W poniedziałek najlepiej będzie podróżować po północnych i zachodnich regionach Polski. Na południu i wschodzie może chwilami popadać. Lokalnie kierowcom da się we znaki silniejszy wiatr.

Nadchodzący tydzień będzie pełen deszczu, miejscami pojawią się burze. Na ogół będzie stosunkowo chłodno, ale nadejdą dni, kiedy temperatura lokalnie przekroczy 20 st. C.

Dzień minie kierowcom pod znakiem deszczu. Zachowajcie ostrożność, ponieważ nawet niewielki opad powoduje, że na drodze robi się bardzo ślisko.

Pogoda w niedzielę nie zapowiada się najlepiej. Będzie chłodno i mokro, a jeżeli planujecie wyjście z domu, warto zabrać ze sobą parasol.

Majówka zbliża się wielkimi krokami. Synoptyk TVN Meteo Artur Chrzanowski zdecydował się przygotować prognozę pogody, wykorzystując przy tym swoją intuicję i długoletnie doświadczenie.

Pogoda da się kierowcom we znaki. Możemy spodziewać się opadów deszczu, a lokalnie burz i silniejszego wiatru. Jezdnie będą śliskie, zachowajcie ostrożność.

Najbliższe godziny w wielu miejscach upłyną pod znakiem deszczu. Mokro będzie prawie w całym kraju, z wyjątkiem północnych i zachodnich regionów Polski. Na południu i południowym wschodzie mogą występować burze.

Najbliższe dni przyniosą dużą dawkę opadów. W weekend na południu i wschodzie kraju wystąpią burze. Na niebie zobaczymy wiele chmur, z których lokalnie spadnie do 15 l/mkw. deszczu. Będzie za to coraz cieplej. W środę termometry wskażą do 21 stopni.

Codziennie w redakcji meteo przeglądamy prognozy wyliczone przez modele meteorologiczne na najbliższe dwa tygodnie. Dziś, tj. w piątek 8 kwietnia, dało się słyszeć w redakcji pomruk niezadowolenia oraz głosy niedowierzania. "Śnieg, jaki śnieg, naprawdę"?

Polskę obejmie strefa opadów deszczu, która ominie jedynie północno-zachodnią część kraju. Lokalnie pojawią się burze. Temperatura powietrza w najcieplejszym momencie dnia wszędzie będzie dwucyfrowa.

Aura w piątek nie wszędzie będzie sprzyjać kierowcom. W wielu regionach drogi staną się śliskie od deszczu. Miejscami może zagrzmieć.

Po południu nad Polską uaktywnił się front burzowy. Grzmiało w Małopolsce i na Podkarpaciu. Miejscami wyładowaniom towarzyszyło gradobicie. W nocy burze nie odpuszczą.

W ciągu najbliższej doby południowo-wschodnia Polska znajdzie się pod wpływem zatoki niżowej i frontu atmosferycznego. Pozostała część kraju pozostanie w zasięgu słabego klina wyżowego.

Polska jest na skraju układu niżowego znad Skandynawii.

W czwartek najbardziej zadowoleni z pogody będą m.in. mieszkańcy wschodniej części kraju, gdzie nie powinno padać. Poza tym spodziewamy się przelotnego deszczu, a na Podkarpaciu burz. Pogoda niekorzystnie wpłynie na nasze samopoczucie.

Kierowcy powinni zachować szczególną ostrożność. Niemal w całym kraju spodziewamy się opadów deszczu, lokalnie może zagrzmieć. Podczas burz spadnie do 20 l/mkw. wody oraz powieje do 80 km/h.

Zarówno w czwartek, jak i w piątek w niektórych częściach kraju może zagrzmieć. Kolejne dni będą spokojniejsze, ale to nie znaczy, że pogodne. Tylko w niektórych regionach aura dopisze, pozwalając cieszyć się wiosną.

Środa przyniesie opady deszczu i burze. Lokalnie spadnie do 15 l/mkw. wody, a wiatr osiągnie prędkość do 70 km/h.

W ciągu najbliższych godzin w całym kraju mogą występować opady deszczu. W wielu miejscach istnieje też ryzyko pojawienia się burz. Możliwy jest grad.

Słabnie słoneczny i ciepły wyż Leo. Oddaje pole układom niżowym znad Atlantyku i Europy zachodniej. Wtorek 5 kwietnia to, jak na razie, ostatni dzień wysokiej temperatury w ciepłej masie powietrza płynącej z południa, znad Morza Śródziemnego, Bałkanów i Azji Mniejszej.

Warunki atmosferyczne nie powinny utrudniać jazdy samochodem. Chrońcie oczy przed rażącym słońcem.

Pogoda we wtorek zapewni nam dobre samopoczucie. Na niebie zagości słońce, a temperatura wzrośnie miejscami do 24 st. C.

Na razie cieszymy się piękną, słoneczną, wręcz letnią pogodą, ale ten spokój nie potrwa długo. Lada dzień pojawią się burze. Przyniosą silne wyładowania atmosferyczne, intensywny deszcz i lokalnie grad.

Pogoda dopisze, ale to nie oznacza, że obędzie się bez utrudnień. Słońce może razić, a to ograniczy widzialność.

Najbliższe godziny w wielu regionach będą pełne słońca. Termometry wskażą od 16 do 23 st. C. Pogoda korzystnie wpłynie na nasze samopoczucie.

Pogodny pierwszy weekend kwietnia to dopiero wstęp do bardzo ciepłej pogody. Przed nami kwietniowe lato i ponad 20 stopni.

Polska jest pod wpływem wyżu znad Rumunii.

Cały dzień nawierzchnie dróg będą suche. Jednak jazdę utrudni rażące słońce.

Pogoda w niedzielę zachęci do spędzenia czasu na świeżym powietrzu. Na termometrach odnotujemy nawet 19 st. C. Słoneczna aura korzystnie wpłynie na nasze samopoczucie.

Kierowcom w całym kraju przydadzą się okulary przeciwsłoneczne. Sobota będzie pełna słońca. Na zachodzie Polski jazdę może utrudniać boczny wiatr.