W Polsce grzmi od rana. Najsilniejsze wyładowania atmosferyczne spodziewane były do godziny 19:00. Front burzowy przemieścił się z południowego-zachodu na południowy-wschód i dzięki temu noc zapowiada się spokojnie. Jutro zagrzmi tylko w Bieszczadach.
- Wyładowania obserwujemy na Warmii, Mazurach, Podkarpaciu i w Małopolsce, gdzie są najsilniejsze - mówił jeszcze popołudniu synoptyk TVN Meteo, Artur Chrzanowski.
Burze powstawałyna chłodnym froncie, który napotykał na swojej drodze wysokie temperatury. W konsekwencji zimne powietrze wypychało ciepłe, a chmury burzowe szybko się wypiętrzały, dlatego wyładowania były gwałtowne.
Przeżyć do 19:00
- Wieczorem i w pierwszej części nocy będzie się błyskać w całej wschodniej Polsce. Do godziny 19:00 intensywność burz będzie rosnąć, po tym czasie, wyładowania zaczną się uspokajać - mówi synoptyk. Trzeba uważać bo wiatr, który będzie towarzyszyć burzom, rozpędzi się do 90 km/h. Nie obejdzie się też bez obfitych opadów, lokalnie do 30 l/m kw - zapowiadał Chrzanowski.
Wieczorem jednak sytuacja się uspokoiła, na zachodzie burz już nie będzie, noc upłynie spokojnie.
Poranny dreszczyk
Od rana grzmiało na pasie od Gorzowa Wielkopolskiego po Poznań oraz w okolicach Wrocławia, Bielsko-Białej, Tarnowa i Rzeszowa. W tych lokalizacjach błyskało się aż 120 razy na minutę.
Autor: xyz,mm/ms,aq / Źródło: TVN Meteo