistrzostwa Europy, odpowiada bez zastanowienia: - Życzę Wam Polacy, byście się nas nie bali. My nie gryziemy - mówi ze śmiechem Nadija.

Warszawska strefa kibica, zostanie otwarta w czwartek. Pilnować jej będzie 1000 ochroniarzy i kamery. Strefa jest ogrodzona. Jak się poruszać wokół niej - sprawdź.

Ze Lwowa dla tvnwarszawa.plBartosz Andrejuk

Czytaj także: