Tajwan się "zamknął". Nadciąga Krathon

Według najnowszych prognoz Krathon dotrze do Tajwanu nad ranem w czwartek czasu lokalnego. Wcześniej żywioł przetoczył się bardzo blisko północnych krańców filipińskiej wyspy Luzon, ale nie uderzył bezpośrednio. Przyniósł tam ulewne opady deszczu, porywisty wiatr i fale sztormowe, a jego siła odpowiadała huraganowi czwartej kategorii w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona.

Niebezpieczne warunki już występują na wschodnim wybrzeżu wyspy. Straż pożarna poinformowała o co najmniej 70 osobach rannych i jednej ofierze śmiertelnej. Trwają poszukiwania dwóch osób. We wtorek tajwańska straż przybrzeżna poinformowała o wypadku jednostki towarowej Blue Lagoon, płynącej z Chin do Singapuru.

Meteorolodzy twierdzą, że Krathon osłabnie przed dotarciem do Tajwanu i po uderzeniu w południowo-zachodnie wybrzeże przekształci się w tropikalną depresję. Pomimo to władze miasta Kaohsiung ostrzegają przed silnym wiatrem i ulewami.

- Jeśli tajfun przesunie się na północ, wiatr ponownie się wzmocni, więc zagrożenie dla Kaohsiunga będzie nadal istnieć, a ludzie nie mogą tego lekceważyć - powiedział burmistrz miasta Chen Chi-mai.

W środę władze wszystkich regionów na Tajwanie ogłosiły dzień wolny. Zamknięte zostały szkoły oraz biura. W tym czasie ewakuowano około 10 tysięcy osób, głównie z południowych i wschodnich regionów. Odwołano także setki krajowych i międzynarodowych lotów i ograniczono kursowanie pociągów.

Według Krajowej Agencji Meteorologicznej (CWA) uderzenie tajfunu nastąpi pomiędzy zamieszkiwanym przez 2,7 miliona ludzi miastem Kaohsiung a sąsiadującym z nim miastem Tainan. Następnie żywioł ma przemieszczać się na północ, w kierunku stolicy - Tajpej.

- Ponieważ uderzenie tajfunu Gaemi nastąpiło całkiem niedawno, każdy jest teraz bardziej uważny i przygotowany - powiedział jeden ze sprzedawców na Tajwanie. W lipcu tajfun Gaemi zabrał życie co najmniej 11 osobom.

Zdaniem meteorologów jednym z najbardziej zagrożonych miejsc jest miasto Kaohsiung na południowo-zachodnim wybrzeżu Tajwanu. Jego mieszkańcy nadal mają w pamięci przejście tajfunu Thelma, które w 1977 roku zdewastowało wielomilionową metropolię i zabrało życie 37 osobom.

- Przez dwa tygodnie nie było prądu, a wody przez prawie miesiąc. To była katastrofa - mówi Chou Yi-tang, urzędnik rządowy pracujący w dzielnicy Siaogang, który dodał, że w tym roku wprowadzono dodatkowe środki ostrożności.

Na całym Tajwanie w stan gotowości postawiono 38 000 żołnierzy.