Przez trzy doby pogoda odrobiła z nadwyżką wrześniową suszę i brak opadów. Przez Polskę przeszły ulewy, a w Tatrach spadło pół metra śniegu. TOPR ostrzega przed lawinami.
Huragan Matthew dotarł do Florydy. W Miami mocno wieje i leje deszcz. W wielu regionach obowiązuje stan wyjątkowy. O tym, jak groźne to zjawisko, najlepiej świadczy fakt, że bilans jego ofiar na Karaibach ciągle rośnie.
Zima rozpocznie się dopiero za ponad dwa miesiące, ale amerykańscy naukowcy już prognozują, jaka będzie w Europie. Czy będzie zimno i czy w końcu doczekamy się śnieżnej aury?
W całym kraju jest bardzo zimno. Mroźne powietrze zawdzięczamy niekorzystnemu układowi wyżu i niżu nad Europą. Wpłynęło to również na deszczową, a miejscami śnieżną aurę.
Pomimo że widać lekką poprawę pogody, IMGW nadal ostrzega przed wysokim stanem wody w rzekach. GOPR natomiast zaznacza, że niebezpiecznie jest w górach.
Opady deszczu i niska temperatura powietrza sprawiły, że bieszczadzkie żubry z wyższych partii gór schodzą w doliny. Gdy się ociepli, powrócą po tłustą karmę.
W całej Polsce jest deszczowo i wietrznie. Podobna aura utrzyma się jeszcze przez kilka dni. Od poniedziałku w wielu regionach wypogodzi się, ale zrobi się chłodniej.
W wielu regionach obowiązują alerty pogodowe i hydrologiczne. Ostrzega się w nich przed ulewnym deszczem, silnym wiatrem i sztormem na Bałtyku. Miejscami alerty mają drugi stopień, a zjawiska mogą zagrażać życiu. Dotychczas strażacy interweniowali 150 razy.
Najbliższej nocy oraz w środę miejscami może spaść nawet 60 l/mkw. deszczu. To na tyle dużo, by wywołać podtopienia - szczególnie w większych miastach.
Od poniedziałku w Polsce spodziewamy się obitych opadów deszczu. Dodatkowo odczucie chłodu spotęguje silniejszy wiatr. Taka nieprzyjemna aura utrzyma się przynajmniej do końca tygodnia.
Październik rozpoczyna się dużym ochłodzeniem. Od niedzieli temperatura będzie spadać z dnia na dzień. W drugiej połowie tygodnia miejscami nie przekroczy 8 st. C. Ponadto lepiej nie zapominać o parasolu - zrobi się deszczowo.