Prokuratura wszczęła śledztwo po strajkach kobiet. Bada trzy wątki

śledztwa dot strajku kobiet
Prokuratura wszczęła śledztwo po strajkach kobiet
Źródło: TVN24
Znieważanie z powodu przynależności wyznaniowej i kwestie związane z zagrożeniem epidemiologicznym podczas demonstracji Strajku Kobiet prześwietla Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Inny wątek wszczętego właśnie śledztwa dotyczy bezpośrednio organizatorki protestów Marty Lempart.

Chodzi o protesty, które odbywały się na ulicach Warszawy i innych miast od 22 października w związku z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego kierowanego przez Julię Przyłębską w sprawie aborcji.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>

Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz, od 19 listopada prokuratura bada trzy wątki. - Pierwszy dotyczy znieważania w październiku 2020 roku, w Warszawie i innych miejscowościach, grup osób z powodu ich przynależności wyznaniowej za pomocą słów powszechnie uznanych za obelżywe – przekazała Skrzyniarz.

Drugi wątek dotyczy wywiadu, którego 26 października udzieliła liderka Strajku Kobiet Marta Lempart na antenie Radia Zet. - Tu badany jest wątek publicznego nawoływania do działań niezgodnych z prawem i pochwalania popełnienia przestępstwa na szkodę Kościoła katolickiego, złośliwego przeszkadzania publicznemu wykonywaniu aktu religijnego – wyjaśniła rzeczniczka prokuratury.

"Podejrzenie sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób"

Trzeci wątek śledztwa związany jest z epidemią wywołaną przez koronawirusa. - Chodzi o podejrzenie sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób, poprzez spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego związanego z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS COV-2 lub szerzenia się choroby zakaźnej COVID-19, podczas zgromadzeń publicznych organizowanych w celu wyrażenia sprzeciwu wobec orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, które miały miejsce w październiku 2020 roku - podała Skrzyniarz.

Śledztwo zostało wszczęte po zawiadomieniu od kilku osób oraz stowarzyszeń pro-life. Postępowanie prowadzone jest "w sprawie", nikt nie usłyszał zarzutów. Przesłuchiwani są zawiadamiający oraz świadkowie.

Pierwszy o wszczęciu śledztwa napisał portal wpolityce.pl. W artykule pod tytułem "Ruszyło wielkie śledztwo ws. Strajku Kobiet" można przeczytać, że śledztwo Prokuratury Okręgowej w Warszawie, określane jako "główne", to niejedyne postępowanie w związku z protestami. Zawiadomienia o możliwości popełniania przestępstwa mają też wpływać do lokalnych prokuratur.

mp/b

Czytaj także: