Czwartkowy - zimny niczym w październiku - poranek już nie popsuje nam nastroju. Godziny arktycznej masy powietrza są policzone.
Z ciepła cieszą się Polacy, co dało się słyszeć w rozmowach "na mieście". Letnia pogoda zapanuje u Niemców, Czechów, Słowaków, Węgrów, Austriaków i Włochów. Bo ciepło popłynąć ma szerokim strumieniem znad pustynnego Maroka oraz Algierii i sięgnąć ma aż południowej Skandynawii.
Coraz przyjemniej
Jeszcze dziś rano temperatura miejscami spadła do 0-2 st. C na wschodzie kraju, lokalnie wystąpiły przymrozki, ale już na krańcach zachodnich kraju temperatura nie spadła poniżej 10 st. C. W kolejne poranki będzie przyjemniej, bo minimum temperatury na wschodzie oscylować ma wokół 4-7 st. C, a na zachodzie - wokół 9-12 st. C.
Jeśli chodzi o popołudnia, to od dziś będą zdecydowanie bardziej miłe. W czwartek maksimum temperatury po południu wyniesie od 17 st. C na Podlasiu do 22 st. C na Śląsku i Ziemi Lubuskiej. W piątek spodziewamy się od 18 st. C na wschodzie do 23 st. C na zachodzie. W sobotę na zachodzie Polski temperatura osiągnie już 23-25 st. C, a na wschodzie - 20-24 st. C. najcieplej zapowiada się niedziela, kiedy to na zachodzie odnotujemy 26-28 st. C, a na wschodzie - 23-25 st. C. W słońcu będzie naprawdę gorąco. A słoneczko o tej porze roku potrafi grzać, co widać szczególnie rano po temperaturze od wschodu słońca rosnącej w zawrotnym tempie.
Kto żyw niech szykuje się na ciepły weekend!
Autor: Arleta Unton-Pyziołek / Źródło: TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: Climate Reanalyzer (http://cci-reanalyzer.org), Climate Change Institute, University of Maine / Shutterstock