Choć wolontariusze WOŚP rozeszli się po całej Warszawie, to nie wszędzie mogą się dostać. Tak przynajmniej sami twierdzą. - Zostaliśmy wyproszeni z Arkadii - mówi Patryk, który zadzwonił do "Miejskiego Reportera".
Jak twierdzi wolontariusz, centrum kazał mu opuścić ochroniarz. - Podszedł do nas i powiedział, że nie mamy zgody dyrekcji. Stwierdził, że możemy kwestować na chodniku przy rondzie - relacjonuje Patryk.
Informacji nie udało nam się potwierdzić w Arkadii. W poniedziałek skontaktowali się z nami jej przedstawiciele. Wyjaśnili, że na terenie centrum kwestowało 38 osób, które dostały pozwolenie dyrekcji.
Czy nie mogli wpuścić więcej wolontariuszy? - Prawie czterdzieści kwestujących osób to bardzo dużo. Gdyby było ich jeszcze więcej, zarówno klienci, jak i wolontariusze mogliby odczuwać niezadowolenie czy zniecierpliwienie, co w tak szczególnym dniu byłoby wyjątkowo niepożądane - wytłumaczyli.
Przypomnieli też, że centrum handlowe angażuje się w działania charytatywne "z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy na czele".
Incydent na Ursynowie
Zdaniem widzów TVN Warszawa problem był również w markecie Leclerc przy al. KEN. Wolontariusze mieli zostać z niego wyrzuceni, ale po krótkiej rozmowie ochrona zgodziła się na kwestowanie pod warunkiem, że wolontariusze zostawią swoje dowody osobiste.
ran/par
Źródło zdjęcia głównego: | Reuetrs TV/TVN Meteo