- Skutki zachorowania na odrę są najbardziej niebezpieczne dla dzieci – twierdzi powiatowy inspektor sanitarna z Pruszkowa, gdzie wystąpiło ognisko choroby. I tłumaczy, jakie działania podejmuje Sanepid, by ograniczyć skalę zachorowań.
Przypomnijmy, Państwowy Inspektorat Sanitarny poinformował w piątek o jednym potwierdzonym zachorowaniu na odrę u dorosłego w Warszawie. Lekarze mają też podejrzenia, że w stolicy choruje roczne dziecko. Natomiast łącznie na całym Mazowszu potwierdzono już 14 przypadków tej choroby, najwięcej w Pruszkowie. W sobotę gościem TVN24 była powiatowa inspektor sanitarna z Pruszkowa.
- Najbardziej newralgicznym momentem dla nas był moment, kiedy dowiedzieliśmy się, że mamy takie zachorowania. Jest to ognisko, nie jest to epidemia. Głównym naszym motywem była weryfikacja osób szczepionych i nieszczepionych – tłumaczy powiatowa inspektor sanitarna w Pruszkowie Agata Wolska.
Jak precyzuje, według pierwszych informacji, które otrzymał Sanepid, wszystkie chore osoby były nieszczepione. – Tylko dokumenty potwierdzające szczepienie dla nas mają pełną wartość epidemiologiczną - mówi Wolska i zastrzega, że Sanepid nie może uwierzyć "na słowo", że ktoś był szczepiony.
Uruchomili numer alarmowy
Z wszystkich osób, u których na Mazowszu potwierdzono odrę, tylko jedna była szczepiona. To dziecko z 6-osobowej rodziny z Pruszkowa.
- Mamy potwierdzenie od lekarza, że był to przebieg bardzo łagodny, czyli mamy kolejne potwierdzenie, że tylko szczepienia będą nas chroniły przed skutkami ciężkiego zachorowania na odrę – zauważa Agata Wolska.
Przedstawicielka Sanepidu zaznacza, że choć jedno zachorowanie odnotowano w Piastowie, to nie można mówić o ognisku choroby. Bo był to przypadek niepowiązany z żadnym innym zachorowaniem. - To też zachorowanie dziecka nieszczepionego - dodaje Wolska.
- Dla nas najważniejsze jest to, żebyśmy zweryfikowali środowisko osób, które miały kontakt z osobami już chorującymi. To jest dla nas informacja, że wirus mógł mieć kontakt z inną osobą – opisuje Agata Wolska.
Kiedy takie osoby zostaną wytypowane, Sanepid przeprowadza wywiad środowiskowy. – Jeśli w grupie tych osób, które mają bezpośredni kontakt z osobą chorującą, jest osoba niezaszczepiona, w tym momencie musi być zaszczepiona – tłumaczy przedstawicielka.
Wolska podkreśla, że choroba przynosi najpoważniejsze skutki najmłodszym. - Najbardziej martwimy się o dzieci, to dla nich konsekwencje przechorowania, kiedy nie są szczepione, mogą być bardzo niebezpieczne - ostrzega.
W Pruszkowie został uruchomiony specjalny numer kontaktowy, gdzie można zadawać pytania dotyczące odry: 798 498 471.
Gorączka, mocny kaszel
Odra jest jedną z najbardziej zaraźliwych chorób. Zakażenie szerzy się drogą kropelkową i przez bezpośrednią styczność z wydzieliną jamy nosowo-gardłowej chorej osoby. Objawy choroby to gorączka, mocny kaszel, wysypka plamisto-grudkowa, zapalenie spojówek, światłowstręt i nieżyt błony śluzowej nosa. Dość częste są powikłania po odrze. Te lżejsze to np. zapalenie ucha środkowego i zakażenie żołądkowo-jelitowe, a poważniejsze - m.in. zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. Eksperci wskazują, że szczepienie przeciw odrze ma bardzo dużą skuteczność. Po podaniu pierwszej dawki szczepionki odporność uzyskuje około 95-98 proc. zaszczepionych. Podanie drugiej dawki pozwala uzyskać niemal stuprocentową odporność.
kz/b