971 razy ratownicy TOPR udzielali pomocy poszkodowanym w wypadkach narciarskich podczas minionych ferii na podtatrzańskich stokach. - To nieco więcej niż podczas ubiegłorocznych ferii - powiedział w poniedziałek ratownik TOPR Andrzej Marasek. - Narciarze najczęściej doznawali urazów nóg, głównie stawów kolanowych, snowboardziści natomiast - urazów rąk i nadgarstków - poinformował Marasek
Według ratowniczych statystyk, połowa narciarskich wypadków miała miejsce na stokach w Białce Tatrzańskiej, gdzie był największy ruch narciarski. Jednak biorąc po uwagę liczbę narciarzy na tych stokach, to i tak - według ratowników - uchodzą one za jedne z bezpieczniejszych.
73-latka zderzyła się z innym narciarzem
Do jednego z groźniejszych wypadków doszło na początku lutego; 73-letnia narciarka z Zakopanego w wyniku zderzenia z innym narciarzem straciła przytomność. Dzięki podjętej przez ratowników TOPR reanimacji i szybkiemu przetransportowaniu poszkodowanej śmigłowcem do szpitala, udało się ją uratować.
W zeszłym roku 900 wypadków
W ubiegłym roku podczas ferii na stokach zabezpieczanych przez TOPR doszło do blisko 900 wypadków. Niechlubny rekord wypadków narciarskich padł w powiecie tatrzańskim w sezonie zimowym w 2009 roku, kiedy ratownicy TOPR interweniowali aż 1754 razy. W ocenie ratowników powszechność stosowania kasków ochronnych w trakcie uprawiania sportów zimowych przyczyniała się do zmniejszenia liczby ciężkich urazów głowy, które w przeszłości często kończyły się tragicznie. Zdaniem ratowników obecnie nawet 90 proc. miłośników sportów zimowych jeździ w kaskach, choć ustawowy obowiązek jazdy na nartach lub snowboardzie w kaskach dotyczy dzieci do 16 roku życia.
Ferie dobiegły końca
Tegoroczne ferie zimowe trwały od 18 stycznia do 2 marca. Jako pierwsi wypoczywali uczniowie z województw: lubelskiego, łódzkiego, podkarpackiego, pomorskiego i śląskiego. W poniedziałek do szkół wrócili uczniowie z województw: dolnośląskiego, mazowieckiego, opolskiego i zachodniopomorskiego, którzy wypoczywali jako ostatni.
Autor: map/mj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock