Naturalnej wielkości baranek z masła, stojący na wielkanocnym stole i ksiądz, który przychodzi do domu, by pokarm poświęcić, bo jedzenie nie zmieściło by się w żadnym koszyku. Choć teraz może to wydawać się nieprawdopodobne, to tak właśnie wyglądały świąteczne tradycje przed laty - mówi Amudena Rutkowska z Muzeum Etnograficznego.