Pogodę w Europie kształtują dwa ośrodki baryczne - wyż i niż.
- Stefan to wyż, który znajduje się na północny zachód od naszego kraju. Dzięki niemu jest dzisiaj dużo słońca - mówił Tomasz Wasilewski. Dodał, że wyż Stefan znajduje się nad Morzem Północnym, częściowo nad Skandynawią i Wielką Brytanią.
Natomiast na drugim krańcu Europy, w pobliżu Morza Czarnego, nad Ukrainą, mamy niż. Jak mówił prezenter tvnmeteo.pl, to właśnie z jego powodu w niedzielę padał deszcz i również będzie padać w poniedziałek w południowo-wschodniej Polsce.
Jak widać na mapie, tuż za naszą wschodnią granicą jest dużo więcej opadów z nim związanych.
Dwóch graczy na europejskiej mapie
Ciekawa sytuacja zrobiła się na europejskiej mapie temperatury. - Tych dwóch graczy, czyli wyż z zachodu i niż ze wschodu decydują o pogodzie w swoich regionach. Ten niż zrobił taką "wrzutkę" chłodu do Europy Wschodniej, częściowo do Polski i do naszych południowych sąsiadów - tłumaczył Wasilewski. - Chłodne powietrze napłynęło z północnego wschodu - mówił. - Natomiast ten wyż, który znajduje się na zachodzie kontynentu, zrobił "wrzutkę" ciepła daleko na północ Europy - dodał.
Z tego powodu w niedzielę temperatura maksymalna w Bratysławie na Słowacji wyniosła 12 stopni Celsjusza. W tym samym czasie w Trondheim w Norwegii na termometrach było 27 stopni. Była to taka sama temperatura jak w Lizbonie w Portugalii.
- Ta cyrkulacja powietrza związana z wyżem, czyli przemieszczanie się powietrza daleko na północ, spowodowało, że było prawie upalnie w Skandynawii, w Norwegii. Natomiast w środkowej części Europy, gdzie napłynęło to chłodne powietrze importowane przez niż znajdujący się na Ukrainą, spowodowało że było tylko 12 stopni - mówił prezenter tvnmeteo.pl. - To była różnica wynosząca 15 stopni między centrum a północą kontynentu - dodał.
Posłuchaj całej rozmowy z Tomaszem Wasilewskim:
Tomasz Wasilewski o pogodzie
Autor: anw/aw / Źródło: TVN24, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock