Prognoza

Prognoza

Czarny scenariusz na weekend. Ładnie będzie tylko do piątku

Kolejny chłodny i deszczowy weekend? Według najnowszych danych z modeli pogodowych przyjemna aura zacznie się psuć w piątek za sprawą chłodnego powietrza znad Atlantyku. - Zmiana cyrkulacji południowej na zachodnią nastąpi szybciej, niż zapowiadało się to kilka dni temu - wyjaśnia synoptyk Wojciech Raczyński. Ta właśnie zmiana ma przynieść niepogodę w sobotę i niedzielę.

Mokro na wschodzie. Do tego burze

Wtorkowa aura podzieli Polskę. Kierowcy przemierzający drogi na wschodzie kraju napotkają utrudnione warunki pogodowe. Na południu możliwe lokalne burze. Pogoda nie powinna wpłynąć na komfort jazdy na wschodzie Polski.

Nad wodą jesień w pełni

Wtorkowa aura nad morzem i na Mazurach upłynie pod znakiem chmur. Obłoki w większości okażą się deszczowe, synoptycy prognozują przelotne opady. Najcieplej będzie w Międzyzdrojach, gdzie słupki rtęci zatrzymają się przy 20 st. C.

Pogoda uprzyjemni kierowcom jazdę

W poniedziałek kierowcy nie powinni narzekać na aurę. Prawie w całym kraju będzie pogodnie i sucho. Przelotnie pokropić może tylko na północy i północnym zachodzie

Trochę chmur, a potem pogodnie i cieplej

Strefa chmur związana z ciepłym frontem będzie dziś wędrować z południa w głąb kraju. Choć może przynieść przelotne opady w północnej Polsce, zapowiada lepszą i cieplejszą pogodę. Szybko się rozpogodzi i ociepli - szczególnie w południowych regionach.

Mazury-Bałtyk: jeden do zera

Poniedziałkowa aura będzie zdecydowanie bardziej korzystna dla wypoczywających na Mazurach. Tam sporo słońca i bez deszczu. Opady utrzymają się jeszcze nad morzem, gdzie niebo zdominują chmury.

Wrzesień jeszcze będzie upalny

Przez najbliższy tydzień nie powinniśmy narzekać na pogodę. Aż do pierwszych dni października będziemy się cieszyć z pięknego, słonecznego i ciepłego oblicza jesieni. Warto dobrze zaplanować najbliższy weekend, bo temperatury sięgną wtedy nawet 30 stopni Celsjusza.

Na alergików czyhają Cladosporium i ambrozja

To przede wszystkim zarodniki grzybów mikroskopowych z rodzaju Cladosporium będą uciążliwe dla alergików. Niewykluczone jednak, że uczuleni kichać będą jeszcze m.in. przez ambrozję.

Ustępujący front zmoczy drogi na północy

Pozostałości frontu atmosferycznego przyniosą opady deszczu w Polsce północnej i północno-wchodniej. Tam drogi mogą robić się śliskie. Widzialność będzie ograniczona. Na pozostałym obszarze kraju warunki drogowe będą dobre.

Wciąż zimno na północy. Na południu trochę lepiej

Niedziela przyniesie chłód i deszcz na północy i północnym wschodzie kraju. Tam na termometrach tylko 12 st. C, ale temperatura odczuwalna będzie o wiele niższa ze względu na wilgoć i dość silny wiatr. Na pozostałym obszarze kraju będzie pogodnie, a nawet słonecznie, ale też chłodno. Najwięcej, bo 17 kresek powyżej zera, pokażą termometry w Małopolsce.

Burze uspokoiły się dopiero po północy

W sobotę do późnego wieczora w północno-wschodniej Polsce dochodziło do gwałtownych wyładowań atmosferycznych. W nocy sytuacja zaczęło się uspokajać, burze przed północą występowały jeszcze tylko na Pomorzu, Warmii i Mazurach i Podlasiu i powoli zanikały.

