Wieczorem na południu Polski zagrzmiało. Synoptycy TVN Meteo na bieżąco śledzący sytuację przestrzegają, że burze mogą wielu z nas przeszkodzić i wybudzić ze snu.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed burzami z gradem i intensywnymi opadami oraz przed upałem. Alerty drugiego i pierwszego stopnia obowiązują w kilku województwach. Zjawiska mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia. Synoptycy przestrzegają także przed ryzykiem niebezpiecznie znaczącego podniesienia się poziomu wód.
W najbliższych dniach temperatura spadnie i pojawią się burze, podczas których miejscami może spaść nawet 80 l/mkw. deszczu. To wynik ciężkiej walki na potężnym froncie atmosferycznym, która toczy się nad Polską.
W niektórych regionach zagrzmi. Wyładowaniom atmosferycznym będą towarzyszyć opady rzędu 30 l/mkw. i silny wiatr. Temperatura wyniesie od 23 do 32 st. C.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed groźnymi burzami i lokalnymi podtopieniami. Na południowym wschodzie mieszkańcy będą się zmagać również z upałem. Ostrzeżenia mają pierwszy stopień.
Gorące powietrze, które jest nad Polską sprawi, że temperatura powietrza wyniesie do 32 st. C. Ponadto niemal w całym kraju mogą pojawiać się gwałtowne burze, podczas których spadnie do 40 l/mkw. wody i powieje do 100 km/h.
Najbliższe godziny, a zwłaszcza popołudnie, nie będą łatwe dla kierowców. Burze i przelotne deszcze utrudnią jazdę prawie w całej Polsce. Miejscami podróżującym da się też we znaki upał.
Za nami dopiero 10 dni lipca, a w tym czasie mieliśmy już i wielki upał z Afryki, i zimno z północy. Wygląda na to, że lipiec w dalszym ciągu będzie zmienny i trudno liczyć w najbliższym czasie na stabilną pogodę.
W prawie całej Polsce będzie pogodnie. Aura nie dopisze jedynie na północy i północnym zachodzie, gdzie mogą się pojawiać opady i lokalne burze. Na termometrach zobaczymy do 28 st. C.
W ciągu najbliższych godzin w kilku miejscach w Polsce spadnie deszcz. Możliwe są także burze z porywami wiatru do 80 km/h. Jazda będzie utrudniona w północnej części kraju.
Na najbliższe dni pogoda szykuje nam wiele niespodzianek. Niestety nie wszystkie okażą się miłe. Zrobi się cieplej, jednak w kraju będą występować też opady i burze. We wtorek w niektórych miejscach może spaść nawet 100 l/mkw. deszczu.
Pogoda w weekend nie jest wymarzona jak na wakacje. Od poniedziałku, na pocieszenie, na parę dni się ociepli. Miejscami odnotujemy 33 st. C. Jednak z najnowszych prognoz wynika, że do końca miesiąca lato ma być na ogół chłodne.
Niebo będzie się chmurzyć i wszędzie może przelotnie popadać. Na Podkarpaciu niewykluczone, że zagrzmi. Na termometrach zobaczymy od 17 do 22 st. C. Chwilami da się we znaki silniejszy wiatr.
Pomimo że na horyzoncie widać ocieplenie, i to znaczne, w najbliższych dniach chwil z ładną pogodą będzie jak na lekarstwo. Uwaga: momentami aura będzie niebezpieczna.
W czwartek najwięcej utrudnień dla kierowców związanych z pogodą jest się na wschodzie i północy Polski. Tam drogi są mokre i śliskie. Poza tym wszędzie może mocniej powiać.
Grzmiało od południa. Lokalnie spadło 30 l/mkw. deszczu, a w wielu miejscach wyładowaniom towarzyszyły wichury, które spowodowały w Polsce liczne zniszczenia. Wieczorem burze wygasły.
W środę w całym kraju silnie wieje. Wiatr jest szczególnie dokuczliwy na Wybrzeżu, gdzie osiąga prędkość 90 km/h. W górach jego porywy są jednak jeszcze silniejsze. W ciągu dnia na Śnieżce wiało 137 km/h.
W ciągu najbliższych dni pogoda będzie w kratkę. Miejscami zobaczymy dużo słońca lub deszczowe chmury i lokalne burze. Od niedzieli zrobi się za to cieplej, a już w poniedziałek w Polsce znów pojawią się upały.