Miejscy urzędnicy obiecują, że w czwartek złożą brakujące dokumenty potrzebne do starania się o pozwolenie na budowę stacji II linii metra. Jeżeli urzędnicy nie zdążą, całą procedurę trzeba będzie przeprowadzić od nowa.
- Wiemy czego brakuje w dokumentacji i jak najszybciej to uzupełnimy – zapewnił w rozmowie z tvnwarszawa.pl Bartosz Milczarczyk z biura prasowego ratusza.
Chodzi m.in. o brak uzgodnień konserwatorskich, związanych z zagrożeniem dla obiektów zabytkowych. Bez tych dokumentów wojewoda nie może wydać pozwolenia na budowę stacji metra.
- W poniedziałek urzędnicy wojewody spotkali się z przedstawicielami metra i projektanta metra. Kolejne spotkanie odbędzie sie w czwartek - informuje Ivetta Biały, rzeczniczka wojewody. Jak dodaje, właśnie wtedy mają zostać przekazane brakujące dokumenty.
Ostateczny termin
5 maja to ostateczny termin na uzupełnienie dokumentacji. Jeżeli urzędnicy nie zdążą, może to skutkować brakiem możliwości prawnych wydania pozwoleń na budowę, co będzie oznaczało konieczność ponownego składania wniosków.
Mieli budować latem
Już teraz zakończenie budowy II linii metra zgodnie z terminem - czyli w paździeniku 2013 roku - jest poważnie zagrożone. Prawomocne pozwolenia na budowę wszystkich stacji powinny być wydane już kilka miesięcy temu. Tymczasem procedura wydawania decyzji dla trzech stacji: Rondo ONZ, Świętokrzyska i Dworzec Wileński nawet się nie rozpoczęła. Po wpłynięciu uzupełnionej dokumentacji, urząd będzie miał 65 dni na jej rozpatrzenie.
Budowa wszystkich stacji miała rozpocząć się latem. Opóźnienie w ich budowie oznacza również opóźnienie przy drążeniu tuneli.
bf/par
Źródło zdjęcia głównego: | EPA/JEAN-PAUL PELISSIER / POOL MAX