Doba zimna na północy

W ciągu następnej doby Polska będzie pod wpływem wyżu znad Niziny Węgierskiej. Tylko na północy i na północnym wschodzie kraju przejściowo zaznaczy się zatoka niżowa z frontem atmosferycznym.

Widzialność ograniczona przez gęste mgły

Nad ranem w przeważającej części kraju jazdę utrudnią gęste mgły. Potem lepiej nie będzie. Przechodzący od zachodu na wschód front atmosferyczny przyniesie opady deszczu, ograniczające widzialność i powodujące śliskość jezdni. Dodatkowo biomet będzie niekorzystny, więc w dłuższej podróży przyda się postój na mocną kawę.

Mokro, zimno i burzowo - przez front

W sobotę nad Polską przejdzie chłodny front atmosferyczny. Przyniesie opady deszczu, niskie temperatury, a nawet burze. Zmarzniemy, maksymalna temperatura wyniesie tylko 17 st. C.

Mało atrakcyjny dzień na wypad nad wodę

Ci, którzy wybrali się na weekendowy wypoczynek nad Bałtyk lub na Mazury, soboty nie zaliczą raczej do udanych dni. W obu regionach będzie się chmurzyć i przelotnie padać, a miejscami może nawet zagrzmieć. Do tego będzie zimno - temperatury nie przekroczą 15 stopni.

Dopiero końcówka weekendu przyniesie poprawę

Układając plany na weekend, powinniśmy się liczyć ze zmienną pogodą. Zwłaszcza w sobotę może ona wystawić naszą cierpliwość na próbę - pogodne chwile będą się przeplatać z okresami pochmurnymi i deszczowymi. Niedziela będzie dużo ładniejsza, ale jeszcze niezbyt ciepła - na wyraźny wzrost temperatur trzeba poczekać do poniedziałku.

Lokalnie popada, co ograniczy widzialność

Pogoda dopisze kierowcom, którzy będą poruszać się po drogach przeważającego obszaru kraju. Tylko w pierwszej części dnia na północy, a także na południowym wschodzie może popadać, przez co warunki drogowe się pogorszą.

Woda w kurortach cieplejsza od powietrza

Pochmurno i chłodno zapowiada się piątek w nadmorskich i mazurskich kurortach. Temperatura maksymalna wyniesie 17 st. C, powieje z maksymalną prędkością 20 km/h, ale nie będzie padać. Wody Mazur i Bałtyku nagrzeją się zaś do wartości 17-18 st. C.

Deszczowy front wycofuje się znad Polski

Czwartek będzie chłodny wszędzie, ale pochmurny już tylko na wschodzie i południowym wschodzie kraju. Deszczowy front atmosferyczny, który będzie powoli wycofywał się znad Polski, zdąży popsuć pogodę m.in. na Lubelszczyźnie i w Małopolsce.

Na północy pełno gęstych chmur

Czwartek w kurortach Pomorza, Wybrzeża, Warmii i Mazur nie będzie pogodny. W wielu miejscach można się spodziewać dużego zachmurzenia, a także przelotnych opadów. Także temperatura, oscylująca wokół 14-15 st. Celsjusza, nie dopisze.

Front utrudni jazdę w całym kraju

Warunki drogowe w całej Polsce będą utrudnione przez przechodzący front atmosferyczny. Przyniesie spadek ciśnienia, opady deszczu ograniczające widzialność i porywisty wiatr. Dodatkowo na wschodzie mogą pojawić się burze. Apelujemy o ostrożność.

Wkracza chłód, deszcz i zły biomet

Od rana z zachodu w głąb Polski wędrować będzie front atmosferyczny. Przyniesie opady deszczu, ochłodzenie i niekorzystny biomet. Różnica maksymalnych temperatur między najcieplejszym, a najchłodniejszym rejonem kraju wyniesie 10 st. C.