Temperatura -49 st. C oraz mgła ograniczająca widzialność do kilkunastu metrów - z taką pogodą musieli się zmagać mieszkańcy prowincji Heilongjiang w północno-wschodnich Chinach. Mroźna aura nie przestraszyła ulicznych sprzedawców ryb, którzy dzięki oryginalnym rozwiązaniom przechytrzyli mróz i nie zaprzestali handlu.
Chińską prowincję Heilongjiang skuł mróz. Temperatura spadła do -47,9 st. C - podało miejscowe biuro meteorologiczne. Mrozom towarzyszy mgła, która ogranicza widoczność do kilkunastu metrów.
Puste ulice, nic nie widać
Mieszkańcy regionu, zgodnie z zaleceniem władz, postanowili zostać w domach. Na ulicach miast było niewielu pieszych, a drogi świeciły pustkami. Ci, którzy zdecydowali się na wyjście z domów, narzekali na siarczysty mróz. - Tu jest strasznie zimno. Mam na sobie dwie czapki oraz specjalną maseczkę ochronną, ale wciąż czuję mróz. Gdy idę, mam problemy z oddychaniem. Duszę się od mrozu - powiedziała mieszkanka regionu Huzong.
Niezłomni sprzedawcy ryb
Ekstremalne zimo nie zaburzyło codziennych czynności. Na rynku ludzie nadal mogli kupić artykuły spożywcze, w tym żywe ryb. Miejscowi kupcy nie narzekali na sprzedaż mimo ekstremalnego zimna. Sprzedawcy rozpalili ogień pod wannami, w których pływały ryby. Nie chodziło o sprzedaż ugotowanych ryb, lecz o zapobieżenie zamarzaniu wody.
Autor: adsz/mj / Źródło: Reuters TV